Moje dziecko dzisiaj przyniosło taki kwit.
To jest skandal! Opieka niby zapewniona, ale jaka opieka?! Dzieci będą marzły. Kompromituje się iławska oświata.
Pozdrawiam Miejski Zespół Szkół i Przedszkoli. Dramat. Proponuję, aby Pani dyrektor rozpaliła ognisko w swoim gabinecie.

Odnośnie wpisu numer: 31920

Nie bagatelizowałbym skutków braku wiaduktu nad linią kolejową E65 w ciągu drogi DK16 [w lesie na Kisielice].

Zamknięcia przejazdów będą częste, będą nakładać się przejazdy w dwóch kierunkach, a już w przeszłości bywało i tak, że kierowcy musieli przepuszczać po nawet 3 składy. Odcinek między torami a rondem to nieco ponad 300 metrów. Może około 8-10 tirów się tam zmieści.

Przez okres remontu, który trwał 2 lata zapomnieliśmy już jak to jest, kiedy sznur aut sięga aż po most na Jezioraku. A teraz będzie jeszcze gorzej, bo na świeżo wyremontowaną linię kolejową ochoczo będą się wpychać kolejne połączenia.

Twoim zdaniem, Bobie, nic z tym nie możemy zrobić. Jesteśmy małe żuczki, bezradne i z ekranami też nic nie możemy zrobić. Wielcy ludzie z Warszawy i Trójmiasta nas ustawią jak trzeba, a my możemy tylko bezsilnie się temu przyglądać. Otóż nie podzielam Twojego poglądu.

Ten cały remont i te całe Pendolino okazuje się kolejną totalną hucpą. Koszmarnie droga inwestycja, która wprowadzi na iławski dworzec nowoczesne pociągi, na które mieszkańców nie będzie stać. Ogólnie Iława na tym całym remoncie jest szczególnie poszkodowana. Brak wiaduktów i te ekrany. Mamy powód i obowiązek się zbuntować.

Odnośnie wpisu numer: 31900

Drogi Panie, z bardzo dużym zainteresowaniem przeczytałem Pana wpis. Szczególnie końcowe "...żeście ją skłusowali". Jedno zdanie natomiast sprowadziło mnie do parteru. Nie powiem które, nie teraz. Ponieważ całe swoje życie trochę zajmuję się sportem, zapraszam do gry.

Życie, tak jak sport, to współzawodnictwo, rywalizacja i wielka gra...
Na czym będzie polegała nasza gra? Otóż, jeśli znajdzie Pan chwilę czasu, to proszę jeszcze raz, dokładnie przeczytać mój wspomniany felieton. Szczególną uwagę proszę zwrócić na podtytuł i ostatnie zdanie.

Jeśli czytał Pan moje felietony,to być może zauważył Pan, że nie ma w nich wulgaryzmów, pomówienia czy też obrażania konkretnych osób. Choć bardzo często chciałoby się użyć słów, ogólnie mówiąc, dosadnych - a to, to ja potrafię! Jest kilka powodów - szacunek dla CZYTELNIKA, redakcji Kuriera, w końcu szacunek dla samego siebie. Jest też powód prozaiczny - nie spieszno mi do sądu!

W moich felietonach trzeba czytać wierszami. Przypomnę, że felieton to krótki, lekki utwór publicystyczny, utrzymany w osobistym tonie, wyrażający punkt widzenia autora, często skrajnie złośliwy. Jeśli po ponownej lekturze nie odczyta Pan moich intencji, będzie to dla mnie sygnał, że powinienem przestać pisać.

A zresztą - popełnił Pan to samo, co ja! Zastanawiam się, jak odczytać Pana podpis. Jest Pan starym człowiekiem, który czyta Kuriera, czy też czytelnikiem, który wiele lat czyta Kurier? Liczę na dialog!

A propos starości - ponoć nie ma starych ludzi, czasem tylko wina brak (zasłyszane gdzieś).

Słowa towarzysza Józefa Stalina – wiecznie żywe!
„Nieważne, kto głosuje. Ważne, kto liczy głosy”.

Odnośnie wpisu numer: 31918

Jestem za tym, aby były sprawdzane kotłownie.
Tylko niech to będzie miało podstawę, a nie na chybił trafił jak leci po kolei - czy jest zasadność czy nie.
Leci śmierdzący, czarny dym - sprawdzać. Inaczej - to fora ze dwora.
U mnie jakoś sąsiad nie był zapytać jak zachowywał się strażnik miejski.

Odnośnie wpisu numer: 31930

A co ty chcesz od Polskiego Busa?
Teraz zadaniem naszej władzy powinno być lobbowanie, aby Polski Bus jeździć mógł również przez Iławę. I tanio jest, i komfortowo.
I nawet gdyby chcieć jechać do Gdańska czy Warszawy, muszę dojechać najpierw do Ostródy, to i tak zyskuję na tym przy takich cenach biletów na pociąg.
Te ceny, prędzej czy później, panom z InterCity odbiją się czkawką.

POlska lokalna w pigułce.
I kolejny skandal!
Aby drogiemu Pendolino zapewnić pasażerów, PKP doprowadza do likwidacji tanich połączeń konkurencji.
Władza PO nieudolnie (prawie) wyremontowała za publiczne pieniądze trasę kolejową Warszawa-Gdańsk i wstawiła na nią kosztowne Pendolino. Aby zapewnić dla siebie drożność przejazdu, a zwykłym ludziom utrudnić życie, zwinęła część połączeń lokalnych.
Dodatkowo, aby ograniczyć konkurencję dla PKP Intercity, zlikwidowała jedyne tanie połączenie spółki nie wchodzącej w skład PKP, zaś biedotę, plebs i swoich wyborców wypchnęła do Polskiego Busa.
Taka III RP w pigułce.

Odnośnie wpisu numer: 31926

Wszystko można zawrócić, nawet tę rozanieloną UE z jej rumpejami.
Ona nic nie znaczy. Niech no Ruski zamknie gaz i podejdzie do ich granic, to stulą ogon pod odwłok i po nich, rozłożą ręce.
Blokujemy tory, autostrady, lotniska i po rządzie - niewielu nas do tego trzeba. Nie dadzą nam rady. Ale co dalej? Chcesz Polski rządzonej przez takich amboroziaków i kiejstutynowiczów? No właśnie!
Możemy wszytko zawrócić nazad łącznie z tymi przeklętymi ekranami, tylko trzeba pokazać SIŁĘ NARODU.

Odnośnie wpisu numer: 31919

Nie dość, że obrzydliwe te dziadostwo ekranowe, strasznie szpecące nasze piękne miasto Iławę na całej długości linii kolejowej, to jeszcze tak niepraktyczne...

Mieszkańcy mieszkający przez tyle lat w sąsiedztwie linii kolejowej, naprawdę zdążyli się już przyzwyczaić do tych kilku/kilkunastu pociągów na dobę, w zamian za piękny widok na Mały Jeziorak i jego okolicę. Poza tym, każdy głupi zdaje sobie z tego sprawę, że jest to strzał w stopę, jeśli chodzi o promocję naszego miasta! Co teraz podróżujący będą podziwiać? Mur berliński XXI wieku - super! No to po co się ograniczać, postawmy tam od razu 8 metrowy mur, na górze drut kolczasty, jak przy zakładzie karnym - paranoja! Idąc ul. Nowomiejską, naprawdę ogarnia człowieka smutek, jak można tak zniszczyć przestrzeń miejską. Sam widok tego budowlanego bękarta przyprawia o depresję i sprawia wrażenie mieszkania przy murze jakiegoś getta...

Jeśli te ekrany miały by naprawdę pełnić funkcję bezpieczeństwa (w co chyba nikt już nie wierzy...), to przecież można było znaleźć tyle lepszych, ładniejszych i praktycznych rozwiązań, wystarczyło to tylko skonsultować wcześniej z mieszkańcami... Jeśli zdaniem niektórych organów decyzyjnych sama wysoka zieleń, to było zbyt mało, to przecież można było chociaż postawić na całej długości jakąś mocną 2-metrową siatkę, oddzielającą od torów, a dodatkowo zamaskować ją tą wysoką zielenią - takie to proste, no ale oczywiście ktoś musiał na tym zarobić...

Najgorsze jest to, że tego typu rzeczy przechodzą bez konsekwencji dla osób, które podjęły takie, a nie inne decyzje. Gdyby urzędnicy odpowiadali za swoje decyzje, takich nieprzemyślanych działań byłoby z pewnością zdecydowanie mniej...

Świadczy to tylko o tym, w jak głębokim poważaniu władza (zarówno na szczeblu państwowym i samorządowym) ma swoich obywateli i mieszkańców... A to przecież właśnie MY, obywatele i mieszkańcy, powinniśmy mieć wpływ na nasze otoczenie, to my tutaj żyjemy, mieszkamy i pracujemy, i to nam ma tutaj być, jak najlepiej, a nie rządzącym elitom, które wszędzie szukają tylko możliwości, żeby się nachapać, naszym kosztem...

Jakim prawem w ogóle jakiś urzędas, który nie ma pojęcia o realiach życia w danym miejscu, decyduje zza biurka o sprawach, w których najwięcej do powiedzenia powinni mieć mieszkańcy danych terenów?! Każdy projekt, każda inwestycja, przed wprowadzeniem jej w życie powinna być ogólnodostępna i każdy powinien mieć prawo do przedstawienia swoich uwag i propozycji ewentualnych zmian, bo potem właśnie powstają takie nieprzemyślane i działające na szkodę mieszkańców projekty... M.in. właśnie te ekrany dźwiękochłonne przy torach kolejowych albo kompletnie nieprzemyślane, bezsensowne wykonanie projektu nowej drogi i rond przy dworcu, ale to już oddzielny temat...

Odnośnie wpisu numer: 31920

Acha!
Brak wiaduktu w lesie na DK-16 zablokuje nam totalnie caaaałe miasto.
Acha!
Sznury aut będą się ciągnąć aż do ronda przy basenie. Ho-ho-ho-ho!
Dlaczego tak mało i tylko tu?
Myślę, że korki będą jeszcze dalej - przez całe miasto aż do ostatniego ronda na wylocie w kierunku Lubawy.
Ludzie!
Czy wyście się szaleju napili? Dąbrowski! Czy Tobie owies wyborczy już całkowicie uderzył do głowy? Co za brednie!
Gdzie Ty chłopaku żyjesz?!
Sprawa samego wiaduktu jest już dawno pozamiatana na wieki wieków.
To samo dotyczy braku wiaduktu przy białym kościele. Amen. Nie ma.
I nie będzie.
Modernizacja linii kolejowej z Warszawy do Gdańska to epokowa kasa.
To projekty. Pozwolenia środowiskowe i budowlane. Przetargi itd. itp.
Jest już po sprawie.
Jest już po sprawie od roku 2010, kiedy wydano ostatnie pozwolenie na budowę. Od tego momentu nie wolno nawet odcienia z koloru tej farby zmienić lub długości śruby mocującej, a co dopiero pomyśleć - struktury ekranu z pełnego na przeźroczysty. Jaja sobie robicie?! Kto wam płaci?
Przestańcie robić ludziom wodę z mózgów!
Kiejstucie rozumiem, że przegrywając wybory będziesz teraz bił pianę, ale w temacie obu wiaduktów nie zrobimy już kompletnie nic, nic, nic, nic.
Iława przespała sprawę dzięki słodziutkiemu nieróbstwu Ptasznika i jego najbliższych doradców politycznych z lokalnej grandy PO - Rygielskiemu, Hordejukowej, Kabatowi.
Jedynie taki cwaniak jak wójt Harmaciński zadbał o to w PKP PLK, aby w każdej zapyziałej dziurze był wiadukt jak się należy, nawet dla polnych dróg szutrowych dla rolników na traktorach. Nawet takie wiochy za lasem, jak Smolniki czy Nejdyki mają wiadukty w ciągu dróg leśnych!
Nie przejęzyczyłem się! Leśnych!
A u nas w Iławie co? Szlabany jak były, tak nadal będą dławić miasto zarówno w centrum koło białego kościoła, jak i na "szesnastce" w lesie.
Przestańcie więc robić ludziom wodę z mózgów!

Odnośnie wpisu numer: 31920

Czytając zakłamane rządowo-wybiórcze media, nie dowiesz się prawdy poza propagandą PO i trochę SLD (gender). Szczekaczka publiczna TVP to głównie PSL. Tymczasem proszę zajrzeć do prasy niezależnej, która nie podlega wpływom politycznych macherów, a wtedy dowiesz się zaskakujących informacji.
Np. w sprawie monstrualnego na niespotykaną skalę w Europie montażu ekranów przy torach i autostradach. Są owszem dyrektywy UE, gdzie instalacja ekranów jest konieczna, ale nie musowa, wręcz czasem głupia i paranoiczna. Ale, gdy głębiej sięgniesz, możesz domyśleć się z jakim i czyim lobby powiązani są inwestorzy od produkcji i instalowania ekranów. Nie od dziś wiadomo, że właśnie m.in. te cholerne ekrany podniosły koszt autostrad nawet o 30%.
Instalacja ekranów kolejowych w Iławie na odcinku Gajerka to głupota i barbarzyństwo wobec mieszkańców. Z dwóch powodów.
Pierwszego zasadniczego: pociągi na odcinku iławskim ze względu na krętą drogę szynową i tak jadą wolno. Drugi powód. W porównaniu do lat dawnych, jest i będzie pociągów o wiele wiele mniej.

Odnośnie wpisu numer: 31920

Zamiast ciągle użalać się nad brakiem wiaduktu drogowego nad torami, trzeba lobbować za zmianą przebiegu DK16 wykorzystując ul. Biskupską, a następnie budując nowy odcinek od krzyżówki z ul. Kwidzyńską (przez lasek za stacją Iława Miasto) ku DK16 przed Stradomnem, tym samym omijając tory kolejowe.

Odnośnie wpisu numer: 31920

I w tym momencie Pan Tomasz Kiejstut Dąbrowski bardzo mi się podoba.
Tak Panie młody, ale z charakterem!
Należy iść śladami protestu czynnego, niestety. Gremialnie położyć się na torach i zablokować pociągi. Tylko wtedy chora władza warszawska usłyszy ten krzyk.
Bo jaką mamy inną drogę? Prawną? Wolne żarty. Prawo jet bezduszne, co jest wbrew narodowi polskiemu. Oni w sejmie tego prawa nie zmienią, bo im na rękę (portfel) są takowe ustawy. Tylko siła do nich przemówi. Inaczej Polacy zostaną kolejny raz zamurowani.
Zapytajcie Pana Żylińskiego czemu miał już dosyć dziadostwa w sejmie.
Przeczytajcie jego felietony kilka lat wstecz, albo wywiady Kurierów z posłem. Niby poseł nie mówi wprost, że nie ma już zamiaru pracować i dawać twarz na rzecz tej hałastry Platformianej, a jednak wyczytasz to pomiędzy wierszami.
Przykład ignorowania interesu społecznego, tak jak w przypadku ekranów w Iławie, jest dobitny. Jeśli znacie inne sposoby, to chętnie posłucham.

Odnośnie wpisu numer: 31913

Temat ekranów da się załatwić.

Po pierwsze. Społecznie zawiązana inicjatywa mieszkańców Gajerka oraz ulic Mickiewicza i Nowomiejskiej obejmuje warty i nie dopuszcza do montażu badziewnych ekranów czyniących z ich osiedla getto.
Po drugie. Podpisuję się czterema kopytami pod postulatem kolegi Olka Krygiera. Nowo wybrany burmistrz ma świetną okazję wykazać się, powydeptywać ścieżki w "państwie w państwie" PKP PLK, a jak trzeba to i w Ministerstwie Infrastruktury. Dzwonić, nachodzić, nękać urzędasków odpowiedzialnych za stan rzeczy i jednocześnie zachęcać mieszkańców, by nie ustępowali w protestach dopóki nie pojawią się obiecane przezroczyste panele. Do skutku.

W Warszawie i Gdańsku kwestia trasy kolejowej E65 urasta do rangi sprawy wagi państwowej.

Tu pojawia się kolejna szansa, żeby wzmocnić naciski na budowę wiaduktu nad torami w ciągu DK 16 (Iława-Grudziądz). Bo to kolejny zaniedbany gorący temat w Iławie związany z przebudową tej trasy kolejowej Warszawa-Gdańsk. W sezonie letnim AD 2015 roku czeka nas na wylotówce komunikacyjny koszmar. Sznur aut oczekujących na przejechanie "Pędolinów" , TLK, Regionalnych, Mazowieckich, składów towarowych (etc.) zablokuje nie tylko rondo za "Orlenem", ale i te koło basenu. W efekcie kierowcy zrobią sobie spontanicznie z drogi lokalnej Stradomno-Wikielec doraźną obwodnicę ze skutkiem nietrudnym do przewidzenia.

Przed nowym samorządem nieliche wyzwania. To są akurat zadania, na które nie trzeba pieniędzy. Potrzebny jest tylko upór, żeby wydusić z PKP PLK to, co nam się należy jak psu kość.

Odnośnie wpisu numer: 31916

Panie Aleksandrze! Uprzejmie proszę nie posądzać mnie o uprawianie PR i w fałszywym ujęciu solidaryzowanie się z mieszkańcami.

Oczywiście, że kluczowym partnerem do rozmów na temat ostatecznego kształtu dźwiękochłonnych ekranów wzdłuż ulicy Nowomiejskiej oraz Mickiewicza są kolejowi decydenci. Tylko proszę sobie wyobrazić rozmowy, które muszą się odbyć jedynie telefonicznie, pod presją wejścia na plac budowy wykonawcy za kilkanaście godzin. A inwestor, choć kompletnie bezduszne, to jednak działa zgodnie z prawem.

To, co się dzisiaj, w sobotę, wydarzyło na iławskich torach jest, w moim skromnym odczuciu, bardzo pouczającą inauguracją VII kadencji samorządu. Celująco zdali egzamin nasi mieszkańcy, radni, pracownicy magistratu zajmujący się tą problematyką. A i moja skromna osoba na coś się przydała. WYKONAWCA NIE WSZEDŁ NA TORY.

Decyzję w tej sprawie uzyskałem wczoraj wieczorem, pomiędzy godziną 18:00 a 19:00, osobiście od minister transportu Pani Marii Wasiak. W ten sposób zyskałem kilkanaście niezbędnych dni na negocjacje.

Co najważniejsze, to wszyscy uniknęliśmy siłowego tworzenia faktów dokonanych w postaci przeorania naszej Iławy ponurym, a po kilku latach brudnym, pokrytym bohomazami specyficznym tunelem. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy! Serdecznie dziękuję zaangażowanym w tę sprawę iławianom, naszej policji i straży, że wszyscy potrafili zachować spokój, wzajemne poszanowanie - doskonale rozumiejąc dramaturgię tej całej niecodziennej sytuacji.

Odnośnie wpisu numer: 31905

Mnie też spotkała taka sytuacja, że strażnik kontrolował mi kotłownię, ale mam zupełnie inne zdanie.
Był bardzo miły, uśmiechnięty, udzielił mi wyczerpujących informacji, aż byłem zdziwiony, że Straż Miejska w Iławie tak się zmieniła a miałem kilka razy z nimi do czynienia. Popytałem też sąsiadów i oni też potwierdzili moje spostrzeżenia.
Jeśli więc masz jakiś prywatny uraz do Straży Miejskiej lub do jej komendanta, to załatw go osobiście, a nie wylewasz swoje żale na forum.

Odnośnie wpisu numer: 31913

Pierwszy dzień urzędowania burmistrza Adama Żylińskiego i pierwszy powiew świeżości.
Burmistrz miasta poprzez forum Kuriera kontaktuje się z obywatelami i odpowiada na pytania! Słyszycie to...? Widzicie to...? Czytacie to...?
Ja też przecieram oczy.
Oby tak dalej Pani Adamie! Pokażmy "farbowanym lisom" nową jakość w Iławie, którą zbuduje Pan poprzez publiczną dyskusję o nurtujących nas sprawach właśnie tu - na otwartych łamach forum, a nie przy brydżowym stoliku, gdzie kupczy się stanowiskami za publiczne pieniądze.

Odnośnie wpisu numer: 31913

Panie Adamie, Panie burmistrzu!
Tu nie trzeba iść z ludźmi się solidaryzować, tylko trzeba iść do osób odpowiedzialnych za ekrany i się dogadać. Każdy może robić PR i mówić jaki to świat zły (czy skakać do basenu, jak to robili niektórzy). Sprawa ekranów nie pojawiła się wczoraj.
Wierzę, że jest Pan człowiekiem czynu i pomimo wielu problemów, które są do rozwiązania, powoli i skutecznie doprowadzi Pan miasto do ładu.

Odnośnie wpisu numer: 31913

Osądzić i posadzić do mamra należy wszystkich tych, którzy wydoili z kasy publicznej wielki szmal na zbędne ekrany. To jest kolejna potężna korupcja rządów PO.
Ktoś zarobił na ekranach gigantyczne pieniądze i podziękował postępowej partii, rządzącej od 8 lat Polską.
A 30 lat temu przez Iławę jechało 10 razy tyle transportów szynami i nikt nie skarżył się na hałas, nawet ci z ulicy Mickiewicza. Dziś 10 razy mniej i ciszej, a nas raczą ekranami, aby podróżny nie widział piękna Iławy.
To jest skandal.
Ekrany pozostaną dziś takie, jak zaprojektowano, niestety. I już nie da się tego zmienić. Jeśli winni są temu jacyś ludzie, to tylko platformiane szuje zarządzający koleją i debile z ekologii.
A czemu w tej sprawie przez 8 lat nic nie załatwił burmistrz Ptasznik ze swoimi doradcami cudownymi - Hordejukową i Rygielskim...? Gdzie oni byli kiedy zatwierdzano formalne decyzje środowiskowe [rok 2007], a potem finałowe pozwolenie budowlane? [rok 2010]. Za co oni brali wypłatę?!

Odnośnie wpisu numer: 31911

Szanowny Panie xGrzesio!
Mam za sobą pierwszy dzień urzędowania w ratuszu. W tej działalności nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Jednak rzeczywistość przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Dziesiątki spraw do natychmiastowego, pilnego załatwienia.
A w tle protest mieszkańców w kwestii montażu ordynarnych, bo pełnych i dzielących ekranów - skazujących naszą piękną Iławę na nieodwracalne zniszczenie ładu przestrzennego.
Ufffff! Apogeum tego społecznego protestu ma nastąpić z chwilą wejścia wykonawcy na tory – to znaczy w sobotę, już z samego rana, o godzinie 7:30. Dlatego musiało mi dzisiaj starczyć czasu, by zmierzyć się z tym problemem.
Na jutro rano nastawiam budzik i udaję się na spotkanie z protestującymi iławianami.
Będzie dobrze. Nasi zdesperowani acz dzielni mieszkańcy bardzo szybko rozejdą się na poranną, domową, gorącą (jest straszny ziąb!) herbatę...

Panie Burmistrzu Żyliński!
Jak zamierza Pan rozwiązać problem nieszczęsnych ekranów na Gajerku?

Odnośnie wpisu numer: 31902

Tomaszu, przy całej sympatii do Ciebie: na co liczyłeś?
Samorządowe wybory są olewane przez Nową Prawicę, bo tu trzeba zmieniać system, a nie zasiadać na stołkach gdzie mało jest do roboty, a dużo do zakombinowania. Trzeba zrobić wszystko żeby zakombinować nie dało się nic. Skończyć z tworzeniem doradców itp. niepotrzebnych stanowisk.
Po co te rozgoryczenie...?! Walka trwa nadal i Nowa Prawica w Iławie jest potrzebna.
Tylko nie licz na jakikolwiek sukces wystawiając "takich" kandydatów.
Już wcześniej pisałem, że niektórzy to wręcz kpina z wyborców i ludzie skrajnie nieprzystosowani do zwykłej pracy, a co dopiero służby dla ludzi. Rozumiem, że mało czasu było na poszukiwaniu ludzi. Teraz czas już jest i trzeba twardo stawiać na najlepszych.
Jeżeli NP dostanie się do parlamentu to już ułatwi drogę do promocji partii przy wyborach samorządowych. Tylko oby w progi ideowej partii nigdy nie wchodzili sezonowcy i pajace.

Odnośnie wpisu numer: 31905

No i się zaczyna.
Wybory się skoczyły, no to trzeba się teraz znowu zająć Strażą Miejską.
Czekałam tylko kiedy.
Mają prawo sprawdzać, to sprawdzają i dobrze, że w ogóle to robią.

Odnośnie wpisu numer: 31902

Panie Dąbrowski.
Przemawia przez Pana żal i rozgoryczenie. Niesłusznie, bo nie ma Pan powodów do takiej traumy powyborczej. Po prostu sama kampania to za mało żeby zaistnieć na scenie politycznej. Do tego doszedł mało znany szyld Pana partyjki, jak i jej program, ogólnikowy, w sumie obcy dla naszej społeczności.
Pomysły waszego szefa JKM, od wielu lat znanego oryginała nie znajdują w kraju oczekiwanych zwolenników, zniechęciły wręcz do was większość wyborców. JKM niezbyt dobrze wie co z sobą zrobić, stąd choćby jego wyjazd do Syrii.
Trzeba zaistnieć tu i teraz. Są jawne sesje rad, miasta, gminy i powiatu, tam próbujcie zgłaszać swoje pomysły. Są też inne gremia. Bo możecie działać w organizacjach społecznych, pozarządowych, stowarzyszeniach, ruchach itd.
Weźmy pierwszy lepszy przykład. Radny Tadeusz Lotz, miłośnik sportu, były nauczyciel w-fu, zorganizował zawody w pchnięciu kulą, propaguje na swój sposób LA. Można?
Przejmijcie inicjatywę w mieście np. w kulturze, nie rządzi tam sam dyrektor ICK, działa rada społeczna. Pojawienie się waszych ludzi w kulturze, sporcie, turystyce, w komisjach spoza składów rad, pod warunkiem, że będziecie mieli coś do zaoferowania, może wnieść ożywczy powiew młodości.
Niestety, nic za darmo, nic na kredyt.
Popatrzcie np. na te znudzone miny członków rad (zamieszczone w KI). Mieszkańcy czekają na NOWE, ale nie postawią w ciemno tylko na takie, bo młode. Ruletka jest tylko dla nielicznych.
Ludzie widzą marazm, nie widzą jednak w was zdolnych do zmian. Jako młodzi macie przewagę nad "leśnymi dziadkami", przed wami przyszłość i czas na zbieranie doświadczeń. Zacznijcie od zaraz, nie czekajcie na nowe kampanie wyborcze, bo znowu obudzicie się z ręką w nocniku.
Powodzenia.

Odnośnie wpisu numer: 31901

Sprawą kolesiostwa i jawnego nabijania w bambuko, jakie ma miejsce w iławskim Starostwie Powiatowym, powinna zająć się NIK albo Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Powinni prześwietlić powiatowych baronów Rygielskiego, Hordejuk oraz Polańskiego, założyć im podsłuchy, a potem wyprowadzić w kajdankach o godz. 6 rano z chałupy.
To, co się u nas dzieje w powiecie iławskim, w którym ludzie ledwo wiążą koniec z końcem, jest kpiną i bandytyzmem!
[...] Mamy w Iławie republikę bananową, gdzie politykę uprawia się przy brydżowym stole.
Liczę tu na dziennikarzy Kuriera, że [...].

Pani komendant straży miejskiej!
Pomijam fakt, że ogrzewam dom za pomocą gazu. Pomijam też fakt, że z mojego komina się nie dymi, ale dlaczego wchodzący do mnie na kontrolę strażnik jest impertynencki, nachlany i niegrzeczny?
Chodzi i o tego małego, w okularach. Może należałoby wysłać go na kurs podstawowej kultury.

Odnośnie wpisu numer: 31902

Ten Pan Olgierd Dąbrowski, startujący na Burmistrza Miasta Ostródy, to - jak sądzę - tatuś jest. I co? Wiekowy do Pana gość. Według Pana teorii dziejów, powinien również siedzieć w domu, gdyż daleko mu do Pańskiej "świeżości".
Przestań Pan już czepiać się tej starej krwi i braku powiewu w myślach, gdyż staje się ten problem niepoważny.
Ogarnij Pan swych ludzi, którzy was olali nie idąc na wybory, może pójdą za Panem na Belweder.
Pierwej musisz Panie na dobrego konia siąść, byś wjechał na nim do Rady. W Radzie dajesz głos słuszny, by cie naród usłyszał, lub... wyprowadzasz naród, o ile pójdzie za Tobą, na tory, drogi, na marsze niepodległościowe. W ten sposób dasz się poznać i zsiądziesz z konia, by rozpocząć samodzielny kłus na koniu własnym.
Może tym sposobem zdobędziesz posłuch swych idei w narodzie, by ten poszedł za Tobą. Biadolenie ciągłe na starych dziadków w Radzie to...

Odnośnie wpisu numer: 31888

Nie mam pretensji do wyborców, ani nawet do tych co z własnej nieprzymuszonej woli z roli wyborców się wyłączyli. Opisuję pewną sytuację i jej skutki. Minęło dość czasu, żeby zapomnieć o żalu.

Dlaczego wyborcy na mnie nie głosowali nawet jako kandydata do Rady Powiatu? Kampania w naszym wykonaniu była tania, słaba i nieskuteczna. Sądziliśmy, że jesteśmy najlepszą odpowiedzią na niezadowolenie mas. Skoro ludzie są tak serdecznie wk...ni to niezawodnie zagłosują na nowe, sympatyczne i nieskompromitowane twarze. Na skutek młodzieńczego niedoświadczenia przeceniliśmy owe nastroje, które okazały się niczym więcej jak typowym, gnuśnym, pozbawionym treści narzekactwem.

Spektakularne zwycięstwo w tych wyborach w Iławie odniósł koniunkturalizm, zachowawczość. Tak to przynajmniej wygląda z naszego punktu widzenia. Mieliśmy nadzieję choć na jednego radnego, który mógłby wnieść do lokalnej opozycji nieco kolorytu i świeżego spojrzenia. Wszyscy wiemy, że tak się nie stało. Listy mieliśmy słabe, ludzi nas nie znali i nam nie zaufali.

Rachunek sumienia zrobiłem. Szanse na jeden mandat w Powiecie były realne, ale mój start na burmistrza paradoksalnie te szanse pogrzebał, choć wierzyłem, że to może tylko pomóc. Wciąż to analizuję i do jednoznacznych wniosków wciąż nie doszedłem. Zmobilizowałem tylu ludzi ile się dało w tych okolicznościach - jednak w masie nawet 1/3 wszystkich uprawnionych do głosowania okazało się to kroplą.

Jak już pisałem, nie jestem zakładnikiem takiego czy innego myślenia o cudzych metrykach, które mają być podstawą oceny osób sprawujących funkcje publiczne. Liczyłem jednak, że start trzech młodych kandydatów i ich młodych list choć troszkę odmieni oblicze samorządu nad Jeziorakiem. Nie odmienił. Chodziło przecież nie o gremialne wywalenie starych i zastąpienie ich młodzieżą, a mały kroczek, mały zaczyn ewolucji w tym zakresie. Nic takiego nie nastąpiło. Status quo w sensie pokoleniowym zostało utrwalone.

Napisze ktoś, że choć w Radzie Miasta jest jak jest to chociaż w nowej Radzie Powiatu mamy 26latkę 30 latka i 35 latka. I owszem. To młody narybek wielkich nomenklaturowych partii, których kryteria awansu nie napawają optymizmem, ale oczywiście każdy ma szansę się wykazać. Nikomu tego nie odbieram. Niech więc się wykazują. Najlepiej samodzielnością myślenia i działania w interesie wyborców, a nie partii.

Jednak jako realista pokładam pewną nadzieję tylko w mandacie Ewy Jackowskiej - mojej rówieśnicy, którą miałem okazję poznać osobiście. Chyba tylko ona ma szansę stać się w tych okolicznościach wyraźnym głosem młodego pokolenia w Radzie Miasta. Wydaje się jedyną osobą w nowej radzie, która łączy młody wiek z dużą dozą niezależności. To oczywiście tylko moje subiektywne spostrzeżenie, a jak będzie czas pokaże.

Myślałem, że PO-PIS tworząc w Radzie Powiatu etat za kilka tysięcy złotych dla byłego starosty Rygielskiego, nie będzie jechało z kolejnymi pomysłami po bandzie, ale okazuje się, że ich koleżanka Hordejuk zostaje dalej w starostwie jako jakiś tam doradca i... no właśnie. Będzie dalej pobierać te 140 tys. zł rocznie nie odpowiadając za nic?
Skąd powiat raptem ma tyle pieniędzy, że na kolejny etat się znajdują pieniądze? Skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle?

Panie Tadeuszu (odpowiadam na sugestię Pana Lotza z ostatniego felietonu w Kurierze).

Zacznę od spraw ogólnych, krajowych. Oceniam sytuację polityczną, gospodarczą i społeczną, mówiąc oględnie, niezbyt dobrze. Negatywne oceny części posłów na Sejm, europosłów, mają swoje uzasadnienie w ujawnianych gówniarskich objawach pazerności. Nie w głowach im interes Polski, społeczeństwa, zadowolą się drobnymi oszustwami, inni zaś przez 4 kadencje przyspawani do sejmowych stołków dawno przestali być efektywni i pożyteczni. Rząd nie panuje nad materią, do której został powołany. Pojawiają się tępe "ministry", łapówkarze,wręcz aferzyści. Co z nimi? Ano nic! Znikają bez konsekwencji. Niektóre resorty od lat kuleją, służba zdrowia - skandaliczna, inwestycje drogowe - totalny bałagan itd. Sądownictwo, ze stronniczymi orzeczeniami, ZUS, zbiurokratyzowany do granic niemożliwości, jak zresztą cała rozdęta administracja toczy od dawna "choroba" negacji spraw ubezpieczonych. Jedynie Tusk mi zaimponował cwaniactwem politycznym, przed końcem kadencji, nie czekając na rozliczenie, czmychnął do Brukseli - majstersztyk, Panie Tadeuszu.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że powstał w kraju klimat przyzwolenia, tolerowania wręcz, wszelkich patologii. Ile czasu sąd w Olsztynie czekał na rozpatrzenie sprawy kandydata na prezydenta? Czy Państwowa Inspekcja Pracy nie może przywołać do porządku właścicieli firm w Iławie i okolicy, którzy w chamski sposób wciskają (a nawet zamieniają) tzw. umowy śmieciowe osobom, z którymi wg kodeksu pracy powinny być zawarte umowy o pracę. Podać szczegóły? Zrobi pan z tego użytek? Policja to nadal często "władza", straż miejska też paniska od wyższych celów, dublują policjantów!

Przekłada się więc sytuacja w kraju na sytuację w powiatach, miastach i gminach, oczywiście w różnym natężeniu. Tu też kwitnie kumoterstwo, nepotyzm, korupcja i pozostałe społeczne patologie. W najlepszym wypadku "leśne dziadki" grzeją ławę kolejną kadencję, niewiele jest z nich pożytku. W sytuacjach kryzysowych nie zdają egzaminu. Ale to już sprawa wyborców i marazm młodych.

Wracając do felietonu uważam, że w Iławie nowe władze mogą, a wręcz muszą, zrobić wiele dobrego, macie duży kredyt zaufania. Nawet Starostwo inaczej spojrzy na powiat.

Tylko, na Boga, Panie Tadeuszu, gdzie Pan widzi lewą stronę we władzach? Tam nie ma żadnego lewicowca! Prędzej za człowieka lewicy i patriotę uważałbym przewodniczącego PRON-u w stanie wojennym, niż nazwanie członków Rady Powiatu lewicą !!!

Proponuję mieszkańcom powiatu i władzom poszczególnych miast i gmin, by bacznie przyglądali się kierującym, by obie ręce trzymali na kierownicy. Złapaliście złotą rybkę, oby mieszkańcy kiedyś nie powiedzieli, żeście ją skłusowali!

Odnośnie wpisu numer: 31888

Byłem pewien, że taki wpis się pojawi. Gorzkie żale, lamentacje, rozczarowanie. Pusta dyskusja o "młodości" i "starości".

Tomasz Kiejstut Dąbrowski ma teraz 36 lat. Wydaje się, że dla niego 50-letni człowiek to starzec. A więc Panu Kiejstutowi zostało już niewiele do "starości". A co potem?!

Walter Isaacson w książce "Einstein, jego życie, jego wszechświat", napisał: "Matematyka jest językiem, w którym natura opisuje swoje cuda". Więc i ja posłużę się szczątkowym, może nawet rachitycznym matematycznym opisem podejmowanych decyzji wyborczych przez iławian w dniu 16 listopada 2014 roku.

Wybory do Rady Powiatu Iława - okręg 1 (Miasto Iława):

wiek kandydatów - wiek radnych
PSL - 48 - 49,7
PiS - 50,2 - 51,8
PO - 49,7 - 51,8
SLD - 52,6 - 54
NPPI - 34,6 - 0
PO2 - 46,5 - 51
KWW Żyliński - 48,6 - 58

Wybory do Rady Miasta Iława

wiek kandydatów - wiek radnych
PiS - 50,1 - 57,3
PO - 55,2 - 58,9
SLD - 58,8 - 68
NPPI - 36,6 - 0
KWW Żyliński - 55,2 - 55,4
Solidarni Nar. Razem - 48,5 - 0
KWW Kluby - 37,5 - 0
KWW Ambroziaka - 39,4 - 0

Wnioski:

1. Średnia wieku wybranych radnych jest wyższa od średniego wieku kandydatów - dotyczy to każdego komitetu.

2. Iława postawiła na doświadczenie i kompetencje znanych sobie ludzi.

3. Radni Adama Żylińskiego są najmłodszymi w Radzie Miasta.

4. Średnia wieku wybranych radnych jednoznacznie wskazuje, że najwięcej do urn wyborczych poszło mieszkańców w wieku 50+.

5. "Młodzi" olali i osikali pod barami szybkiej obsługi "młodych" kandydatów. Gdzie oni są? Danuta Rinn wołała ze sceny:

"Gdzie są prawdziwi mężczyźni tacy,
mmm! orły, sokoły, bażanty?
Gdzie ci mężczyźni na miarę czasów (...)
gdzie te chłopy, gdzie te chłopy, gdzie te chłopy?".

Pakują się, jak pisze Pan Kiejstut, i wyjeżdżają z Iławy w nieznanym kierunku.

Odnośnie wpisu numer: 31894

Nareszcie usłyszałem prawdę, jak powinno w państwie być. Tak jest!
Panie Kolego. Mundurowy, ale i nie tylko on, a każdy emeryt, oczywiście przy założeniu odpowiednio niskiej emerytury, po podjęciu umowy o pracę, to albo-albo.
Jednak każdy obywatel ma prawo być radnym, mundurowy też, z całym ekwiwalentem materialnym, jaki mu przysługuje, poza umową o pracę.

Odnośnie wpisu numer: 31888

Tak to już jest, gdy jesteśmy młodzi wydaje nam się, że wiemy wszystko lepiej niż starsi, wapniaki, zgredy czy jak ich się w zależności od pokolenia nazywa. Później gdy jesteśmy nieco starsi, znowu nam się wydaje, że jesteśmy mądrzejszy od tych młodszych i nadal od zgredów. Gdy wchodzimy w wiek zgredowski to wtedy po prostu jesteśmy najmądrzejsi i całe gówniarstwo nam do pięt nie dorasta my mamy monopol na mądrość i wiedzę. To chyba przejaw egoizmu i megalomanii? Gdy jesteśmy młodzi wydaję się nam, że ten stan będzie trwał wiecznie a jak wiele pokoleń przed nami my również przekonujemy się, że z naturą nie wygramy. Śmiem twierdzić, że większość z nas to ma.

A prawda jest taka. Już jako dziecko musimy wbrew zakazom włożyć gwóźdź do gniazdka aby się przekonać że chociaż nie widać prądu ale on faktycznie" kopie" czy też paluch wsadzić do wrzątku aby stwierdzić, że to parzy. I tak całe życie nie słuchamy doświadczonych i tych którzy coś przeszli tylko musimy czasami organoleptycznie lub poprzez autopsję stwierdzić to co starsi wiedzą i nam to przekazują. Nie należy wszystkich mierzyć jedną miarką i trzeba patrzeć na ludzi a oni są jedni bardziej utalentowani inni mniej, jedni uczciwi drudzy cwaniaczki. Z młodych szczupłych i pełnych energii wiele już pokoleń stało się grubymi pomarszczonymi starymi zrzędami.

Reasumując wiek to nie jedyne kryterium. Inne to uczciwość mądrość, pokora, realizm no i to czego będąc zbyt młodym się nie ma - doświadczenie.

Odnośnie wpisu numer: 31888

Panie Tomaszu, a do kogo ma Pan właściwie pretensje, że te same twarze znów zasiadły w Radzie Miasta Iławy? Może powinien Pan mieć je nie do tej 1/3 uprawnionych do głosowania, którzy poszli do urn, ale do pozostałych, którzy nie poszli?
Ciekawe jak kształtował się procentowo przedział wiekowy wyborców w Iławie - tych, którzy głosowali.
Ciekaw jestem takiego samego podziału tych, którzy na wybory nie poszli, którzy jak pan mówi "siedzą na walizkach" lub dawno wyjechali, a tylko figurują w spisie wyborców.
Czemu Pan się dziwi, że mieszkańcy 45+ głosują na tych samych co każde wybory? Oni ich znają i tyle.
Gdzie, pytam, było Pana pokolenie? Proponuję najpierw zrobić rachunek sumienia wokół siebie, a dopiero potem narzekać.

Odnośnie wpisu numer: 31886

Ci ustawowi emeryci to w ogromnej większości mundurowi wszelkiej maści, których przywileje powodują w dużej mierze ubożenie naszego społeczeństwa.
Skoro ustawowo zmęczony idzie na zasłużoną emeryturę często z kwitem od lekarza dla zwiększenia swoich korzyści finansowych, to nie ma mowy o tym, że coś kogoś znowu boli, Panie kolego!
Zasłużony, zmęczony pracą emeryt i po temacie. Jak nie, to zawieszamy emeryturę i podejmujemy pracę! To jest uczciwe, koniec i kropka. Niestety nasz system pozwala na patologię.

Odnośnie wpisu numer: 31889

A co z emerytami w Radzie Miejskiej Iławy?
:-)

Odnośnie wpisu numer: 31889

Hola hola! Emerytura to MOJE pieniądze, które JA zarobiłem i zgodnie z prawem, po osiągnięciu odpowiedniego wieku, chcę je z powrotem (taką zawarłem umowę z Państwem podejmując się pracy).
To, co robię po osiągnięciu wieku emerytalnego to moja sprawa. Jeśli będę mógł pracować do śmierci, to dlaczego nie mógł bym tego robić, zwłaszcza że moja praca to moja pasja?
Jeśli nie, to żądam zmiany prawa. Tak, bym mógł decydować czy chce uczestniczyć w państwowym filarze emerytalnym, czy nie. A jeśli już będę uczestniczył to w jakiej formie będą mi zwracane MOJE pieniądze (czy jednorazowa wypłata, czy comiesięczna emerytura).
Oczywiście, jeśli będę niewydolny, to naturalne jest, że powinien zastąpić mnie ktoś inny. Takie prawa RYNKU.

Odnośnie wpisu numer: 31888

Kochany Panie Kiejstut Dąbrowski! A dlaczego Was nie ma w radzie?
Tyle Pan przekazywał treści, programów i co? Dlaczego nawet Pana nie wybrano na radnego? No dlaczego? Całe szczęście, że nie szukasz winowajcy w machlojkach przy liczeniu głosów. Czyżby było najlepiej, gdybyśmy samami poddali się, mówiąc: "Proszę Kiejstut, ustępujemy, wchodź do Ratusza i rządź ze swoimi chłopcami".

Z grubą kreską, owszem masz rację, ale ona dotyczy wymiaru państwowego, tu na dole raczej nie. Raczej. Jednak w obecnej radzie wielu dawnych starych działaczy partyjnych już nie ma. Oni padli.

Wy wchodzicie i ciekaw jestem jak się zachowujecie. Czy Pan nie rozumie, że nie można na funkcyjnych rady powoływać ludzi znikąd!
Nawet wielu z nas nowych, jak mówisz "wiekowych", nie odważyło się podejmować przewodniczeniu ważnym komisjom. Dlatego zauważasz nadal, że są powołani ludzie ze starego układu. Zmiana polega nie na łamaniu kości, lecz stopniowej wymianie, tak jak ubranie.

Może należałoby w ogóle zrezygnować z ciała typu jak Rada Miejska. Może to jest przeżytek w czasach współczesnych w rządzeniu miastami. Może samorząd jest anachronizmem już.

Czyż cała ta UE nie jest typowym jeszcze rozpasaniem wielu mądrych ludzi? Jest antyunijna. Czy nie jest chorobliwe tyle tysięcy ludzi zatrudniać za miliardy euro? Wmawiają nam, że UE to wspólnota, by uchronić Europę przed wojnami. To jest fałszywy pogląd. Niestety wojna nam grozi bardzo realnie. Szczególnie wówczas, kiedy agresywna Rosja zbroi się po zęby, zaś kraje Unii cofają krok.

Odnośnie wpisu numer: 31881

Emerytura - co do zasady - ma zapewnić byt takiej osobie, która nie ma już zdolności do pracy.
Skoro ktoś ma emeryturę, to niech z łaski swojej siedzi sobie na niej a nie pobiera ją za nasze podatki i jeszcze dorabia w publicznych instytucjach, gdzie wynagrodzenia są też z podatków.
Skoro chce pracować, to niech się zrzeknie na ten czas emerytury i tyle pracuje. Ja nie chcę kogoś aż 2 razy utrzymywać. Fakt, nieprawidłowości jest wiele a to właśnie jedna z nich.
Może dziennikarze KURIERA zechcieliby prześledzić instytucje lokalne i określić stopień nieprawidłowości? To jest minimum kilkanaście miejsc pracy zablokowanych przez emerytów.

Odnośnie wpisu numer: 31881

Pozwolę sobie zareagować sceptycznie na zaproponowaną przez nowego burmistrza Żylińskiego politykę miłości.

Przerabialiśmy już "grubą kreskę" i owocem tego narzuconego odgórnie przebaczenia jest wynaturzona, pełna patologii i niesprawiedliwości III RP. Zło trzeba rozliczyć i wyplenić, choćby za cenę przejściowego chaosu i niepewności. Bo bez solidnego fundamentu nie da się nic trwałego zbudować.

Obecna sytuacja miasta, zadłużenie, bezrobocie, brak perspektyw tysięcy mieszkańców, fatalna sytuacja demograficzna mają swoje źródło. Oczywiście nie za wszystko bezpośrednio odpowiada samorząd, ale łatwo wskazać z imienia i nazwiska osoby odpowiedzialne w ciągu ostatnich lat za nietrafione inwestycje i wszelkie zaniechania, które zepchnęły Iławę do tak głębokiej defensywy.

Z niepokojem oczekuję dalszego rozwoju wypadków.

Rada Miasta w istocie doznała prawie kosmetycznych zmian. Nadal jest tak samo wiekowa i mało reprezentatywna wobec społeczeństwa Iławy jak 4 lata temu. Te same nazwiska, te same twarze i ta sama filozofia. Kolejne dziesiątki pełnych pasji i energii ludzi przed 40-tym rokiem życia siedzą już na walizkach, bo po raz kolejny obserwują formujący się nowy układ. Układ, który dba tylko o samego siebie, który nie jest zdolny tchnąć nowej energii w te miasto.

Odnośnie wpisu numer: 31881

Widzę, że znowu boli niektórych, że ktoś sobie radzi.
Emerytura - z tego co wiem - raczej nie jest załatwiona "na lewo", tylko zgodnie z obowiązującymi przepisami. A gdy był konkurs na stanowisko administracyjnego to z tego co pamiętam nie było zakazu zgłoszenia się osób na emeryturze.
Wszystkie bajki o bezrobociu mocno naciągane. Uważam, że jeżeli ktoś ma kwalifikacje i doświadczenie to dlaczego tego nie można wykorzystać tego w firmie miejskiej.
Ale już tak jest, zawsze komuś coś nie odpowiada. Myślę, że jest wiele innych prawdziwych nieprawidłowości do uregulowania.

* * *
Czy posiadanie emerytury musi być powodem zwolnienia? Bez względu na kwalifikacje i doświadczenie? Nie wylejcie dziecka z kąpielą.

Odnośnie wpisu numer: 31878

Pani Mariola Zdrojewska, przyjmując posadę w urzędzie, powinna poddać się gruntownym badaniom lekarskim.
Ostatnio, po zwolnieniu przez byłego już burmistrza Ptasznika, bardzo się rozchorowała. Przebywała za zwolnieniu lekarskim prawie przez pół roku, zresztą jak większość zwalnianych urzędników.

Odnośnie wpisu numer: 31881

Tym razem ZŁO zwyciężymy DOBREM.

Odnośnie wpisu numer: 31881

To nie jest taki jedyny przypadek.
Multum. Budżetówka tak wygląda. We wszystkich jednostkach tak jest. Począwszy od starostwa, ratusza a skończywszy na szkołach i szpitalu. Ci ludzie siedzą tam do oporu, a odchodząc przekazują stanowisko komuś z rodziny lub dobremu znajomemu.
Konkursy na stanowiska to "śmiech na sali", albo lepiej - przekształcają stanowisko urzędnicze np. na pracownicze i nie ma żadnego konkursu. Praktykowane jest to od wielu lat.
Niby jest ustawa o pracownikach samorządowych, lecz jest ona właśnie na NIBY! Kto jej przestrzega? Wszystko jest [...]. Kto ma mieć pracę - ten będzie miał. Przesądza tzw. polecenie. Jest telefon i rozkaz wykonany, ręka rękę myje. Ty komuś, ktoś tobie.
[...] Nie masz tzw. pleców, to nie masz nawet najmniejszych szans.

Odnośnie wpisu numer: 31875

Czy jest szansa na out na zieloną trawkę dla [...]
Dyrektorowi ICK Tomaszowi Woźniakowi też należało by podziękować. Tym bardziej, że prowadzono jakieś dochodzenie wewnętrzne w jego sprawie (no i nikt nie wie jak się zakończyło) i tego akustyka, co go ze sceny artyści wyganiali!
Do roboty Panie burmistrzu Żyliński. Trzeba zacząć sprzątać.

WRACA DO RATUSZA PO 12 LATACH

ADAM ŻYLIŃSKI wrócił na fotel burmistrza Iławy po 12 latach przerwy.
Już zapowiedział, że w odróżnieniu od poprzednika będzie miał nie dwóch, a jednego zastępcę. Wiceburmistrzem odpowiedzialnym m.in. za miejskie inwestycje zostanie MARIOLA ZDROJEWSKA.

Czytaj na stronie 5.

Odnośnie wpisu numer: 31873

Otóż, gdyby szło o liczenie głosów wg metody (spolszczę) Donta, to wedle matematyki szkoły lwowskiej wystarczy podobno zwykłe liczydło ramkowe, jakim posługiwał się w matematyk w szkole podstawowej we wsi Kałduny w latach 1956-70.
Na takim liczydle można policzyć trajektorię lotu na księżyc, ale wymaga to długiego liczenia na kilka lat. Ja tego nie ponimaju, gdyż ze mnie głąb kapuściany, pomimo że kapusta mi bardzo smakuje szczególnie z golonką z kabana na trawie i kartoflach hodowanego.
Liczydło w matematyce należy do fundamentów logiki matematycznej, na której opiera się rozum ludzki. Kto nie pojmuje matematyki, ten choćby zżarł dwukilogramową golonkę z kabana, nie powinien być radnym nawet u Harmacińskiego, nie mówiąc już o Żylińskim.

Odnośnie wpisu numer: 31868

Ja liczę na to, że w ramach "sprzątania" z miejskich podległych jednostek budżetowych będą w końcu pozwalniane osoby, które są na emeryturach i nadal dorabiają zabierając miejsca młodym, wśród których bezrobocie jest ogromne! To jest nieprzyzwoite, niesprawiedliwe i niemoralne!
Przykładów w mieście i powiecie jest sporo.

Odnośnie wpisu numer: 31864

A według mnie, wyborcy zostali normalnie w świecie oszukani.
Gdyby chcieli, by przewodniczącym Rady był ktoś z PO lub PiS, po prostu by ich wybrali. Ludzie uwierzyli Żylińskiemu i wybierając jego ludzi chcieli by to oni przewodniczyli a nie ktoś inny.
Bo ludzie dość mają polityków pokroju Rygielskiego i Hordejukowej z PO, a tu stary-nowy burmistrz takiego psikusa robi i dwójki powyższej kolegów do "koalicji" przyjmuje. Śmierdzi mi to miłosierdzie...

Analiza wyborów wójta w gminie wiejskiej Iława

Krzysztof Harmaciński jeszcze jakoś przetrwał wyborcze pranie gminy.
W 2010 roku przegrał w dwóch obwodach: Ławice i Franciszkowo. Teraz do tych obwodów dołączył jeszcze obwód Laseczno (Laseczno, Laseczno Małe, Gulb, Skarszewo, Zazdrość ).

W 2010 Jerzy Małek (PSL) uzyskał w Ławicach 55,14%, we Franciszkowie 53,45%, a w obwodzie Laseczno - 39,9% głosów.

W tym roku najwięcej głosów w obwodach:
1. Franciszkowo - 66,9%
2. Laseczno - 57,4%
3. Ławice - 51,2%

Najmniej głosów uzyskał w obwodach:
1. Wola Kamieńska - 36%
2. Nowa Wieś - 37,7%
3. Gromoty - 39,3%

W drugiej turze wyborów prezydenckich 2010 Bronisław Komorowski w Woli Kamieńskiej (Makowo, Tynwałd, Szałkowo, Kamień Duży, Kamień Mały, Wola Kamieńska) uzyskał drugi najlepszy wynik spośród obwodów gminy Iława - 67,9%.

PS. Do analiz wyników wyborczych zastosowałem, zalecaną przez PKW, "alternatywną" metodę obliczania: kalkulator (rok produkcji 1994), długopis za 2,25 zł i świstek papieru.

Odnośnie wpisu numer: 31871

Trudno od takiego pokroju ludzi oczekiwać pozytywnych refleksji. A że to niekomfortowa dla nich sytuacja - dobre i za to.
Pani Okołowska to, jak znów widać, szlachetny człowiek.
Ja najwidoczniej jestem tej cechy pozbawiona. Współpracować owszem, ale piastować godności - w żadnym wypadku.

Odnośnie wpisu numer: 31867

Pani iławianko!
Pani Janka Okołowska bez żadnego rewanżyzmu też głosowała dziś na te kandydatury. Trzeba, jak mówi radny Pan Feliks Rochowicz, kierować się miłosierdziem.
Osoby, które w 2012 r. podniosły rękę za odwołaniem Pani Okołowskiej na pewno czują w tej chwili dyskomfort i sami wyciągną z tego przykrego wydarzenia pozytywne wnioski.

Odnośnie wpisu numer: 31867

Szanowna Pani!
Na miecz z damasceńskiej stali zawsze wystarczy czasu.
Niech no tylko zaczną fikać.

Gratulacje dla Pana Żylińskiego.
Ciekawi mnie czy zrobi Pan porządek w podległych sobie instytucjach miejskich i pozbędzie się emerytowanych funkcjonariuszy. Już kiedyś pozwalniał Pan emerytów i rencistów.

Odnośnie wpisu numer: 31866

Jestem zbulwersowana wyborem osób:

- Elżbiety Prasek, PO
- Andrzeja Pankowskiego, PO
- Jerzego Sochackiego, PO
- Edwarda Bojko, SLD

...na jakiekolwiek funkcje w Radzie Miejskiej Iławy!

Przypominam o haniebnym głosowaniu z dnia 30 października 2012 roku nad odwołaniem wieloletniego skarbnika miasta, JANINY OKOŁOWSKIEJ.
Trzy pierwsze osoby były "za", a Pan Bojko obojętnie się wstrzymał, czym niejako dopomógł szaleństwu większości.
To był chyba najbardziej haniebny czyn radnych poprzedniej kadencji, potwierdzający ich całkowite poddaństwo pod decyzje trójcy Ptasznik, Rygielski, Hordejuk - i brak jakichkolwiek zasad moralnych tych ludzi.
Nowi radni, dlaczego to zrobiliście?
O takich rzeczach się nie zapomina, a skompromitowane osoby wtedy podejmujące wstydliwe decyzje powinny ponosić dziś konsekwencje z tego tytułu, a nie brylować w kolejnej kadencji.
Dwa lata to za mało, by zapomnieć o braku kręgosłupa oraz wielkiej krzywdzie dla kobiety, która przez wiele lat ponad różnymi podziałami zapisała się wzorową pracą dla interesu całej Iławy.

Czytaj w archiwum:
„Burmistrz Ptasznik pozbył się skarbnik Okołowskiej” (2012)
http://www.kurier-ilawski.pl/czytaj/Burmistrz-Ptasznik-pozbyl-sie-skarbnik-Okolowskiej/3503

Odnośnie wpisu numer: 31864

Inauguracyjna sesja RADY MIEJSKIEJ w IŁAWIE kadencji 2014-18 (VII)

PiS – przewodniczący rady – Wojciech Szymański (19/21)
AŻ – wiceprzewodniczący – Anna Zakrzewska
PO – wiceprzewodniczący – Elżbieta Prasek

Komisja Gospodarki, Budżetu i Finansów – Roman Brzozowski, PiS
Komisja Oświaty i Kultury – Edward Bojko, SLD
Komisja Problematyki Społecznej – Andrzej Pankowski, PO
Komisja Rewizyjna – Jerzy Sochacki, PO

Relacja, kulisy i komentarze – w papierowym wydaniu w środę.

Lokalne PO, lekko w defensywie, "osadziło się" w powiecie.
Teraz tylko czekam na tworzenie w budżetowych jednostkach podległych najróżniejszych doradców/ekspertów/koordynatorów etc., którzy swoją jakże rozległą wiedzą i nieocenionym doświadczeniem będą wspierać owe instytucje za skromne 140 tysięcy złotych rocznie.

Odnośnie wpisu numer: 31852

To prawda, że Żyliński pokonał klikę.
Jednak aby żyć w zgodzie, trzeba prowadzić wobec przeciwnika politykę miłosierdzia. Dlatego Żyliński zmontował ze swoim komitetem szeroką koalicję ponad podziałami.
I słów kilka o inauguracji na sesji Rady Miejskiej w Iławie. Głosowania na poszczególne funkcje odbywały się w ciszy, bez rwetesu zbędnej dyskusji i przy pełnej większości. A wyglądało to tak, jakby radni stanowili... jedną rodzinę. Oto przykłady.
Swe zaskoczenie, otrzymując 19 głosów na 21, wyraził nowo wybrany na przewodniczącego Wojciech Szymański (PiS). Podobnie było z wyborem innych funkcyjnych na wiceprzewodniczących i przewodniczących komisji z ugrupowań przeciwstawnych.
Proszę nie imputować Adamowi Żylińskiemu, że uległ. To nie jest żadna uległość, a dar szlachetności - zresztą za zgodną postawą i ustępstwem radnych z Jego komitetu wyborczego.

Odnośnie wpisu numer: 31844

Marzenia się spełniają!
Ja marzę o tym, że nasz nowy Burmistrz tchnie życie w nasze miasto, że powoli wyprowadzi je z marazmu - i będzie strażnikiem jego dalszego rozwoju.
Wyborców proszę, by dali "czasowi czas". Proszę o realne spojrzenie na fatalne finanse miasta i nie oczekiwanie już cudów od Pana Żylińskiego. Wiemy, że dziś musi zacząć od pracy u podstaw, a ta dopiero po czasie przyniesie efekty.
Ja GRATULUJĘ Panie Adamie! Zwłaszcza, że z tego syfu zdesperowanych ataków, jaki Panu zafundowała kontrkandydatka Hordejuk, wyszedł Pan bez skazy. To się nazywa klasa! Brawo!

Radny PIOTR ŻUCHOWSKI (PSL) z Iławy został wybrany na przewodniczącego sejmiku województwa w Olsztynie.

Panie Adamie, ma Pan za sobą wiele osób, które w Pana wierzą, ale ma Pan też wiele osób, które plują na Pana jadem. Nie jest źle, gdy plują. Znaczy to, że i oni Pana słuchają.
Ludzie, dajmy naszemu nowemu burmistrzowi miasta się wykazać!

Szczere gratulacje dla Pana Żylińskiego za objęcie funkcji burmistrza Iławy!
Panie Adamie, oby powstało więcej miejsc pracy dla młodych iławian, żeby nie musieli uciekać z naszego pięknego miasta.

Odnośnie wpisu numer: 31853

Daję Wam maksymalnie 2 lata i wtedy będziecie jeździć też po Żylińskim.
Sorry, taki mamy klimat.

Odnośnie wpisu numer: 31844

Nic tylko trzeba dziś gratulować Panu Adamowi Żylińskiemu ponownego burmistrzowania w Iławie (będziemy oceniać za 4 lata; miejmy nadzieję, że pozytywnie).
Pogratulować trzeba też Panu Piotrowi Żuchowskiemu objęcia funkcji szefa Sejmiku wojewódzkiego w Olsztynie.
Jest dobra konstelacja dla Iławy. Można więc liczyć, że jeśli będą dobre projekty, to i środki unijne się znajdą.

Odnośnie wpisu numer: 31844

Chciałabym wierzyć w to, że w tej Iławie od teraz będzie się żyło lepiej.
Póki co miasto pustoszeje, przybywają tu tylko ludzie z okolicznych wsi - stamtąd, gdzie już kompletnie nie ma dla nich zajęcia.
Zastanawia mnie jak długo jeszcze miasto będzie stawiało na turystykę? Gdzie przedsiębiorstwa? Gdzie firmy, gdzie fabryki?
Pan M. Rygielski swego czasu już zapowiedział, że on nie pozwoli na [...].
No i moje dzieci nawet słyszeć nie chcą, by zostać w Iławie - kompletnie nie widzą w tym mieście perspektyw - a szkoda, bo ja 20 kilka lat temu przyjechałam tu, bo zakochałam się w tym mieście. Miłość zawiedziona? Oby nie!
Panie Adamie - życzę Panu, by się ziściła Pana wizja na te miasto, by ten zespół ludzi, których ma Pan przy sobie - szczególnie Janka Okołowska, Eugeniusz Dembek - tak często ignorowani, wyśmiewani, a naprawdę ze szczerym sercem podchodzący do iławskich spraw - realizowali co tylko w ich mocy, by nasza Iława kwitła.

Odnośnie wpisu numer: 31844

Moje szczere gratulacje dla Pana Adama.
Cieszy mnie, że tym razem osoba nieskorumpowana - z wizją i otwartą głową zasiądzie na fotelu burmistrza miasta Iławy. Piękny wynik mimo że zagrywki konkurentki były nie fair, ale z drugiej strony czego się można było spodziewać po człowieku bez kręgosłupa? [...] Jak tylko mogę, będę wspierał.
Świetna robota, iławianie!

Odnośnie wpisu numer: 31844

Serdeczne gratulacje Panie Burmistrzu.
Jak to dobrze, że to jednak Pan pokonał iławską klikę PO. Ale można się spodziewać, że będzie Pan miał kłopoty z pozostałością tejże kliki, bo np. Maciej Rygielski ze starostwa nie odpuści, będzie jeszcze bardziej jątrzył, bo z ukrycia - z "tylnego siedzenia" będą leciały razy.
Życzę zdrowia i wytrwałości.

Odnośnie wpisu numer: 31844

Gratulacje dla nowego burmistrza Iławy, Pana Adama Żylińskiego!
Niech się Panu uda zrealizować swój program dla pożytku iławian!

Odnośnie wpisu numer: 31844

Panie Adamie! Gratuluję zwycięstwa.
Po wielu latach wrócił Pan do swej Itaki - ukochanej Iławy.

Odnośnie wpisu numer: 31844

Brawo Panie Adamie!
POmroczności nie oddaliśmy miasta naszego! Gratuluję wszystkim, którzy nie dali się w Iławie omotać farbowanym lisom! Sromotna klęska i upadek Hordejukowej.
Rygielski, Hordejukowa, Polański, Kastrau - pycha zawsze idzie pierwsza przed upadkiem. Waszym upadkiem!

Nowym burmistrzem Iławy został ADAM ŻYLIŃSKI.
Wygrał po dogrywce z Bernadetą Hordejuk 63–37%

Odnośnie wpisu numer: 31799

Chyba już wiem skąd inspiracja do kampanii strachu przeciwko PiS.
Proszę zobaczyć co zrobiła "atomowa" kampania (na większą skalę) w wyborach prezydenckich 1964 (USA):
https://www.kul.pl/files/105/FRANCUZ2007Strach.pdf (od strony 12, czyli 224).
A poniżej słynny filmik "Stokrotka" z tej kampanii - tajemnica zwycięstwa Lyndona B. Johnsona.
I cytat z badań z okresu publikacji ulotki:
"Do zainteresowania sytuacją u wschodnich sąsiadów Polski przyznaje się 83 proc. respondentów. Natomiast 78 proc. ankietowanych uważa, że sytuacja na Ukrainie rodzi zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski, a jest to wzrost o 30 proc. wobec poprzednich badań."