|
Forum |
|
|
10094. | Odnośnie wpisu numer: 10092 Odnośnie "Wyborcy" i jego wpisu 10092 rzadko zaglądam na to forum
ale po tym co czytam, to sądzę "Wyborco" że jesteś matołem, jaki
rzadko gości na tym forum jak nie pojmujesz roli radnego. |
|
| może prawy |
| Niedziela 13-01-2008 |
|
10093. | Odnośnie wpisu numer: 10090 Człowiek, który był dla Polaków autorytetem okazał się krętaczem, lizidupą dzisiejszych platformistów, skonczonym łajdakiem, broniący swego postępowania (ciemna współpraca z SB, zablokowanie kadencji rządów Olszewskiego) w sposób niespotykanie perfidny na zasadzie "każdy głupi ma swój rozum" - nie oszukujmy się, rozum durnia. Zwykły wiejski wiraszka, krzykacz, wstrętny wobec kolegów, bezwzgledny gracz, niespotykany obłudnik, pieczeniasz. Jego kariera jest zjawiskiem niepojętym, z pogranicza obłędu. |
|
| ** |
| Sobota 12-01-2008 |
|
10092. | Radny Henio Witkowski znowu ma dylemat - oto na skrawku dawnych zakładów drobiarskich pojawił się nowy nabywca za 5 mln PLN-ów. Henio pyta czy inwestor jest wiarygodny?
No i biedaczek nie otrzymał satysfakcjonującej odpowiedzi - dopatrzył się nieprofesjonalizmu wśród "ratuszowników". Boli go też, czy będzie basen w tym kompleksie hotelowym, czy basen będzie dla mieszkańców, czy starczy pieniędzy na następne etapy. "A może [inwestor] podzieli ziemię na kawałki i zarobią na niej - nastanie wtedy bylejakość". Tak pisze Witkowski.
Czytelnikom swojego "artykułu" uświadomił, że... to "ciężki" temat dla przeciętnego człowieka. Wszyscy radni byli przy podejmowaniu decyzji.
No to ja się pytam, Heniuś: To ty "teraz " dostrzegłeś problemy? Gdzieś ty był wcześniej?! Ty chyba chcesz wystraszyć inwestora? I tak się skończy ta twoja kariera społecznika. Do tego dodać wykonawcę, który zapewne interesuje się tą inwestycją - w takiej, wywołanej przez ciebie, atmosferze też może pęknąć. |
|
| Wyborca |
| Sobota 12-01-2008 |
|
10091. | Odnośnie wpisu numer: 10089 Do J-23.
Pipi pipip pipip.... słuchaj Kloss, Bruner od 10:27 podwiesza Ci świnię... |
|
| radiotelegrafista |
| Sobota 12-01-2008 |
|
10089. | Odnośnie wpisu numer: 10087 Nie trzeba długo szukać. Proponuję np. ten kawałek na temat "BOLKA".
Nie trzeba niczego wyjaśniać, wystarczy uważnie obejrzeć i posłuchać
3,5-minutowy kawałek rozmowy z panem elektrykiem fachowym,
trybunem złotoustym i noblistą cudownym - Lechem Wałęsą. |
|
| J-23 |
| http://www.youtube.com/watch?v=mGt8cMbevpA&feature=relate... |
| Piątek 11-01-2008 |
|
10088. | Odnośnie wpisu numer: 10086 Panie "Ormowiec" - nie bagatelizuj tematu. |
|
| ABW |
| Piątek 11-01-2008 |
|
10087. | Odnośnie wpisu numer: 10085 Może ktoś z forumowiczów przedstawi jakieś zdjęcia, filmy, wywiady etc.
na temat Lecha W. - dotyczących jego działalności agenturalnej. |
|
| ABW |
| Piątek 11-01-2008 |
|
10086. | Odnośnie wpisu numer: 10085 Panie Lechu - kocham Pana. Nie ma o czym mówić, niech piszą oszołomy
z IPN co chcą.
Ty dla mnie jestes wielki jak sosna taborska - ostatnia na karczowisku
"Solidarności", co jeszcze się ostała. Oszołomom z IPN szpeci krajobraz.
Pies im mordę lizał! |
|
| ORMOWIEC |
| Piątek 11-01-2008 |
|
10085. | IPN wyda książkę o kontaktach Wałęsy z SB
W połowie roku Instytut Pamięci Narodowej opublikuje książkę na temat kontaktów prezydenta Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa - nieoficjalnie dowiedział się "Dziennik".
"Przygotowywane są dwie książki. Jedna na temat inwigilacji opozycji na Pomorzu w latach 70. i 80. Drugie wydawnictwo dotyczy zaś kontaktów Lecha Wałęsy z SB" - zdradza gazecie osoba z bliskiego otoczenia szefa IPN Janusza Kurtyki. I dodaje: "Praca jest już na ukończeniu i ma się ukazać za około trzy - cztery miesiące. Zgodę na to wydał prezes Instytutu".
W publikacji mają znaleźć się nieznane dotąd dokumenty o Wałęsie z początku lat 70. Informacje na temat przygotowywanej książki pojawiły się już w listopadzie ubiegłego roku. Prasa pisała wówczas o tajemniczym emisariuszu Donalda Tuska, który miał przekonywać Janusza Kurtykę do wstrzymania prac nad kontrowersyjną książką - przypomina gazeta.
Rzecznik IPN Andrzej Arseniuk potwierdza, że cały czas trwają prace historyków dotyczące inwigilacji działaczy opozycji na Pomorzu przez Służbę Bezpieczeństwa, którymi kieruje dr Sławomir Cenckiewicz. "W planie wydawniczym Instytutu na rok 2008 nie ma przewidzianej takiej książki" - mówi Andrzej Arseniuk. "Ale plan ten nie jest sztywny i może ulegać zmianie" - dodaje rzecznik IPN.
Były prezydent nie jest zaskoczony planami wydawniczymi IPN. "Słyszałem, że coś tam przygotowują. Proszę bardzo, nie mam nic przeciwko tej publikacji, ale chciałbym, żeby było w tym dziele zaznaczone, że zostało zniszczone 75 tomów akt na mój temat, że jest udowodnione, iż w przypadku mojej osoby dokumentacja była podrabiana i fałszowana przez SB. Poza tym wszystkie materiały na mój temat, które widziałem w archiwach IPN, to kserokopie, jakieś świstki. Żadnych oryginałów" - komentuje Lech Wałęsa. Zapowiada jednak: "Jeśli w książce będzie nieprawda, to spotkamy się w sądzie". |
|
| czytelnik |
| Piątek 11-01-2008 |
|
10084. | Odnośnie wpisu numer: 10083 Kluczyk z samochodem, wazon w podzięce - może i tak, ale wg mnie - zasady przekroczone, sprawa wartości wręczanych rzeczy. Jednak najlepiej byłoby płacić pełną garścią za operację lub inne zachowawcze leczenie. Nieważne przy tym z czyjej kiesy, mojej czy państwowej. Lecz gdy bliżej spojrzysz, to zawsze z naszej kiesy. No bo czymże jest kasa państwowa, jak nie z naszych podatków, czy mniejszych pensji. Korwin Mikie poniekąd ma rację - wszystko sprywatyzować. |
|
| ESKULAP |
| Piątek 11-01-2008 |
|
10083. | Odnośnie wpisu numer: 10082 Szanowny Eskulapie.
Dla mnie sprawa wręczania prezentów dla lekarzy jest prosta jak słup.
Czy nie widzisz, że jest to temat zastępczy wywołany przez rzecznika
praw obywatelskich? Jeżeli pacjent przed kuracją wręczy jakiekolwiek
korzyści to mamy tu do czynienia ze 100% łapówką. Po leczeniu w akcie wdzięczności mogę mojemu wybawcy złożyć gorące pozdrowienia albo wręczyć chiński wazon, a nawet przekazać kluczyki do nowiuśkiego samochodu. Zgodzisz się ze mną? |
|
| Wyborca |
| Czwartek 10-01-2008 |
|
10082. | Rzecznik Praw Obywatelskich powiedział, że za opiekę nad chorą mamą podziękował lekarzowi "filiżanką ze szlachetnej porcelany".
Ja osobiście jestem "ZA", gdyż taka podzięka leży w dobrym zwyczaju Polaków. Tylko że obąwiązują granice zwyczaju, a tu mogą być różnice pomiędzy obywatelami. Kiedyś miałem dylemat takiej podzięki w formie koniaku, ale załamałem się i cofnąłem decyzję z obawy, że pan doktor może nie przyjąć ode mnie i było się. Nie wiem dlaczego, ale dziś żałuję.
Z całym szacunkiem do lekarzy, jednej z grup spolecznym, z przyjetym dawniej etosem (ale nie dziś), najważniejszych posług jakie wypełniają, nie cofam wypowiedzi niżej. |
|
| ESKULAP |
| Czwartek 10-01-2008 |
|
10081. | Odnośnie wpisu numer: 10076 Nikogo nie prosić (chodzi o naszych "wraczy"), bez łaski!
Wyrzucic na zbity pysk tak jak powinno sie robić w państwie ktore chce byc silne, z którym się liczą inni. Tak należy zrobić z buntownikami, którzy chcą rozwalic ten kraj. Niech szukaja sobie pracy w Anglii, Szwecji, Niemczech, a zobaczą na co im pozwolą... Jeśli uważają, że nawalą im garściami do mieszka, to sie bardzo ździwią. Tam każdy ruch lekarza jest pod kontrolą systemu, z kasą fiskalą łącznie, nie ważne czy w zrzeniu prywatnym czy to państwowym. Oni chcieliby wysokich pensji (należą się im), ale również pełne gabinety prywatne chorych lamzających o łóżko i leczenie państwowe.
Czy nie widać, że idzie o rozwalenie państwa?! Przez dziesiątki lat lekarz był nietykalny, prawie jak ksiądz, biskup, a własciwie jak sam Bóg. Koniec z tym, trzeba dać im zarobić, podwyzszać systematycznie, by zrównac ze standardami zachodnimi, ale wyrugować prywatę i sobiepaństwo. |
|
| ESKULAP |
| Czwartek 10-01-2008 |
|
10080. | Odnośnie wpisu numer: 10072 Jaki skandal? Teraz to normalne... |
|
| Fakirr |
| Czwartek 10-01-2008 |
|
10079. | Odnośnie wpisu numer: 10059 W tym wywodzie można wysnuć przypuszczenie, że polski socjalizm był CACY, w przypadku radzieckiego BEBE.
Ktoś tu zapomniał dodać tego sukinkota Pol Pota z Kambodży, który w ciągu tysiąca dni wyrżnął jedną trzecią swojego narodu. Był na tyle łaskawy ponieważ swoim ofiarom zadawał krótka śmierć bambusowymi pałkami w ramach oszczędności ołowiu (Pola Śmierci). Haniebnym rekordzistą okazał się po dzień dzisiejszy debil ze swoim tatusiem z Korei Płn., który głodem wykańcza swoich poddanych o których mówi jako masy ludowe.
Po takiej podróży wracamy do Polski. I co my tutaj mamy, może czerwoną sielankę? No to przyjrzyjmy się bliżej:
Pkt. 1) 1945-55 - masowe mordy na AK, UPA, duchowieństwo, fabrykanci, a nawet socjaliści z okresu międzywojennego.
Pkt. 2) 1956 - Poznań, cała ulica trupów, pierwszą ofiarą pada 12-latek.
Pkt. 3) 1968 - znowu dym z Michnikiem na czele.
Pkt. 4) 1970 - Wybrzeże wyścielone rozstrzelanymi stoczniowcami.
Pkt. 5) ...76, 80, 88 - i tak dojechaliśmy do czasów dzisiejszych niosąc na plecach Oleksych, Millerów, Michników, Smolarów i innych budowniczych socjalizmu.
Panie Dziedzicu Rakowski chciał nas zbałamucić na temat ziemi rozprawiając o jej walorach zapomniał tylko dodać, że ona już była użyźniona przez krew bezbronnych ofiar.
Rozmowa z komunistą zawsze będzie przypominać rozbijanie
głową bunkrów pod Kętrzynem. |
|
| Wyborca |
| Środa 09-01-2008 |
|
10078. | Odnosnie Bałoszyc (ostatni KI). Proszę sprawdzić kiedy zmarły pracownik został zarejestrowany, zgłoszony do ubezpieczenia w ZUS, ile i kiedy jego rodzina dostała węgiel, na co zmarł w Mierzynie Stanisław S. przy wypalaniu silosu. Sprawa nie taka dawna, ludzie pamietają. Dać na chleb to jeszcze nie wszystko, godność ludzka nie ma ceny. Ludzie ciężko pracują na ten kawałek chleba, za grosze. Jest więc też drugie dno. |
|
| czytelniczka z Bałoszyc |
| Środa 09-01-2008 |
|
10077. | Odnośnie wpisu numer: 10017 Dziękuję panu Piotrowi Ambroziakowi, kierownikowi wydziału promocji iławskiego ratusza za zaangażowanie w swoją pracę. Torba reklamowa
z zawartością promocyjną na temat Iławy jest udana. Przyda się.
Czekamy na wpis o numerze 15.000! |
|
| Stasiu Szuskowski |
| Środa 09-01-2008 |
|
10076. | W Kurierze doczytałem się, że w iławskim szpitalu wszyscy chirurdzy złożyli wypowiedzenie. Takiego terroru nasze miasto jeszcze nie doświadczyło - na koniec marca to my pacjenci będziemy ofiarami tego niemoralnego czynu. Pani dyrektor na łamach pisma poinformowała, że zatrudni lekarzy z innych miast. Takie rozwiązanie raczej nie przyniesie pozytywnych wyników. Nie wiemy jaka jest sytuacja w ościennych miastach. Można przypuszczać, że i tam mają takie pomysły - wśród lekarzy. Czyli co? Z Iławy wyemigrują do Ostródy, stamtąd do Malborka, a krzyżackie fartuchy do Iławy (i w ten sposób kółeczko nam się ślicznie zamyka). I na koniec okazało się, że dostaną takie same "grosiwa". I tak w kółko co kilka miesięcy sytuacja będzie się powtarzać.
Jedynym chyba rozwiązaniem jest zaproszenie WYŚMIENITYCH, ale słabiutko opłacanych doktorków z BIAŁORUSI, UKRAINY albo ROSJI. O takim rozwiązaniu mówiło się w Polsce już kilka lat temu. Nadszedł moment aby wcielić te proste rozwiązania w życie. Daswidania. |
|
| Wyborca, były pacjent |
| Środa 09-01-2008 |
|
10075. | Odnośnie wpisu numer: 10071 10063 Legitymowani. Kilka słów wprowadzenia.
Legitymizm - w/g notki encyklopedycznej to doktryna polityczna dowodząca , że prawa historyczne dynastii są nienaruszalne. W pierwszej połowie XIX wieku służył restauracji absolutyzmu. Tyle definicja.
A co wobec tego oznaczało legitymowanie przedstawicieli szlachty, szczególnie polskiej po utracie suwerennego bytu wraz z końcem XVIII wieku. Wydaje się, że było kilka aspektów tego pojęcia. Proces weryfikacji przywilejów szlacheckich zapoczątkowany został jeszcze w trakcie prac nad Konstytucją 3 Maja. Po trzecim rozbiorze legitymowanie przybrało inny wymiar. Część magnaterii i szlachty nie widziała nic zdrożnego w podporządkowaniu się nowym monarchom. Gwarancje zachowania dotychczasowych praw i przywilejów było wystarczającym powodem do przyjęcia postawy wiernopoddańczej. Światła, nastawiona patriotycznie część klasy szlacheckiej na przestrzeni XIX wieku biorąca udział w powstańczych zrywach, nie mogła liczyć na przychylność trzech zaborców. Wraz z wprowadzeniem rządów i ustawodawstwa absolutystycznego zaborców, szlachta utraciła przywileje polityczne i wyłączność władzy nad chłopami.
W czasach Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego, podstawą uprzywilejowanej pozycji było posiadanie ziemi. Heroldia Królestwa Polskiego która w latach 1863-61 prowadziła procesy legitymizacyjne, udzielając nobilitacji, ograniczyła liczbę szlachty o blisko 73%. Na ziemiach zaboru rosyjskiego, ostatecznie ukształtowanych jako gubernie zachodnie: tj. grodzieńska, kijowska, kowieńska, mińskiej, mohylewska, podolska, wileńska, witebska, wołyńska, temu procesowi szlachta poddana została już od 1773 roku. Wydany przez Carycę Katarzynę II akt prawny pod nazwą: "Żałowannaja gramota dworiaństwu" (Generalny Przywilej dla Szlachty) z 21 kwietnia (2 maja) 1785 roku, był elementem reformy administracji w cesarstwie rosyjskim. Posłużył też, używając dzisiejszej terminologii, do weryfikacji szlacheckiej rodziny.
Odbywała się ona w dwu instancjach. Przewidziane prawem dokumenty należało złożyć w komisjach prowincji i gubernialnych. W skład komisji wchodzili właściwi terytorialnie marszałkowie i przedstawiciele szlachty. Komisje były usytuowane przy sądach ziemskich prowincji i gubernialnych deputacjach wywodowych. Po zakończeniu procedury, akta wraz z dostarczonymi oryginalnymi dokumentami nadań i przywilejów, przesyłano do Petersburga. Więcej jest oryginalnych dowodów polskiego szlachectwa w Rosji, niż u samych zainteresowanych. Dokumentacja sporządzana była w zakładanych księgach genealogicznych. Wpisy podzielone zostały na sześć kategorii, uwzględniające przedstawione dowody. Do części: • I wpisywano szlachtę o dowodach nadanych po 1685 roku, • II wpisywano szlachtę nobilitowana za zasługi wojskowe, • III wpisywano szlachtę nobilitowaną za uzyskanie przynajmniej 8 rangi urzędniczej, • IV wpisywano szlachtę szlachtę cudzoziemską osiadłą w Rosji przed zaborami, • V wpisywano szlachtę arystokrację (szlachtę utytułowaną), • VI wpisywano szlachtę nieutytułowaną, odwieczną - czyli posiadającą szlachectwo sprzed 1685.
Ci, którzy udowodnili swoje szlachectwo polskie, zostali zaliczeni do szlachty rosyjskiej. Nazwiska zostały wpisane wraz z herbami i rodowodami do ksiąg genealogicznych Szlacheckiego Zgromadzenia Deputatów. To było równoznaczne z prawem do posiadania dóbr ziemskich wraz z poddanymi, unikania przymusowego poboru do wojska, unikania poddaniu karom cielesnym oraz zwolnienie od płacenia podatków osobistych. Ci którzy procedurze się nie poddali lub nie zostali wylegitymowani, nie tracili polskiego szlachectwa, jednak brak stosownych prerogatyw w świetle rosyjskiego ustawodawstwa, niechybnie prowadziło do deklasacji. Z odmową spotkali się też uczestnicy powstań narodowych, którzy z reguły wcześniej byli wywłaszczani. Przez dwadzieścia dwa lata licząc od upadku Powstania Listopadowego, w tzw. guberniach zachodnich do ksiąg genealogicznych wpisany został tylko co szósty poddający się procesowi legitymowania. [...]
Stan szlachecki został zniesiony przez Konstytucję RP z marca 1921 roku, której artykuł 96 głosił, iż ,,odrodzone państwo polskie nie uznaje żadnych herbów, tytułów i przywilejów dziedzicznych". Ale już w konstytucji kwietniowej (1935) znosząc w artykule 81, paragraf 2, poprzednie postanowienie, wprowadziła de facto powrót do stanu rzeczy sprzed 1921 roku. Oznaczało to, iż ,,każdy mógł odtąd w aktach stanu cywilnego, dokumentach notarialnych czy paszportowych czynić użytek ze swoich tytułów" (J. Tazbir).
Czyli owego jegomościa można zaliczyć do gołoty. |
|
| DZIEDZIC Z CHROMAKOWA |
| Środa 09-01-2008 |
|
10074. | POLITYCY KRYJĄ SWOJE BOGACTWO
Stwierdzenie, że polityk kłamie jak z nut, potwierdza lektura oświadczeń majątkowych naszych parlamentarzystów, twierdzi gazeta "Polska" oraz próbuje udowodnić, że większość z nich zaniża wartość swoich mieszkań, domów, gruntów i samochodów. Kreują się na pariasów, bo - jak wynika z ostatniego sondażu firmy badawczej GFK Polonia - ponad połowa Polaków nie ma zaufania do bogatych polityków.
Gazeta podaje przykłady poseł Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej z PO (ma 42-metrowe mieszkanie w centrum Łodzi, które wyceniła na 80 tys. zł, gdy na wolnym rynku warte dziś jest co najmniej 200 tys. zł), Grażyny Gęsickiej, b. minister rozwoju regionalnego (ma 90-metrowy, murowany, dobrze utrzymany dom letniskowy niedaleko Płocka, który wyceniła na 80 tys. zł, gdy według płockich agentów wart jest co najmniej 150 tys. zł) i Tadeusza Cymańskiego z PiS (swoje 75-metrowe mieszkanie w Malborku wycenił na ok. 120 tys. zł, choć dziś warte jest niemal dwa razy tyle). |
|
| czytelnik |
| Środa 09-01-2008 |
|
10073. | Odnośnie wpisu numer: 10072 O co chodzi? Bo nie rozumiem tego wpisu. |
|
| iławianin |
| Środa 09-01-2008 |
|
10072. | Od czasu mol-skandalu arcybiskup Paetz już 3. raz na audiencji u B-16.
Ex-burmistrz Lubawy i Iławy Jarosław Maśkiewicz na garnuszku Szweda.
NIE MA SPRAWY. |
|
| Jarek Synowiec
jarek@kurier-ilawski.pl |
| Środa 09-01-2008 |
|
10071. | Odnośnie wpisu numer: 10063 Do DZIEDZICA Z CHROMAKOWA:
Ty Dziedzic nie jestes głąb. Wiele jest przykładów szlachty która pomimo
że jeździła autem "volvo" i innymi wypasami drogowymi, męczyła ludzi w zakładzie prywatnym za 600-1000 zł, mówiąc, że i tak łaskę robią, gdyż
u bram jego stoi bezrobotnych kolejka, a słoma im w chodaków wyłaziła. Przeważnie byli po zawie, mieli bydlęcy wyraz pyska... Niektórzy nawet poselstwa dostąpili, ale nic to im nie pomogło, tępakami zostali po grób. Dziś padli. Miał rację Balcerek, kóry mówił, że rynek wolny lipę wykosi. Miał gość rację. Dałbym mu Nobla. |
|
| Męczennik z Polski |
| Środa 09-01-2008 |
|
10070. | Odnośnie wpisu numer: 10065 Jeśli ja, owidiusz, piszę wprost po imieniu do "iławianki", to za mało? |
|
| owidiusz |
| Środa 09-01-2008 |
|
10069. | W sierpniu na dyskotece w D.[..] ukradziono mi i mojemu koledze telefony komorkowe ze stolu, ja to zgloslem na policji i, o dziwo, po kilku miesiacach policja odnalazla telefon przy rutynowej kontroli u "nowego wlasciciela". I co sie dalej okazalo ??? Otoz to, ze "nowy wlasciciel" kupil ten kradziony telefon od PRACOWNIKA D.!!! A pracownik D. sprzedajac go powiedzial, ze dostal go od wujka z Anglii !!!??? Pewnie w sierpniu juz pod choinke dostal PRACOWNIK D., bo w grudniu juz by wujek nie mial urlopu lub wykupione byly juz wszystkie bilety lotnicze do polski, bo akurat cala polonia z Anglii wraca na swieta; oprocz wujka, bo ma duzo roboty, a i kasa sie przyda, ale dopiero na wielkanoc !!! he he he
Co tu myslec ??? Moze jest wiecej okradzionych - mysle, ze napewno.
Pozdrawiam, w szczegolnosci D., ktory tak lubilem. Wszystkiego dobrego w nowym roku 2008 !!! |
|
| ZASKOCZONY |
| Środa 09-01-2008 |
|
10067. | Odnośnie wpisu numer: 10062 10049 Pisze pan, że Synowiec ma rację z tym radnym Witkowskim. Ja również zgadzam się w większości jego wypowiedzi - w szczególności jeśli chodzi o początek i koniec wpisu. Nie zgadzam się jedynie co do wypowiedzi na temat jawności/anonimowości.
Widzę Męczenniku, że nie zapoznałeś się z materiałami źródłowymi, więc mogę ci w tym pomóc. Oto cytuję oświadczenie Burmistrza Miasta Iławy Włodzimierza Ptasznika (KI nr 53, 26.12.2007, str. 7):
""Zarzut radnego Witkowskiego o "niestosownym zachowaniu wobec rodzimych inwestorów" uważam za pomówienie i sadzę, że jest on odreagowaniem pana Witkowskiego na swoją nieskuteczność w przekonywaniu radnych do swoich wniosków podczas głosowania na komisjach i sesjach Rady Miejskiej"".
I to na razie tyle (i aż tyle).
A po za tym, jak można kogoś obciążać ciężkimi oskarżeniami radnego
bez podawania przykładów - przecież tu chodzi o wielkie pieniądze, a
nie o jakieś szczekanie bądź inne bulgoczenie słowami. |
|
| Wyborca |
| Wtorek 08-01-2008 |
|
10065. | Odnośnie wpisu numer: 10055 Do iławianki jednej:
Muszę ci powiedzieć, iż należysz do humanistów, twoje wywody o tym,
że poglądy na sukces zależą do wartości wyzanwanych przez człowieka
są zasadne. Dlatego radny też może mieć sukces, ale to bardzo trudne,
a raczej, jak ktoś napisał, sukces zbiorowu. |
|
| owidiusz |
| Wtorek 08-01-2008 |
|
Odp. | Kolejny raz prośba. Weź wysil swój humanistyczny umysł
i weź wpisuj numer wypowiedzi do której się odnosisz.
I podpowiadam. Gdy jesteś w formularzu wpisowym,
należy u samej góry, w pierwszym okienku, podać
adekwatny numerek. W ten sposób ułatwisz
życie wielu czytającym postronnym. |
|
| moderator |
| Wtorek 08-01-2008 |
|
10063. | Odnośnie wpisu numer: 10061 O Panie Wyborco! Gomułka szlachty nie zniósł. Wbrew pozorom, to Sanacja zniosła w "Konstytucji marcowej" z 1921 roku stan szlachecki. Ale szlachta jeszcze w Polsce długo będzie żyć w genach. Widać to na naszych drogach, po sposobie jazdy samochodem. Budowane są domy, ogrody na wzór dworski. |
|
| DZIEDZIC Z CHROMAKOWA |
| http://www.ornatowski.com/nob.htm |
| Wtorek 08-01-2008 |
|
10062. | Odnośnie wpisu numer: 10049 Pomimo że Synowca nie lubiem, bo mi nie smakuje, ale ON ma rację
z tym radnym Witkowskim. |
|
| Męczennik z Polski |
| Wtorek 08-01-2008 |
|
10061. | Odnośnie wpisu numer: 10060 Lekko mi się zgodzić z tobą "Dziedzicu...". Na potwierdzenie twoich tez niech będzie fakt, iż klasa szlachecka wyginęła 60 lat temu (zmiana ustroju z kapitalistycznego na socjalistyczny - gdzie teraz przeżywamy wolność w oczekiwaniu anarchii). |
|
| Wyborca |
| Wtorek 08-01-2008 |
|
10060. | Odnośnie wpisu numer: 10058 10050 10053 Ta gadanina o służbie zdrowia i aborcji skończy się, gdy zginie ostatni egzemplarz z gatunku Homo sapiens - nastanie wtedy Wielka Cisza. Bakterie i grzyby żreć będą materialne resztki tej krzykliwej cywilizacji. |
|
| DZIEDZIC Z CHROMAKOWA |
| Wtorek 08-01-2008 |
|
10059. | Mieczysław Rakowski o Gomułce.
Nie należał do bezkrytycznych chwalców ZSRR, szczególnie surowo oceniał jego politykę rolną. Kiedyś usłyszałem od niego długi wywód o... nasiennictwie. Przed wojną, mówił, na Ukrainie Zachodniej zbierano 130 kwintali buraka z hektara, a dziś tylko 60. Stało się tak, dowodził, bo nie zważali na to, co sieją, tymczasem jeśli się nie dba o nasiona, nie stosuje selekcji, to później są marne wyniki.
Gomułka nie dopuszczał do wtrącania się Moskwy w jego politykę wewnętrzną. Gdy dręczono go np., że gdzie indziej rolnictwo jest skolektywizowane, a w Polsce nie, odpowiadał, że owszem, można to zrobić, i pytał, czy dostanie gwarancje dostaw wystarczającej ilości zboża. Tym pytaniem zamykał dyskusje.
Opowiadał mi Loga-Sowiński o rozmowie Gomułki z Chruszczowem po zakończeniu 22 zjazdu KPZR w 1961 r. Gomułka słuchał cierpliwie szalonych planów Chruszczowa dotyczących radzieckiego rolnictwa (tylko w RFSRR na 143 mln ha ziemi uprawnej 18 mln ha leżało odłogiem), po czym spytał: "A nawozy macie? Czym tę ziemię wzbogacicie?" Chruszczow stracił cały impet, zamilkł i po chwili powiedział: "Niech sr...". |
|
| DZIEDZIC Z CHROMAKOWA |
| Wtorek 08-01-2008 |
|
10058. | Odnośnie wpisu numer: 10055 W służbie zdrowia powinien zapanować system peowiacki, wolnorynkowy, weterynaryjny. Masz forsę, to kanarka sobie wyleczysz. Nie masz jej, kanarek ginie. W życiu stosować profilaktykę: nie palić, nie pić alkoholu, dużo lubieżności z kobietami/mężczyznami - mam na myśli układy heteroseksualne. Dla pedałów i lesbijek recepty nie ma, są straceni. Jeść mało, wiele razy dziennie, nie oglądać telewizji, słuchać radia, pić wodę niegazowaną. |
|
| Paracelsus |
| Wtorek 08-01-2008 |
|
10057. | Odnośnie wpisu numer: 10055 Ten wpis przypomina styl Aleksandry Skubij. To ta sama Pani, która
"wyciągała z długów" szpital w Nowym Mieście Lubawskim. |
|
| hi-hot |
| Wtorek 08-01-2008 |
|
10056. | Odnośnie wpisu numer: 10054 Odnośnie cytatu "Nie będę również definiował pojęcia sukcesu, gdyż to nie ja uważam go za najważniejszy w działalności radnego, to również konik niejakiego "Wyborcy"."
Panie robr, chyba wspólnie nie pozwolimy radnemu Witkowskiemu, aby jego priorytetem stała się klęska w jego działalności społecznej.
Definicja sukcesu: działanie na najwyższym poziomie możliwości jednostki, w kierunku spełnienia jej marzeń i pragnień przy jednoczesnym zachowaniu równowagi pomiędzy wszystkimi płaszczyznami życia.
Innymi słowy sukces jest to stan zamierzony, zrealizowany w przeciągu czasu. Do zdefiniowania sukcesu określa sie wartości, które są jego wyznacznikiem. Dla każdego człowieka sukces jest widziany w inny sposób. Ważną rolę odgrywa tutaj hierarchia wartości i doświadzczenia wyznawane przez każdego z osobna. Miarą suckesu mogą być: zrealizowane plany, szczęście, zdrowie, własność materialna itp.
Chciałeś robr definicję, więc ci ją podaję jak na talerzu powyżej. |
|
| Wyborca |
| Poniedziałek 07-01-2008 |
|
10055. | Odnośnie wpisu numer: 10050 10053 Podobno dzisiaj w szpitalu była telewizja.
Ciekawe czy gwiazdami programu byli MBA mgr Wiesława J. i mgr Maciej R. ? Zgodnie z przewidywaniami Pani dyrektor rozwala szpital dosłownie. Nie liczę na to, że ktoś z prasy zainteresuje się jej poczynaniami w Elblągu i traktowaniem załogi przez nią.
Mam propozycję jednak dla dziennikarzy Kuriera. Wyjaśnijcie dokładnie sprawę rzekomego"długu" szpitala. Długu, który był wymyślony na potrzeby akcji "Wywalamy Ramela".
A technik-rolnik z PSL na stanowisku dyrektora to chyba też temat dla prasy? |
|
| iławianka |
| Poniedziałek 07-01-2008 |
|
10054. | Odnośnie wpisu numer: 10041 10042 10043 10047 "Radny powinien szukać większości w Radzie" to nie moje stwierdzenie, lecz "Wyborcy". Mój wpis jest pod nr 10035. Więcej uwagi w czytaniu,
bo wyszło tak jak wyszło, zostałem przejechany nie za swoje winy...
Nie będę również definiował pojęcia sukcesu, gdyż to nie ja uważam go za najważniejszy w działalności radnego, to również konik niejakiego "Wyborcy".
Panie Witkowski, zażyj pan jakieś środki dopingujące i postaraj się o jakiś sukces bo "Wyborca" nas zamęczy.
A ty kochany "Wyborco" uchyl rąbka tajemnicy, napisz o jaki sukces ci chodzi, to może pan radny się postara.
PS. Słyszałem o niewątpliwie wielkim sukcesie rządzącej koalicji,
obsadzają rodzinką i znajomymi wszystkie możliwe stanowiska, i to w niespotykanym dotąd tempie. To się nazywa sukces? |
|
| robr
gromal@poczta.onet.pl |
| Poniedziałek 07-01-2008 |
|
10053. | Odnośnie wpisu numer: 10050 Widzę jak Pani lamentuje nad załogą. Jako były pacjent mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że im więcej Pani dyrektor zastosuje wietrzenia
aż do szpiku kości, tym lepiej. Ta stwardniała struktura i zobojętnienie
do cierpień pacjenta musi ulec gruntownej zmianie.
Czy pamiętacie bitwę pod Grunwaldem i kto ją zwyciężył? To wszyscy
wiemy. Przecież Jagiełło był obcy. Oby więcej takich spadochroniarzy
spoza Iławy było jak najwięcej. Tak 3mać Pani dyrektor. Jeżeli ujrzy
Pani łzy wśród załogi, to będzie wspaniały sukces. |
|
| były pacjent |
| Poniedziałek 07-01-2008 |
|
10051. | Odnośnie wpisu numer: 10048 10049 9937 Proszę zajrzeć do wpisu numer 9937 lub przeczytać artykuł w "Kurierze"
z 26.12.2007 na stronie nr 7. Zapewne w znacznym stopniu panom te informacje wyjaśnią zaistniałą sytuację.
A propos jawności/anonimowości, na FORMULARZU WPISU zauważyłem,
że podajemy personalia lub pseudonimy (nick). Myślę, że nie będziemy zmieniać reguł w trakcie gry.
Po za tym jestem czytelnikiem tego często odwiedzanego forum od kilku lat. Ponadto jestem autorem wielu wpisów, tyle że anonimowych. Moją ambicją jest niestosowanie inwektyw (w każdym przypadku). Do moich wpisów dołączają się inni forum/owicze i czasami niestety podają fakty bez pokrycia, gdzie natychmiast staram się ich zreflektować.
Po lekturze wskazanego wpisu i przeczytaniu artykułu zachęcam do komentowania. |
|
| Wyborca |
| Poniedziałek 07-01-2008 |
|
10050. | Zastanawiam się gdzie są szeregowi pracownicy szpitala i ich reprezentanci związkowi, którzy nie bronią się przed wydawaniem pieniędzy na jakieś pomysły nowej Dyrektor? Wszyscy powinni oprotestować ten statut.
Myślę, że za jakiś czas zatrudni się jakąś koleżankę na stanowisku dyrektora d/s pielęgniarstwa, a obecną przełożoną się zdegraduje. Powód się znajdzie. Drugi kandydat na dyrektora z koalicji nie ma nawet studiów. Będzie zarządzał magistrami - wszak to światowiec, ma średnie rolnicze i szkody narobił wiele w innych zakładach - to się nadaje. A może jeszcze kogoś się ściągnie i osłabi kadrę ilawską? Lekarzy też się zdyscyplinuje, sprowadzi się takich co będą lojalni, bo nasi lekarze nie są przyzwyczajeni do takiego traktowania ludzi: do poniżania, kopania dołków pod kolegami, chociaż pewnie paru się znajdzie.
Pani Dyrektor powinna przedstawić skąd ma takie informacje, że zastała taki zadłużony szpital, bo może to tylko manipulacja informacją. A może ja wykształciuch pewnych rzeczy nie pojmuję.
Nie wiem czy Starosta, Posłowie i Pan Minister zdają sobie sprawe, że mogą popłynąć razem na tej jastrzębiej tratwie. Czy warto ginąć za... |
|
| polka, lat 47 |
| Iława, Poniedziałek 07-01-2008 |
|
10049. | Odnośnie wpisu numer: 10048 Dziedzicu szanowny! Nie zgadzam się, wybacz. Z tym „podaniem swoich personaliów” Pan radny Henryk Witkowski nie popełnił żadnego błędu!!! Przedstawił się, wziął odpowiedzialność za swoje poglądy i należy to uszanować. To wielka sprawa w czasach narastającego zdziczenia internetową podłością.
Można się tu, oczywiście, spierać z jego racjami, ale należy uszanować otwarte, stoickie, całkowicie jawne podejście do sprawy.
I nie powinien Pan radny szczekania brać do głowy, bo cóż warte jest warczenie bez autora, bez twarzy, a zatem – bez treści...?
I jeszcze jedno. Osoba publiczna musi wkalkulować w swoją działalność,
że – choćby czyniła nawet cuda – czekają ją nie tylko róże, ale i kolce. |
|
| Jarek Synowiec
wydawca@kurier-ilawski.pl |
| Poniedziałek 07-01-2008 |
|
10048. | Odnośnie wpisu numer: 10047 Czego Pan/Pani do cholery chce od Pana Radnego Witkowskiego? Pan Witkowski popełnił jeden, kardynalny błąd - ujawnił swoje personalia na Forum Kuriera. On w radzie ma tylko JEDEN głos. Każdy samorząd ma setki, tysiące spraw do załatwienia, ma zadania zlecone ustawowo, które muszą być zrealizowane niezależnie od składu rady. Bądźcie radnymi, to się przekonacie jak to jest. |
|
| DZIEDZIC Z CHROMAKOWA |
| Poniedziałek 07-01-2008 |
|
10047. | Odnośnie wpisu numer: 10044 Czy podpisujący się jako "nick/robr" nie jest przypadkiem tym radnym Witkowskim? Daje się zauważyć iż specyfika prowadzenia komentarzy jest bardzo podobna i za wszelką cenę usiłuje uciec od pytania "malutkie (ciupeńkie :P) sukcesy". Ileż to jeszcze można będzie wyprodukować wywodów aby tylko nie odpowiedzieć na zasadnicze pytanie, przecież zapowiadałem, iż będę konsekwentny i dalej domagam się przedstawienia tychże piórkowatych sukcesów radnego Witkowskiego. NIC MNIE NIE ZBIJE Z TROPU!!! Prędzej czy później rozszyfruję definitywnie miałkość poczynań tego pana. |
|
| Wyborca |
| Poniedziałek 07-01-2008 |
|
10046. | Odnośnie wpisu numer: 10045 Nie jestem tym samym "Iławianinem" z wpisu 10043 |
|
| Iławianin |
| Poniedziałek 07-01-2008 |
|
10045. | Odnośnie wpisu numer: 10036 Przed laty W. Faulkner powiedział: "Człowiek długo może żyć z pieniędzy, których się spodziewa".
Dzis odnoszą się one także do ratowników, pielęgniarek i lekarzy od wielu lat pracujących w iławskim szpitalu. Pieniądze z naszych składek zdrowotnych muszą najpierw zabezpieczyć nowe w historii iławskiego szpitala stanowiska. Paragraf 7 uchwalonego w grudniu 2007 statutu szpitala brzmi:
"Zakładem kieruje Dyrektor przy pomocy:
1. Zastępcy Dyrektora ds. lecznictwa,
2. Zastepcy Dyrektora ds. Pielęgniarstwa,
3. Zastepcy Dyrektora ds. Ekonomiczno-Finansowych,
4. zastepcy Dyrektora ds. Techniczno-Eksploatacyjnych,
5. Głównego Ksiegowego,
6. Pełnomocnika Dyrektora ds. Zintegrowanego Systemu Zarządzania,
7. Pełnomocnika Dyrektora ds. Informacji Niejawnych,
8. Kierowników/koordynatorów jednostek i komórek organizacyjnych,
9. Stanowisk samodzielnych."
Nie tylko szpitale powiatowe, ale i znane kliniki nie mają tylu tak bardzo odpowiedzialnych stanowisk. No cóż - oby żyło się lepiej. |
|
| Iławianin |
| Poniedziałek 07-01-2008 |
|
10044. | Z uporem pytam Iławianina:
Opisz sukcesy radnego Rygielskiego, Polańskiego, innych, a uwierzę w to, że radni są od sukcesów robienia. Sukces radnych leży we wspólnym działaniu. |
|
| nick |
| Poniedziałek 07-01-2008 |
|
10043. | Odnośnie wpisu numer: 10042 Widzę tu bełkot. Wypowiedź "radny ma szukać większości" należy do "wyborcy" a nie do "robra". Gołym wzrokiem widać sabotaż jakiegoś obrońcy radnego Witkowskiego. |
|
| Iławianin |
| Niedziela 06-01-2008 |
|
10042. | Odnośnie wpisu numer: 10035 Jeśli "roborze" taki mądry jesteś, to wpierw określ pojęcie sukcesu, potem opisz swoje sukcesy zyciowe zawodowe i na bazie przyjętego kryterium podaj nam przykładowe sukcesy byłych radnych. Ty wogóle nie kapujesz co mówisz, twierdząc: "radny ma szukać większości". Może ma im wódke stawiać, może iść na ustępstwa...itp. Jęsli zas pójdzie na ustepstwa, to jaki to będzie jego sukces, za jaką cenę...proszę pana - jaką? Praca w Radzie to gra. Podaj mi proszę sukcesy takich byłych radnych jak: Rygielski, Polański, Dutka, i inni. poprostu pracowali, czyli robili co do nich należy, swoje, jako radni. Owszem, głośno zawsze kontestowali poglądy opozycji. I tyle prosze pana "robora" ich zasług. Jak narazie w naszym kraju głośne gęganie - myślę - w cenie. Może było w cenie. Lepper pierwszy przejechał się na tym. Przyszły radny powinien byc kimś, ale wcześniej. Czymś zasłuzyć się dla społeczeństwa. Nauczyciel - autorytetem, ale nie u młodzieży przy piwku, a głeboka wiedzą, wartościami, nie deklarowanymi, a w życiu. Inżynier - projektami ciekawych domów architektonicznie. Kolejarz - trudno powiedzieć, że dobrą słuzbą - on musi być dobry, ale z pewnością ludzką postawą wśród bliskiej mu społeczności, chęcią do zmian opartą na własnym przykadzie. Panie "robor", jeśli pijesz do pana W. to walnij mu co kakretnie ci sie nie podoba u niego, ale rzeczowo, nie wyimaginowanych szukaj zarzutów.
To prawda że sukcesem moze być jednanie członków rady - jak robił to były i zawszły burmistrz. Pamietaj, że było to jednanie, ale za coś. Nie opisujmy tego . Oczywiście - żadne przestępstwo, ale wzajemne lizidupstwo szanowny Panie. Czy zatem taki ma byc radny Witkowski i inni? |
|
| nick |
| Niedziela 06-01-2008 |
|
10041. | Odnośnie wpisu numer: 10035 Do "robr"-a
Nie piję alkoholu. To są inwektywy. Rolą radnego "niestety" jest praca na rzecz swoich wyborców i szukanie większości w radzie miasta, aby zrealizować swoje zamierzenia.
"Robr" pisze: "RADNY NIE JEST ZOBOWIĄZANY OSIĄGAĆ SUKCESY" - no to jest szokująca informacja! Jak obserwuję działania samorządowców, to jeszcze takiego stwierdzenia nie słyszałem.
Z mojej obserwacji wynika, iż radny Witkowski chce tylko kontrolować burmistrza, samemu jednakże nie przejawiając żadnej chęci do wysiłku na rzecz swoich wyborców.
Poza tym żadnych przywilejów i pieniędzy z ratusza nie pobieram, ponieważ jestem na własnym rozrachunku.
Mogę z Panem korespondować pod warunkiem, że Pan sobie tego życzy - lecz proszę nie używać obraźliwych słów i innych domysłów. |
|
| Wyborca |
| Niedziela 06-01-2008 |
|
10040. | Ty wiesz ile mąż "szyniszyli" bierze za to kasy? Niestety, adwokaci wartości mają w tyłku. Oni z barbarzyńcy kruczkiem prawnym zrobią niewiniątko - taka ich etyka i etos. |
|
| ** |
| Niedziela 06-01-2008 |
|
10039. | Przeczytałem dziś w Onecie, że mąż czerwonej posłanki Senyszyn reprezentuje przed sądami rodziny niemieckie, które starają sie odzyskać majątki na Warmii i Mazurach. Może coś Państwo wiedzą na ten temat? |
|
| oko |
| Niedziela 06-01-2008 |
|
10038. | "Wiara jaką żywiłem do KPP, do tej instancji partyjnej, jak w ogóle do idei socjalizmu, była zupełnie podobna do wiary w Boga i jego kościół święty, żywionej przez szczerych wyznawców religii rzymsko-katolickiej" .
Są to słowa ostatniego prawdziwego komunisty polskiego - Władysława Gomułki.
KPP - Komunistyczna Partia Polski, za czasów Sanacji nielegalna organizacja, gdyż nie uznawała niepodległości Polski.
|
|
| DZIEDZIC Z CHROMAKOWA |
| Niedziela 06-01-2008 |
|
10037. | Odnośnie wpisu numer: 10031 9527 9503 9511 Czy dla Pana Obywatela spod wpisu numer 10031 Kisielewski to witryna
narodowo-katolicka, antysemicka? |
|
| fffggg |
| Sobota 05-01-2008 |
|
10036. | Bardzo mnie martwi ton, jaki obierają internauci wobec mojej osoby. Ale cóż, taki jest los osoby, która podejmuje się tak trudnego zadania jakim jest zarządzanie iławskim szpitalem.
Zapraszam do lektury felietonu. |
|
| Wiesława Jastrząb |
| http://www.kurier-ilawski.pl/news.php?id=1935&show=opinie |
| Sobota 05-01-2008 |
|
10035. | Odnośnie wpisu numer: 10020 Posłuchaj "wyborco". Jak cię czytam, to odnoszę wrażenie, że ciągle jesteś nawalony. Zadajesz pytanie na poziomie umysłowego prostaczka, lub nierozgarniętego pijaczka. Jego logika i głupota może być tłumaczona również tym, że dajesz dupy za kasę lub przywileje.
Rolą Radnego nie jest osiąganie sukcesów, bo to nie zawody sportowe.
Rolą Radnego jest sprawować kontrolę nad organem wykonawczym, czyli Burmistrzem.
Pan Henryk Witkowski posiada odwagę oraz dobrą wolę wskazywania na błędy władzy lokalnej. Wróg milczy, nie wskazuje na błędy, utwierdza w przekonaniu, że dobrze czynią, a na końcu się cieszy, że popłynęli, nie rzadko za kraty.
W takim rozumieniu działań pana Witkowskiego dopiero na koniec kadencji dowiemy się kto odniósł sukces, a kto poniósł porażkę. |
|
| robr
gromal@poczta.one.pl |
| Sobota 05-01-2008 |
|
10033. | Mam pytanie odnośnie do Konkursu Noworocznego organizowanego przez sieć handlową STABIL, a mianowicie czy było już losowanie nagród i jakie numery zostały wylosowane. |
|
| fuqet |
| Sobota 05-01-2008 |
|
Odp. | Szanowny czytelniku i konkursowiczu. Temat należy śledzić
tam, gdzie był przedstawiany. A wyniki losowania zostaną
opublikowane w środę 9 stycznia na łamach KURIERA
w wydaniu papierowym. Kupując wygrywasz! |
|
| Modero Kuriero |
| Sobota 05-01-2008 |
|
10032. | Odnośnie wpisu numer: 10022 SŁABY FUNT HAMUJE WYJAZDY
Rekordowo silny złoty i najsłabszy od 15 lat funt sprawiają, że emigracja zarobkowa przestała być wyjątkowo dochodowym przedsięwzięciem
- ocenia gazeta "Polska".
Do przeszłości należy także fatalna sytuacja na krajowym rynku pracy, która wypchnęła za granicę ponad milion Polaków. Eksperci zapowiadają, że fala wyjazdów za chlebem będzie wygasać. Średnia pensja polskiego pracownika w Wielkiej Brytanii to ok. 1100 funtów. Na życie musi wydać co najmniej 250 funtów, a na mieszkanie około 300 funtów. Czyli zostaje mu około 550 funtów. Jeśli do tego raz na dwa miesiące odwiedza rodzinę w Polsce, przejazd kosztuje go ok. 1 tysiąca złotych. Zostaje więc na rękę około 2 tys. zł miesięcznie. A to dziś pensja osiągalna w Polsce. Jeszcze rok temu sytuacja była całkiem inna. Funt był wart o 15 proc. więcej niż teraz, a pensja na stanowiskach wykwalifikowanych robotników była w Polsce niższa o 30-40 proc. niż obecnie. Do tego zmieniła się diametralnie sytuacja na rynkach pracy w obu krajach.
W Polsce brakuje pracowników, a w Wielkiej Brytanii polska emigracja już zlikwidowała niedobory. W efekcie jego firma widzi wyraźny spadek liczby wyjazdów osób szukających prostych prac, natomiast coraz częściej, choć nie jest to zjawisko masowe, zdarzają się zlecenia dla konkretnych specjalistów, zarabiających zdecydowanie więcej niż owe marne 1100 funtów.
Ilu Polaków może wrócić do Polski? Trudno powiedzieć, zwłaszcza że nadal nie wiadomo, ilu tak naprawdę wyjechało. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie zamierza wrócić około 1,2 mln osób, które - według danych MSWiA - są na emigracji i w ogóle nie złożyły podań o nowe dowody.
To niekoniecznie zła wiadomość: według NBP od drugiej połowy 2006 roku do Polski napływało kwartalnie ponad 1,5 mld zł w postaci transferów prywatnych. Czego jak czego, ale kapitału na pewno wciąż bardzo potrzebujemy. Choć od transferów dla rodziny lepsze byłyby inwestycje. |
|
| czytelnik |
| Sobota 05-01-2008 |
|
10031. | Odnośnie wpisu numer: 10024 Nie przejmuj się. Żydzi od zawsze wszystkie narody "niższe od siebie"
(Gojów) wyzywają od antysemitów i najgorszych bydląt. Taki to jest poziom tego "narodu wybranego".
A te odnośniki do polskich narodowo-katolickich witryn to już podarujcie sobie. Polacy przez wieki też pokazali, że potrafią być podli i nieludzcy. Ostatnio te głośne spacyfikowanie bezbronnych cywilów, kobiet i dzieci,
w Afganistanie, to nie wyjątek z całości. Po prostu: ludzka głupota nie wybiera narodowości ani koloru skóry. |
|
| Stanisław Sierko |
| Sobota 05-01-2008 |
|
10028. | |
|
| DZIEDZIC Z CHROMAKOWA |
| Sobota 05-01-2008 |
|
10027. | Odnośnie wpisu numer: 10024 9527 Przeczytać refleksje Stefana Kisielewskiego pod nr 9527.
|
|
| DZIEDZIC Z CHROMAKOWA |
| Sobota 05-01-2008 |
|
10025. | Małolacie - ty wielkosraju. Przy Dziedzicu to jesteś lebiodą. |
|
| ** |
| Piątek 04-01-2008 |
|
10024. | "Strach" - Jan Tomas Gross
Nowa książka żydowskiego pisarza na temat polskiego antysemityzmu.
Czy ktoś może wypowiedzieć się na ten temat? Podobno "Jedwabne" to pikuś w porównaniu z tymi treściami. |
|
| Wyborca |
| Piątek 04-01-2008 |
|
10023. | Odnośnie wpisu numer: 10018 Dziedzicu z... głąbie.
Słyszałeś o Zenonie z Elei?
Jeżeli tak, to popraw swój wpis.
Jeżeli nie, to się naucz.
I spadaj na.... |
|
| małolat |
| Piątek 04-01-2008 |
|
10022. | Odnośnie wpisu numer: 10019 Wartość funta brytyjskiego na dzień dzisiejszy:
kupno - 4,72; sprzedaż - 4,87. (przypomnijmy lipiec 2007: około 5,70).
Cena wyspiarskiej waluty leci na łeb, na szyję. Polak przyjeżdżający do domu będzie "pewnie" liczyć to już będzie w groszach (ten biedny niestety zawsze ma pecha, "biednemu wiatr w oczy"). Jest to zapewne spowodowane masową ilością wyjazdów ludzi "za chlebem" oraz nadmiaru gotówki na polskim rynku. |
|
| Kantorek |
| Piątek 04-01-2008 |
|
10021. | Odnośnie wpisu numer: 10016 Prawie robi wielką różnicę...
W obrębie ósemki jest także 10000000000000000000000, zależy jaki obręb się rozpatruje.
A liczby całkowite razem z żubrem występują w puszczy, w matematyce występowały w zeszłym tygodniu, potwierdzam bo byłem na widowni. |
|
| mądrala |
| Piątek 04-01-2008 |
|
10020. | Panie radny Henryku Witkowski...!!!
Prosiłem kilka dni temu o przedstawienie malutkiego sukcesu, lecz to okazało sie nadmierną prośbą z mojej strony jako pańskiego wyborcy.
W poprzednich wpisach próbował pan wejść na forum "aż czterokrotnie"
w ciągu zaledwie kilku godzin aby zabrać głos i okazało się, że wszystkie
te wypowiedzi omijały pytanie. Przyparty do muru wykorzystał pan nawet swoje dzieci dla własnej obrony. Ponawiam więc enty raz swoje pytanie (zastrzegam iż będę konsekwentny): JAKI SUKCESIK MOżE PAN NAM PRZEDSTAWIć NA TYM POCZYTNYM FORUM? (proszę od czasu do czasu spoglądać na licznik). |
|
| Wyborca - jak jak do tej chwili - zirytowany |
| Piątek 04-01-2008 |
|
10019. | Hej Dziedzic! Nie bądź głąb!
Rzecznik Praw Dziecka jest popiepszony, by nie powiedzieć, ze p..b..ny. Chce zakazać, aby nauczyciele nie meczyli i nie zadawali zadań domowych tej "durnej i ciemnej hołocie". Ty, on ma rację. Głupiej hołocie nie potrzebne sa zadania domowe i nauka. Niech odrabiają zadania domowe przyszli doktorki, prawnicy, i profesorki, lecz pewno im również nie leży odrabianie zadań domowych. Mój znajomy, adwokat, synowi powiedział: chcesz byc tym czym ja jestem, to zaiwaniaj dniami i nocami w bibliotekach. Syn nie posłuchał i oblał egzaminy na prawo w Toruniu. Odtąd siadł do zakuwania i...jest na Jagielonce na prawie.
Przyszły aptekarz tez nie powinien się stresować nauką i zaiwaniać w soboty i niedziele w knigach mądrych. Nie powinna go interesować dyskoteka, ani inne uciechy.
Mój kafelkarz również zapierdalał jako terminator u mistrza z Zielunia, a teraz w Anglii na uniwersytetach wykada... za 30 funtów szterlingów za kwadratowy metr. Profesor ma 100-200 funtów za godzinę (45 min.) wykładu. |
|
| owidiusz |
| Piątek 04-01-2008 |
|
10018. | Odnośnie wpisu numer: 10016 9793 STRZAŁA WYSTRZELONA Z ŁUKU NIE PORUSZA SIĘ, STOI W MIEJSCU !
Załóżmy, że wystrzelona z łuku strzała pokonała określony dowolny odcinek drogi. Można więc powiedzieć, że w momencie startu można ją było znaleźć na początku tej trasy, a na mecie na końcu. Pytanie jednak, gdzie przebywała w trakcie pokonywania tej drogi. Można odpowiedzieć, że w 1/4 czasu pokonywania tego odcinka musiała być niewątpliwie w 1/4 odcinka. Gdy zadamy pytanie, gdzie była w po 1/2 czasu lotu. Znowu można odpowiedzieć, że w 1/2 odcinka. Po 6/8 czasu, w 6/8 odcinka... itd. Możemy sobie wyobrażać dowolną chwilę lotu, w którym strzała znajdowała się w jakimś konkretnym punkcie, w konkretnej odległości od łucznika. Czyli możemy powiedzieć, że skoro w każdej chwili znajdowała się w jakimś konkretnym punkcie więc w każdej chwili była w spoczynku.
Takie rozważanie przeprowadził Demokryt z Abdery. Jest to punkt wyjścia dla pochodnej funkcji. Wnioski: Do polskiej szkoły średniej musi wrócić filzofia, łatwiej będzie wykładać matematykę. |
|
| DZIEDZIC Z CHROMAKOWA |
| Piątek 04-01-2008 |
|
10017. | Odnośnie wpisu numer: 9959 10000 Niniejszym z przyjemnością informuję, że zgłosił się do nas "anonimowy sponsor" nagrody dla autora wpisu nr 10000. "Sponsorem" tym okazał się Piotr Ambroziak, kierownik Wydziału Promocji i Współpracy z Zagranicą iławskiego ratusza. Nagroda - zestaw gadżetów promocyjnych miasta Iława - czeka w naszej redakcji na osobę podpisującą się "Stasiu Szuskowski". Zapraszamy! |
|
| Radosław Safianowski
naczelny@kurier-ilawski.pl |
| KURIER IŁAWSKI, Piątek 04-01-2008 |
|
10016. | Prawie 8 czyli 7.0000000000000000001.
Lub 7.99999999999999999991999999299999122345099999.......... też sugeruje, że jesteśmy w obrębie ósemki. Ale nie w matematyce. Dajcie madralę który potwierdzi, że w matematyce występują liczby całkowite. W świecie materialnym tak, np: 2 kaczory, 4 flaszki, itp..................... |
|
| owidiusz |
| Piątek 04-01-2008 |
|
10014. | Odnośnie wpisu numer: 1012 ... i siedem żarówek 100 WAT. |
|
| elektryk |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
10013. | Odnośnie wpisu numer: 1012 Prawie osiem sklepów daje nam wynik siedem. |
|
| Scherlock Holmes |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
10012. | W Iławie jest prawie 8 sklepów z zarówkami. Na Stratym Mieście, na ul. Dabrowskiego, na Osiedlu Podleśna były otwarte. |
|
| nick |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
10011. | Wraz z nowym rokiem nastał czas cholernych inwentaryzacji. Już trzeci dzień nie mogę kupić żarówek w sklepie elektrycznym przy ulicy Królowej Jadwigi. Ciągle przesuwają termin zakończenia inwentaryzacji. Na domiar złego sklepy komputerowe tez są zamknięte.
Przepraszam bardzo ile mam czekać aż państwo handlowcy uporają się z remanentem. Z tego co się orientuję, powinno to być zrobione 31 grudnia lub w nowy rok. Żenada! |
|
| wkurzony iławiak |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
10010. | Odnośnie wpisu numer: 9972 Wiocha była pod iławskim ratuszem i kinem na powitanie Nowego Roku. Władze wlazły na balkon i szła se ich podnieta od rozdawania uśmiechów
i machania rączkami. Pytanie: tylko do kogo te gesty, skoro nikt do nich nie machał. Treści brak!
Co to za maniery... Co to za nawyki... Wiochale, Iława to nie Rzym! |
|
| Qba-rozróba |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
10009. | Jutro wybieram do lekarza pierwszego kontaktu. Boje się, że może to
być mój ostatni kontakt. Amen. |
|
| Męczennik z Polski |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
10008. | Jest zimno bbbbbbbbbbbbrrrrrrrrrrrrrr. |
|
| Fan ciepła |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
10007. | Zatroskanych polską słuzbą zdrowia uspokajam.
Wszystko co najlepsze nadchodzi wraz z reformą, jaką podejmą rządy
PO. Uwłaszczenie i prywatyzacja szpitali i osrodków zdrowia naprawi zło. Kazdemu po równo i sprawiedliwie. Każdy otrzyma od państwa to, co mu sie należy, podstawowy koszyk swiadczeń. Będziemy jednak płacić za każde spotkanie z lekarzem pierwszego kontaktu. Lekarz specjalista płatny wg zakresu usługi. Będzie drożej, ale sprawiedliwie. Kto ma pieniązki będzie miał większe mozliwości leczenia. Szanujmy zatem zdrowie. Innej drogi nie ma, poza drogą ostatnią. |
|
| ESKULAP |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
10006. | Czy ktoś wie gdzie można zapisać się na kurs tańca i czy ktokolwiek w Iławie się tym zajmuje? Jakaś osoba/nauczyciel/klub taneczny/ośrodek kultury - będę wdzięczny za wszelkie informacje, pozdrawiam. |
|
| Hush |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
10005. | Życzenia wszelkiej pomyślności Kurierowi, czytelnikom i pozostałym. Wznoszę toast: "Za naplennnych i wsiech wajennych". |
|
| Roman Lipka |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
10004. | Odnośnie wpisu numer: 9986 A jak ma się służba zdrowia? Czy nie chora? Jedna karetka to mało.
Gdzie więc idą nasze pieniądze?
|
|
| Stanisław Szustkowski |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
10003. | Odnośnie wpisu numer: 9988 Mile widziane są też felietony, nawet te zawile skostruowane
|
|
| Roman Lipka |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
10002. | Odnośnie wpisu numer: 9986 Pozdro dla Romka, dzięki za podobne fajne pomysły |
|
| Stasiu Szustkowski |
| Susz, Czwartek 03-01-2008 |
|
10001. | Odnośnie wpisu numer: 9999 Pozdrowienia dla Stasia za pomysły
|
|
| Roman Lipka |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
10000. | Odnośnie wpisu numer: 9988 Do wszystkich propozycji KURIEROWI życzę zadowolenia czytelników
i wszystkiego najlepszego forumowiczom |
|
| Stasiu Szuskowski |
| Susz, Czwartek 03-01-2008 |
|
9999. | Odnośnie wpisu numer: 9986 Ja oczekuję wysokiego poziomu merytorycznego Kuriera, tak trzymać |
|
| Roman Lipka |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
9998. | Odnośnie wpisu numer: 9986 Do życzeń dokładam prośbę o tematy pracowników najemnych. |
|
| pracownik |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
9997. | Odnośnie wpisu numer: 9986 A ja bardzo chętnie wiadziałbym tematy o kondycji iławskich firm |
|
| Stanisław Szustkowski |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
9996. | Odnośnie wpisu numer: 9986 Proponuję więcej w Kurierze tematów o sprawach lokalnego biznesu. |
|
| Roman Lipka |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
9995. | Odnośnie wpisu numer: 9979 Mnie bardziej obchodzi jaki los będzie wyborców i ich dzieci. |
|
| Stanisław Szustkowski |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
9994. | Odnośnie wpisu numer: 9986 Dobrze byłoby też pisać o roli naszej kochanej Straży Miejskiej i Policji.
Mają pomagać a nie rządzić. |
|
| Obywatel |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
9993. | Odnośnie wpisu numer: 9986 Polecam także tematyke agroturystyki w całym regionie.
|
|
| Stasek wczasowicz |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
9992. | Odnośnie wpisu numer: 9988 A ja proponuję więcej o organizacjach społecznych, bo jeszcze tutaj są
|
|
| Roman |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
9991. | Odnośnie wpisu numer: 9987 Więcej o sporcie.
|
|
| sportowiec |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
9988. | Odnośnie wpisu numer: 9986 A ja proponuję intensywnego wnikania do pracy urzedów |
|
| zatroskany |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
9987. | Odnośnie wpisu numer: 9986 Proponuję rozszerzyć plany redakcyjnych śledztw na sytuację w publicznych firmach obsługujących obywateli. |
|
| oby-watel |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
9986. | Odnośnie wpisu numer: 9985 Kurierowi życzymy śledzenia zmian w REGIONIE |
|
| pracownik prywatnej firmy |
| Czwartek 03-01-2008 |
|
|
|