– W trakcie rozmów ze znajomymi wielokrotnie słyszałam, że przydałaby się w Iławie szkoła językowa. Trafiło akurat na moment, w którym szukałam pomysłu na swoje życie zawodowe. Gdy podzieliłam się z przyjaciółmi tym zamiarem, gorąco mnie zachęcali. Mimo pewnych wątpliwości, zaryzykowałam.

– Dlaczego zdecydowała się pani na szkołę sieciową?

– Zależało mi na wprowadzaniu wysokich standardów nauczania. Wprowadzeniu marki o wysokiej rozpoznawalności i dobrej opinii. Szkoły z wypracowanymi zasadami kształcenia. Na wdrażaniu jej zasad prowadzenia nauczania, od selekcjonowania i doboru kadry począwszy. Wszyscy nasi lektorzy posiadają wykształcenie wyższe kierunkowe i mają doświadczenie zawodowe w pracy z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi. Słuszna wydaje mi się również polityka prowadzenia szkoły, która pozwala dyrektorom wprowadzać własne elementy marketingowe, dostosowane do lokalnego rynku. W głównej mierze mam tu na myśli np. ceny za naukę. Koszt nauki w naszej szkole jest o ponad 50% niższy niż w Warszawie. Standardy mamy te same. Ceny duuużo niższe. Z tego trzeba korzystać.

– Czy pani szkoła wyróżnia się na tle innych?

– Myślę, że tak. Od samego początku, od pisania testu kwalifikującego na poziom, klient prowadzony jest w oparciu o wypracowane metody działania. Nie chcę, aby tracił czas i pieniądze na uczenie się tego, co już wie. Nasz test sprawdza poziom znajomości języka wg kwalifikacji językowej Rady Europy. Rodzic, zapisując dziecko do naszej szkoły, w trakcie roku szkolnego na bieżąco informowany jest o jego postępach. Otrzymuje raporty z wynikami nauczania. Bardzo cenię testy semestralne i testy końcowe, które są ustandaryzowane, takie same dla wszystkich sieci British School w Polsce. Sprawdzają wiedzę ucznia, jakby zewnętrznie, niezależnie oraz sprawdzają lektora, jak uczy daną grupę. Metodyka nauczania dostosowana jest do grup wiekowych. Najmłodsze dzieci uczymy poprzez zabawę. Młodzież na każdym kroku sprawdzana jest ze swojej wiedzy, kładziemy nacisk na przygotowywanie ich do egzaminów. Z dorosłymi rozmawiamy. W tym roku dorośli będą mieli zajęcia jedynie konwersacyjne, chyba że będą przygotowywać się do FCE.

– Z czego dziś, po 13 latach prowadzenia szkoły, jest pani dumna?

– Oczywiście ze 100% zdawalności egzaminów międzynarodowych. Bardzo cieszy mnie, kiedy dorośli już klienci zapisują do szkoły swoje dzieci. Jest to dla mnie źródłem największej satysfakcji, bo świadczy o renomie. Z kursantów, którzy zaczynają chodzić do nas w wieku 7 lat, a w gimnazjum zdają FCE. I oczywiście z lektorów, to oni współtworzą szkołę i na co dzień pracują z klientami.