Czytelnicy zgłosili nam, że w Iławie znów nasilił się problem z bobrami. Nadgryzły one wierzbę nad Małym Jeziorakiem na ul. Mickiewicza, na Chodkiewicza zaś – przy pomniku Stefana Żeromskiego – przegryzły pień i przewróciły w kierunku wody Jezioraka.

– Ratujcie drzewa przed bobrami! – apeluje czytelniczka.

O problemie rozmawialiśmy z Julią Bartkowską z wydziału bieżącego utrzymania miasta w ratuszu.

– Gdy bobry delikatnie nadgryzą drzewo, to jest jeszcze możliwość jego odratowania, ale gdy uszkodzą pień głębiej, nie ma szans na jego odbudowę – powiedziała nam Bartkowska. – Na ulicy Chodkiewicza zleciliśmy ogrodzenie delikatnie nadgryzionych drzew, które da się jeszcze uratować. Nie jesteśmy jednak w stanie ogrodzić wszystkich drzew, które rosną w mieście nad jeziorem lub rzeką.

Nie wszystkie drzewa znajdujące się nad jeziorem rosną na miejskim terenie. Niektóre znajdują się na terenie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej.

– Niestety bobry są chronione i nie możemy z nimi nic zrobić – dodaje Bartkowska. – Tylko w skrajnych przypadkach jest możliwość przeniesienia ich w inne miejsce, ale Iławy jeszcze nie zaatakowały dotkliwie.

Bartkowska powiedziała nam jeszcze o jednej ciekawostce.

– Gdy bobry nadgryzą jedno drzewo, to potem wracają w to samo miejsce – kontynuowała. – Jeśli ogrodzimy nadgryzione drzewo, to bóbr zaatakuje kolejne. Czasem wolimy więc pozwolić im na to, by skończyły podgryzać jedno drzewo, aż je przewrócą. Trzeba przyznać, że zwierzęta te znacznie się w Iławie rozmnożyły, ale taka już jest natura i musimy nauczyć się z nimi współżyć. Potrzebują one zarówno pokarmu, jak i materiału do budowania swoich domów. Są to inteligentne zwierzęta, które nadgryzają drzewa tak, by przewróciły się w kierunku wody, a nie np. w stronę chodnika, co mogłoby zagrażać przechodniom.