– Dzisiaj zostanie skierowany do sądu akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi D. – powiedział w ostatni poniedziałek Jan Wierzbicki, prokurator rejonowy z Iławy. – Zostało w nim wymienionych pięć przypadków przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. O winie i karze zadecyduje Sąd Rejonowy w Iławie.

Przypomnijmy. Rok temu pisaliśmy, że obecny burmistrz Zalewa Bogdan Hardybała złożył do prokuratury doniesienie na temat kilku nieprawidłowości, w które zamieszany był jego poprzednik Andrzej D. Komisja rewizyjna rady gminy odkryła bowiem, że do budowy wodociągu Girgajny-Mazanki, oczyszczalni ścieków w Półwsi oraz rozbudowy Zespołu Szkół w Zalewie i Miejsko-Gminnego Centrum Kultury, a także budowy nowego magistratu ex-burmistrz kupował materiały budowlane prawie wyłącznie w sklepie swojej żony (wcześniej sklep należał do niego samego). Pisaliśmy o tym w czerwcu ubiegłego roku i wówczas Andrzej D. skomentował te zarzuty jako totalne bzdury.

NA ŁADNE OCZY?

Mało tego. Burmistrz Hardybała odkrył niedawno kolejną nieprawidłowość w rządach swojego poprzednika. Dalsze nadużycia byłego burmistrza Andrzeja D. wyszły na jaw, gdy żona radnego powiatu iławskiego, a wcześniej radnego gminnego z tej samej opcji politycznej, co D., złożyła do burmistrza Bogdana Hardybały pisemną prośbę o przedłużenie o 6 miesięcy dzierżawy gruntu o powierzchni 25 m2 pod budynkiem usługowym. 3 dni później dzierżawca złożył wniosek o wykup tej działki.

– Zajrzałem do teczki z dokumentami dotyczącymi tego państwa i okazało się, że jest tylko umowa dzierżawy. Zabrakło wniosku o taką właśnie dzierżawę – mówi Bogdan Hardybała. – Na wszelki wypadek sprawdziłem w książce korespondencji. Nic takiego do gminy nie wpłynęło. Można przypuszczać, że Andrzej D. wydzierżawił grunt na „ładne oczy”, a umowę spisał, gdy zwróciło się o takową starostwo. Ba, co najdziwniejsze, na tej działce, dzierżawionej, powstał budynek usługowy stale związany z gruntem. Oczywiście, jak można było się spodziewać, w dokumentach nie ma żadnej pisemnej zgody byłego burmistrza na postawienie takiego lokalu. Teraz, kiedy wartość postawionego budynku jest większa niż wartość działki, musimy ten grunt sprzedać właścicielowi budynku i to za połowę wartości, gdyż tak się złożyło, że grunt ten wpisany jest do rejestru zabytków.

SPRZEDAŁ SPRZĘT BEZ WYCENY

Ostatnio burmistrz Hardybała skierował jeszcze jedną sprawę do prokuratury przeciwko swojemu poprzednikowi.

– Kiedy prywatyzowano ośrodek zdrowia, całe wyposażenie wystawiono na sprzedaż – mówi burmistrz. – Kupiła je jakaś firma z Wrocławia, a od niej szybko odkupił je obecny właściciel przychodni, który wygrał wtedy przetarg na jej prowadzenie. Kiedy ogłoszę kolejny przetarg, to kto, oprócz obecnego właściciela, którego cały sprzęt jest prywatną własnością, przyjedzie do pustych ścian? Mało tego. Sprzęt ten został sprzedany za psie pieniądze i to bez wyceny rzeczoznawcy. Wyceny dokonał sam Andrzej D.!

Do prokuratury trafiła jeszcze inna sprawa.

– Wraz z burmistrzem D. zniknęło z urzędu wiele cennych pamiątek, jakie miasto Zalewo dostało z okazji 700-lecia: metaloplastyka, obrazy i inne – kontynuuje Hardybała. – Zwróciliśmy się do pana D. z pismem o ich zwrot, ale nie otrzymaliśmy od niego żadnej odpowiedzi.

NIE ODPOWIEDZIAŁ

Po nieudanych próbach telefonicznego skontaktowania się z Andrzejem D. – dzwoniliśmy do Urzędu Gminy i Miasta Susz, gdzie pełni funkcję zastępcy burmistrza oraz do Centrum Sportu i Rekreacji w Suszu, gdzie pełni obowiązki dyrektora – skierowaliśmy do niego pytania faksem, który wysłaliśmy do obu instytucji w poniedziałek 23 czerwca z prośbą o ustosunkowanie się do naszych pytań do 27 czerwca. Odpowiedź nie nadeszła, publikujemy więc same pytania:

„1. Dlaczego umowa dzierżawy gruntu dla (…) została zawarta bez wcześniejszej pisemnej prośby mieszkanki o taką dzierżawę?

2. Skąd wynika brak dokumentu zezwalającego na postawienie budynku usługowego na wspomnianym wyżej dzierżawionym gruncie gminnym?

3. Czy to prawda, że jako burmistrz Zalewa powziął Pan decyzję o sprzedaży całego wyposażenia przychodni zdrowia bez uprzedniej wyceny rzeczoznawcy?

4. Czy to prawda, że część pamiątek, które Zalewo otrzymało z okazji obchodów 700-lecia, zabrał Pan ze sobą po odejściu ze stanowiska burmistrza Zalewa?”.