Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Czarna seria zatruć dzieci
Zły dotyk pana nauczyciela wuefu
Alkoholu nie kupisz nocą
Silna kobieta z talentem
Znowu podwyżka za wywóz śmieci
Nowa sekretarz miasta Iławy
Hulajnogi blokują miasto
Kto wreszcie zlikwiduje szlabany?
Kolejna porodówka zlikwidowana
Szef zapłaci za zmarłego pracownika
Koniec ery Adama Żylińskiego
Zabił ją narkotyk
Odeszła legenda sportu
Nie żyje Aleksandra Zecha
Iga Świątek i Agnieszka Radwańska polubiły Iławę
Droższe bilety autobusów miejskich
Czy ktoś kradnie nawet woreczki na psie kupy?
Paszport wyrobisz w Iławie!
Czy przewodniczący Brzozowski straci mandat?
Znany muzyk jazzowy oskarżony o pedofilię
Więcej...

INFORMACJE

2007-01-31

Chcesz pomocy policji? Mów wyraźnie!


Wreszcie zaczęto głośno mówić o problemie dyskoteki Alex w Iławie. Już widać w niej zmiany na lepsze. Tylko urazu oka u pobitego Łukasza Balewskiego nie da się już cofnąć... A także jego żalu do policjantów, którzy jednak, zdaniem przełożonych, tej feralnej nocy zachowali się... poprawnie.


Przypomnijmy. Noc z soboty na niedzielę (23-24 grudnia 2006 roku). Łukasz Balewski (21 lat) z Krotoszyn (gm. Biskupiec) wraz z kolegami zostaje ciężko pobity prze grupę iławian w dyskotece Alex przy ul. Lubawskiej (obok stacji paliw Duet).

Przez 11 dni olsztyńscy lekarze walczą o wzrok Łukasza: odłamek szkła z rzuconego w niego kufla dziurawi mu oko. Na miejscu bijatyki, przed klubem, była policja, która zdaniem ofiar pobicia nie reagowała na przemoc, której była świadkiem.


OCZYSZCZAJĄCE POSTĘPOWANIE

Wraz z publikacją artykułu o obojętnych policjantach, komendant iławskiej policji zlecił przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego. Dziś już wiemy – zdaniem policji działali oni zgodnie z prawem i nie ma mowy o zaniedbaniach z ich strony.

– W zachowaniu policjantów nie dopatruję się żadnych nieprawidłowości – mówi Waldemar Jackowski, zastępca komendanta powiatowego w Iławie. – Chodzi tu o brak reakcji na zdarzenie, którego nie byli naocznymi świadkami i o którym nie zostali powiadomieni.


POJECHALI DO USZKODZONEGO AUTA

Tamtej nocy patrol policji faktycznie był pod Alexem. Około 3:15 pojechał na parking przed dyskoteką, bo chodziło o uszkodzony samochód.

– Ponieważ był naoczny świadek tego zdarzenia, policjanci udali się z nim na parking przy dyskotece Alex w celu zidentyfikowania sprawcy zniszczenia samochodu – mówi Jackowski.

Na miejscu policjanci obeszli teren dookoła dyskoteki: było czysto. Około 4:00 z klubu wyszło trzech młodych mężczyzn.

– Przeszli oni obok dwóch umundurowanych policjantów i stojącego radiowozu – mówi Jackowski. – Jeden z mężczyzn krzyknął: „panowie, pomóżcie, bo będą nas bić” lub „gonią nas”.

Żaden z nich, zdaniem policji, nie zatrzymał się jednak przy funkcjonariuszach. Wszyscy poszli w kierunku miasta. Wśród nich był Sławomir Ł. z Biskupca.

– Nie potrafił on wyjaśnić zachowania swojego i dwójki kolegów – mówi Jackowski. – Stwierdził jedynie, że nie wiedział wówczas o obrażeniach Łukasza B. Mężczyźni opuszczając dyskotekę, nie mieli nawet zamiaru informowania policjantów o tym, co się wcześniej wydarzyło. Gdyby czuli się zagrożeni i chcieli poinformować policjantów o tym, co się stało, to wystarczyłoby, żeby się zatrzymali przy stojącym patrolu.


PYTALI, A TAMCI NIE POWIEDZIELI...

Sławomir Ł. z kolegami uciekli z dyskoteki. Kilka minut po nich przed klub wyszła grupa pijanych młodych mężczyzn. Wszyscy krzyczeli coś do siebie nawzajem.

– Policjanci, podejrzewając, że mają oni pretensje do mężczyzn, którzy wyszli wcześniej, podeszli do tych osób i próbowali ustalić, co się stało – mówi Jackowski.

Niczego jednak się nie dowiedzieli. Nikt ani słowem nie wspomniał im o bójce w sali i ciężko rannym Łukaszu.


ŁUKASZ O POMOC NIE PROSIŁ

Koledzy Łukasza Balewskiego uciekli przed swoimi oprawcami do miasta. W międzyczasie on sam czekał na pogotowie: najpierw w środku dyskoteki, schowany na zapleczu, potem przed klubem.

– Po wyjściu z budynku Łukasz B. podszedł do stojącej grupy osób, w której byli policjanci i jego znajomy z Iławy – mówi Jackowski. – Przywitał się z nimi i zaczął opowiadać o okolicznościach zdarzenia, w których doznał urazu oka.

Tak o bójce dowiedzieli się policjanci.

– Łukasz B. podczas przesłuchania wyjaśnił, że on osobiście przed przyjazdem karetki nie zwracał się do policjantów ze skargą, że został pobity. Jego zdaniem policjanci powinni usłyszeć jego rozmowę z kolegą – dodaje Jackowski.

Z policjantami rozmawiały dwie stojące z Łukaszem dziewczyny. Prosiły mundurowych o pomoc w przemyciu oka Łukasza.

– Policjanci, znając już okoliczności doznania obrażeń i widząc nadjeżdżającą karetkę pogotowia, odmówili wykonania czynności, które, ich zdaniem, powinien przeprowadzić tylko lekarz – komentuje Jackowski.


INTERWENCJA PRZED POGOTOWIEM

Jeszcze na miejscu, przed klubem, lekarz pogotowia zaczął opatrywać Łukasza Balewskiego. Do stojącej karetki podeszli policjanci. Pytali o obrażenia chłopaka.

– Obsługa karetki odpowiedziała patrolowi, że obrażenia mężczyzny będą znane po oględzinach w szpitalu – mówi Jackowski.

Przed 5:00 lekarz, który zajął się Łukaszem w szpitalu, zgłosił policji, że uszkodzenie oka jest ciężkie i ranny natychmiast będzie przetransportowany do olsztyńskiego szpitala.

Do akcji przystąpiła dochodzeniówka. W klubie, gdzie impreza miała się ku końcowi, zarówno właścicielka lokalu, jak i jego obsługa stwierdzili, że żadnego pobicia nie było. W poniedziałek, 25 grudnia, brat Łukasza, Marcin Balewski, złożył w iławskiej komendzie zawiadomienie o ciężkim pobiciu jego brata. Tego samego dnia policjanci zatrzymali dwóch z kilku mężczyzn, którzy go pobili.


MOGLI WYKAZAĆ INICJATYWĘ

O komentarz wyników postępowania poprosiliśmy samych zainteresowanych.

– Mimo wszystko uważam, że patrol policji mógł zainterweniować – mówi Łukasz Balewski. – Wiem, że nie mogli zapobiec temu, co się stało. W tej kwestii nie mam do nich żalu. Jednak wiem, że będąc na miejscu i wiedząc o tym, że dziura w moim oku to wynik pobicia, mogli reagować. Byli przecież świadkowie, sprawcy nie zdążyli się oddalić. Poza tym wiedziałem, kto mnie pobił. U góry na sali tanecznej było przecież potłuczone szkło, byli ludzie, którzy wszystko widzieli. Wystarczyło, żeby policjanci wykazali inicjatywę. Wiedzieli o przestępstwie. Wiem o tym, bo przeczytano mi ich zeznania. Dobry policjant nie czekałby na rozkaz, zgodnie z etyką nie pozostałby obojętny, chyba że dla policji liczy się tylko fakt zgłoszony…

Brat Łukasza, Marcin, nie kryje oburzenia.

– Wynik tego postępowania jest nie do przyjęcia – mówi. – Zresztą, szkoda słów...

Ze Sławomirem Ł. nie udało nam się skontaktować.


DYSKOTEKA NA CENZUROWANYM

Na polecenie komendanta Jackowskiego policja zebrała informacje na temat wszystkich odnotowanych incydentów w klubie Alex. Jak się okazuje, nie tylko pobicia są tam na porządku dziennym. Plagę stanowią kradzieże i niszczenie mienia. Stosowne pismo w tej sprawie otrzymał burmistrz Iławy. Nad dyskoteką Alex zawisło widmo odebrania koncesji na sprzedaż alkoholu. W praktyce oznacza to „śmierć” klubu.

– Uruchomiliśmy już stosowne procedury odnośnie odebrania właścicielowi dyskoteki Alex koncesji na sprzedaż alkoholu – mówi burmistrz Włodzimierz Ptasznik. – Właściciel lokalu otrzyma od nas pismo, na które powinien odpowiedzieć w ciągu dwóch tygodni. Trzeba mu dać szansę obrony. Możliwe, że ma on jakieś rozwiązania na poprawę bezpieczeństwa w lokalu i jego okolicy.

Okazuje się, że najwięcej zdarzeń miało miejsce przed samym klubem. W tych miejscach ochrona nie reagowała.


ZMIANY NA LEPSZE?

Od kilku tygodni w Alexie pracuje nowa, profesjonalna ochrona. Przede wszystkim nie można wyjść bez powodu z lokalu. Żeby wejść ponownie, trzeba wykupić bilet. Skończyły się też czasy, kiedy z butelkami czy kuflami można było chodzić po sali. Pijemy tylko przy barze lub lożach.

– Zatrudniłam nową, profesjonalną ochronę – mówi właścicielka dyskoteki Alex. – Poprzedni pracownicy nie sprawdzili się. Wiadomo, miejscowi to i więcej znajomych mieli. To z tym piwko, z tym setkę wypili. Był poważny problem z noszeniem przez nich jednakowych strojów. Nasza współpraca nie układała się najlepiej.

Jak było z porządkiem na sali?

– To, że do dyskoteki przychodziło dużo znajomych poprzednich ochroniarzy, oznaczało, że mieli oni po części „szczególne traktowanie”. Być może stąd te bójki – zastanawia się szefowa. – Jednak u nas nie było aż tak tragicznie. Większość awantur rozgrywała się na zewnątrz. W środku był w miarę porządek.


JUŻ ZAWSZE BĘDZIE INACZEJ

Łukasz Balewski miał marzenia. Chciał być zawodowym żołnierzem, pasjonuje się też samochodami. Przez 11 dni w Olsztynie walczono o jego wzrok. W kilka godzin po pobiciu przeszedł operację oka.

– Szkło wbiło się w rogówkę – mówi Łukasz. – Lekarze mówią, że to cud, że widzę.

Mimo wszystko uszkodzone oko już nigdy nie pozostanie sprawne. U Łukasza stwierdzono stały ubytek na zdrowiu. Praca w mundurze pozostanie już tylko marzeniem, a nawet praca mechanika stoi pod wielkim znakiem zapytania.

– Lekarze powiedzieli, że do końca życia nie mogę nic dźwigać – mówi Łukasz. – Możliwe, że czekają mnie kolejne zabiegi. Po urazie wewnątrz oka doszło do powikłań.

Łukasz był na badaniach w katowickiej klinice okulistycznej.

– Trzeba jeszcze miesiąc zaczekać, dać oku się wygoić – mówi Łukasz. – Potem kolejne badania, może zabiegi.

Chłopak wie, że jego życie nie będzie już takie samo.

MONIKA SMOLIŃSKA




Łukasz Balewski tuż po wyjściu z olsztyńskiego szpitala.
Jego oko już nigdy nie odzyska pełnej sprawności.

  2007-01-31  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
107001147



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.