Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Czarna seria zatruć dzieci
Zły dotyk pana nauczyciela wuefu
Alkoholu nie kupisz nocą
Silna kobieta z talentem
Znowu podwyżka za wywóz śmieci
Nowa sekretarz miasta Iławy
Hulajnogi blokują miasto
Kto wreszcie zlikwiduje szlabany?
Kolejna porodówka zlikwidowana
Szef zapłaci za zmarłego pracownika
Koniec ery Adama Żylińskiego
Zabił ją narkotyk
Odeszła legenda sportu
Nie żyje Aleksandra Zecha
Iga Świątek i Agnieszka Radwańska polubiły Iławę
Droższe bilety autobusów miejskich
Czy ktoś kradnie nawet woreczki na psie kupy?
Paszport wyrobisz w Iławie!
Czy przewodniczący Brzozowski straci mandat?
Znany muzyk jazzowy oskarżony o pedofilię
Więcej...

INFORMACJE

2003-06-04

DLA KOGO WYSPA?


Tym razem polski inwestor chce kupić od miasta wyspę Wielka Żuława, by urządzić na niej pola golfowe. Zwolennicy sprzedaży twierdzą, że pola przyciągną do miasta inne inwestycje. Przeciwnicy zaś zachodzą w głowę, że nabywca oferuje za pand 80-hektarową wyspę śmiesznie niską cenę.

– Jest polski inwestor zainteresowany kupnem naszej wyspy Wielka Żuława – informuje burmistrz Iławy Jarosław Maśkiewicz. Na ten temat dyskutowali w ubiegłym tygodniu radni na posiedzeniach komisji.

W ubiegły wtorek burmistrz otrzymał też pisemny list intencyjny ze wstępną ofertą kupna: – Postawiłem warunek, że początkowo inwestor otrzyma do wyspy prawo wieczystego użytkowania. Zostało to przyjęte.

Wieczyste użytkowanie zostanie zamienione na pełne prawo własności dopiero po zakończeniu inwestycji, która ma kosztować około 20 milionów złotych i zostać zakończona do 2006 roku. W jej efekcie na Wielkiej Żuławie powstać mają pola golfowe z niewielkim hotelikiem dla gości. Pracę na wyspie ma znaleźć około 25 osób.


ILE ZA WYSPĘ?

Inwestor w towarzystwie władz miasta obejrzał już Wielką Żuławę osobiście. Teraz oferuje miastu za grunty na wyspie 4,5 miliona złotych. Stawia jednak ostre warunki.

Transakcja będzie jednak mogła dojść do skutku dopiero wtedy, gdy miasto zobowiąże się na swój koszt wybudować most ze stałego lądu na wyspę oraz doprowadzić do niej wodę, kanalizację i być może gaz.

Sam most kosztować ma prawie połowę kwoty, jaką miasto otrzymałoby ze sprzedaży wyspy – 2,17 mln zł.

– Robiłem już wstępne rozeznanie co do kosztów budowy mostu o szerokości 4 i długości 300 metrów, na 12-metrowych palach. Cena wyniosłaby niecałe dwa miliony dwieście tysięcy – mówi burmistrz Maśkiewicz. Być może inwestor dopłaci do tej budowy. – Pod uwagę jest też brana wersja szerszego mostu, by można było na niego wjechać samochodem. Wszystko zależy od preferencji ekskluzywnych gości, którzy będą osobami wymagającymi i przyzwyczajonymi do luksusów.


CZY TO SIĘ OPŁACI?

Na spotkaniu komisji budżetu i finansów radny Marek Lewandowski zwrócił uwagę na cenę wyspy. Pomimo tego, że łączna kwota 4,5 miliona za Wielką Żuławę wydaje się duża, to w przeliczeniu na ary wychodzi śmiesznie mało.

– Wyspa ma ponad 80 hektarów powierzchni. Cena za ar to jakieś 500 złotych, tymczasem ar ziemi nad brzegiem Jezioraka kosztuje dziś 10 tysięcy! Gdyby ta cena była w euro, to może bym się zastanawiał. Gdyby jeszcze ten inwestor zapłacił za ziemię 5 tysięcy za ar, ale nie 500 złotych! Tym bardziej, że miasto potrzebuje środków. To są jednak moje wstępne przemyślenia, na dziś – stwierdził radny Lewandowski i dalej nie szczędził krytyki. – To nie jest żaden inwestor. W Olsztynie inwestor za ziemię pod stadion leśny daje 10 milionów od razu, a to zaledwie koło dobrego hektara ziemi. Myślę, że trzeba dalej negocjować, ale i pamiętać, że każdy szuka okazji do zrobienia dobrego interesu. A zatrudnienie dla ludzi to będzie tylko na tych siedem miesięcy, jak jest sezon i trzeba kosić trawę.

– Do sfinalizowania umowy jeszcze długa droga – uspokajał burmistrz Maśkiewicz. – Bez decyzji rady żadne decyzje nie zostaną podjęte.

– Na którejś z sesji radny Kozielski powiedział, że pole golfowe w Naterkach pod Olsztynem ponoć ledwo przędzie – zauważył z kolei radny Jerzy Sochacki. – Więc oddać całą wyspę właśnie pod pole golfowe, to bym się wahał.

W podobnym tonie wypowiadał się też radny Ryszard Kabat z komisji rozwoju miasta: – Miasto samo musiałoby przy tym zainwestować duże pieniądze w most i infrastrukturę, myślę że jakieś 4 miliony. W efekcie jeszcze do tego dołożymy – mówił radny Kabat. – No i działania tego inwestora mogą być pozorne, a potem trudno mu będzie tę ziemię odebrać.

Nie brakuje jednak i zwolenników transakcji.

– Takie pole otworzy nam drogę na całą Europę. Golfiarze to bardzo bogaci i wybredni ludzie. Jeśli polubią to miejsce, to nie da się ich stąd przepędzić. Na swoje ulubione pole mogą jechać nawet tysiące kilometrów – przekonywał na posiedzeniu komisji rozwoju miasta jej przewodniczący Jerzy Humięcki. – Jeśli powstanie na wyspie pole golfowe, będzie to ewenement na skalę europejską. Łatwiej wtedy będzie zainteresować Iławą innych inwestorów.

– Sam hotel do nas nie przyjdzie, a takie pole będzie skutecznym magnesem. Już są pewne symptomy zachęty – wtórował przewodniczącemu komisji wiceburmistrz Benedykt Dutka. – A interesy miasta tak trzeba zabezpieczyć, żeby mucha nie siadała.


WIARYGODNY KUPIEC?

– Inwestor jest bardzo wiarygodny. Gwarantuje rozpoczęcie robót już na wiosnę – zapewnia wiceburmistrz Dutka. – Ponadto być może na budowę infrastruktury na wyspie uda nam się pozyskać środki unijne.

Władze miasta nie chciały jednak jeszcze zdradzać, kim jest ów „wiarygodny” inwestor zainteresowany wyspą.

Drogą nieoficjalną jednak ustaliliśmy, że ofertę kupna wyspy złożył burmistrzowi Arkadiusz Muś, prezes zarządu firmy Press-Glas spod Częstochowy, która jest największym polskim producentem szyb zespolonych między innymi do stolarki okiennej i drzwiowej. W tegorocznym rankingu największych polskich przedsiębiorstw, opracowanym przez „Gazetę Bankową”, firma ta zajęła 390. miejsce. Nie wiadomo czy ta firma ma coś wspólnego z turystyką.

– Pan prezes przebywa aktualnie za granicą – usłyszeliśmy od sekretarki, kiedy zadzwoniliśmy do Press-Glasu. I znowu drogą nieoficjalną dowiedzieliśmy się, że prezes Muś wyjechał do Hiszpanii właśnie po to, by... pograć w golfa.

Kuluarowa fama niesie również, że prezes Muś jest dobrym znajomym, a nawet kolegą radnego Jerzego Humięckiego, przewodniczącego komisji rozwoju miasta. Ten ostatni jednak temu zaprzecza. Faktem jest jednak, że firmy wymienionych panów kooperują ze sobą.

– Jesteśmy tylko kontrahentami. Zresztą w szyby Press-Glasu zaopatruje się wielu producentów z północnej Polski – mówi przewodniczący Humięcki, którego firma zajmuje się produkcją między innymi okien. – Muszę dodać, że jest to bardzo wiarygodny kontrahent. To, co powie, to zrobi. Zna Iławę już od dłuższego czasu i to miasto bardzo mu się podoba. Sam też namawiałem go do inwestowania u nas.

RADOSŁAW SAFIANOWSKI

  2003-06-04  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
106990615



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.