– Około godz. 19 na trasie Iława-Susz, na górce przed skrzyżowaniem do Siemian, kierujący renault Jan R. nie dostosował prędkości do warunków na drodze, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo – mówi Magdalena Michalewska z iławskiej policji.

Na miejscu zginęła 15-letnia Daria Dańczyszyn z Szymbarka.

ODERWANE KOŁO?

– Ona tak nie chciała jechać z nimi na te zakupy... – ze łzami w oczach mówi ojciec Darii.

– Im się oderwało koło – mówi ciocia dziewczyny. – Ten mężczyzna, który podobno powiadomił o wypadku policję, jechał cały czas za nimi i widział, że ich koło zachowuje się jakoś dziwnie. Nie wiedział jak ich zatrzymać, bo podobno jechali bardzo szybko.

– Na razie nie możemy powiedzieć, co było przyczyną wypadku – mówi Sławomir Kołpacki z iławskiej drogówki. – Jest prowadzone śledztwo.

INNE OFIARY

W samochodzie była jeszcze 47-letnia Barbara, mama Darii oraz jej siostra, 20-letnia Żaneta.

Kobiety trafiły do iławskiego szpitala – Żaneta ze złamanym obojczykiem i stłuczoną klatką piersiową, mama także ze stłuczoną klatkę oraz wewnętrznymi obrażeniami jamy brzusznej. Kobieta została natychmiast zoperowana.

Kierujący samochodem Jan R. (38 lat) jest wciąż nieprzytomny i w ciężkim stanie. Z poważnymi obrażeniami przebywa w olsztyńskim szpitalu.

– Od kierującego pobrano krew do badania trzeźwości – dodaje Kołpacki.

CIESZYŁA SIĘ WAKACJAMI

Daria tuż po odebraniu świadectwa podjęła pracę przy zbiorze truskawek.

– Zawsze wesoła, uśmiechnięta... taka ciepła – wspomina ją ojciec.– Poszła do tej pracy, bo chciała zarobić sobie na wypoczynek. Bardzo się cieszyła wakacjami i tym, że za swoje pieniądze gdzieś sobie pojedzie.