Seria przecinających drogę rowów wypełnionych kruszywem ciągnie się od granicy Iławy w kierunku Sampławy przez kilka kilometrów (DW-536). Na tym odcinku obowiązuje ograniczenie prędkości nawet do 40 km/h.

Problemy drogowe znikną, gdy jezdnia zostanie przykryta nowym asfaltem. Cała inwestycja ma być gotowa najpóźniej na koniec tego roku.

Kurier postanowił sprawdzić, co i w jakim celu zostało zbudowane pod tymi gęsto usytuowanymi rowami.

– Są to przepusty dla przeprowadzania wody pod korpusem drogowym w miejscach cieków wodnych oraz przepusty dla herpetofauny, czyli dla ogółu płazów i gadów występujących na tym terenie – wyjaśnia Włodzimierz Anioł z Warszawy, właściciel firmy, która zaprojektowała całą inwestycję. – Zostały zaprojektowane zgodnie z zaleceniami zawartymi w operacie oddziaływania na środowisko (jest to dokument, który ma na celu ochronę środowiska w miejscu realizacji danej inwestycji - red.).

Przykład. Na odcinku o długości raptem 1500 metrów znajduje się aż 29 przepustów dla płazów i gadów, zaś przy rzece Drwęca zbudowano jeden przepust dla małych zwierząt.

– Sezonowe migracje płazów mają często masowy charakter, w krótkim okresie wędruje duża liczba osobników, które napotykają na swej drodze różne bariery, w tym szlaki komunikacyjne – uzasadnia projektant. – Płazy posiadają stałe trasy migracji, gdyż „pamiętają” miejsce, w którym przyszły na świat i uparcie do niego wracają. Bardzo ważny jest okres wiosennych wędrówek. Większość ginących wówczas pod kołami pojazdów płazów to osobniki dojrzałe płciowo, a więc przygotowane do rozrodu, nierzadko w fazie godowej.

Inżynier Anioł dodaje, że na opisywanym odcinku migracja zwierząt nasila się wiosną i jesienią, co ma związek z ich biologią oraz jeziorem Zielonym leżącym nieopodal drogi.