Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Czarna seria zatruć dzieci
Zły dotyk pana nauczyciela wuefu
Alkoholu nie kupisz nocą
Silna kobieta z talentem
Znowu podwyżka za wywóz śmieci
Nowa sekretarz miasta Iławy
Hulajnogi blokują miasto
Kto wreszcie zlikwiduje szlabany?
Kolejna porodówka zlikwidowana
Szef zapłaci za zmarłego pracownika
Koniec ery Adama Żylińskiego
Zabił ją narkotyk
Odeszła legenda sportu
Nie żyje Aleksandra Zecha
Iga Świątek i Agnieszka Radwańska polubiły Iławę
Droższe bilety autobusów miejskich
Czy ktoś kradnie nawet woreczki na psie kupy?
Paszport wyrobisz w Iławie!
Czy przewodniczący Brzozowski straci mandat?
Znany muzyk jazzowy oskarżony o pedofilię
Więcej...

INFORMACJE

2007-10-10

Grupa Szynaka Meble


„MM Szynaka Living” w Iławie oraz „MM Szynaka Interline” w Nowym Mieście Lubawskim – to dwie spółki powstałe na bazie upadłych zakładów Mazurskich Mebli, które współtworzą nową „Grupę Szynaka Meble”. Co zmiana ta oznacza dla pracowników z MM? Podwyżki dla każdego oraz pewność zatrudnienia, którą daje pracodawca nie z Niemiec, ale z sąsiadującej Lubawy.


Radosław Safianowski: – Jak doszło do tego, że zainteresował się pan upadającymi MM-ami?

Jan Szynaka: – Już wiosną słyszeliśmy o kłopotach finansowych grupy Schieder, niemieckiego właściciela MM-ów. W efekcie aresztowano zarząd Schiedera. Pociągnęło to upadłość niemieckich firm z grupy, a to z kolei było przyczyną upadku firm polskich, będących czasem w dobrej kondycji. Szkoda, że nieuczciwe kombinacje w księgowości w Niemczech odbiły się na polskich zakładach.

– Z drugiej strony jednak mogliście się cieszyć, że z rynku meblarskiego w Europie odpada wam duży konkurent…

– To nie tak. Na początku, słysząc o problemach Schiedera, także czuliśmy zdenerwowanie, bo mogło to przecież oznaczać problemy dla całej branży, a nie tylko wybranej firmy.

– Dlaczego wybrał pan zakłady MM w Iławie i Nowym Mieście?

– Kiedy upadek stał się faktem, jedni dyrektorzy krajowych zakładów zaczęli z szumem szukać poparcia w instytucjach rządowych, czy u polityków. Inni z kolei, jak w Iławie, Nowym Mieście czy Szczytnie, po cichu, na własną rękę szukali prywatnego inwestora. Pewien nacisk miałem także ze strony marszałka Piotra Żuchowskiego, który namawiał mnie bardzo do zainwestowania w Iławie. Przede wszystkim jednak bardzo spodobali mi się ludzie pracujący w tych zakładach i doszedłem do wniosku, że warto z nimi coś stworzyć. Ostatecznie zdecydowałem się podjąć wyzwanie, co zaowocowało tym, że moje rodzinne plany wakacyjne wzięły w łeb. Trzeba było wszystko weryfikować, te pogłoski o ogromnych długach i tak dalej. Prawda okazała się weselsza od pogłosek.

– „Weselsza”, czyli?

– Okazało się, że właścicielem nieruchomości fabryk w Iławie i Nowym Mieście jest inna spółka, która obiektów tych nie zastawiła jako poręczenie kredytów dla Schiedera! Nagle okazało się, że można kupić coś, co nie jest zastawione, bez pośrednictwa syndyka.

– Co więc w zakładzie robi syndyk?

– O ile budynek i cześć maszyn są „czyste”, to w upadłości jest spółka produkcyjna działająca w tej nieruchomości, posiadająca ludzi i maszyny. Obiekty były wydzierżawione tymże spółkom produkcyjnym, więc po ich upadku właściciele obiektów byli zainteresowani ich sprzedażą. Na dziś jestem już notarialnym właścicielem budynków fabryk w Iławie i Nowym Mieście. Z kolei od syndyka 1 września wydzierżawiłem maszyny oraz przejąłem wszystkie etaty pracownicze, których było około 650.

– Stąd zapewne niepewność wśród części załogi, że jest pan „tylko” dzierżawcą maszyn…

– Dla mnie najcenniejsza jest nieruchomość oraz ludzie, których fachowość oceniam wysoko. A maszyny? Nie są najnowsze, powiedzmy sobie szczerze. Wymagają remontów. Owszem, będę chciał je kupić od syndyka, ale jeśli zażąda zbyt wysokiej ceny, wówczas kupię i wstawię tu nowy sprzęt. Jeśli dostaniemy na to dotację unijną, a są na to duże szanse, to za nowe maszyny nie zapłacę o wiele więcej. Mam dobre kontakty z producentami urządzeń i w ciągu dwóch miesięcy jestem w stanie wyposażyć fabrykę w całkowicie nowy park maszynowy.

– Jak pracownicy MM odebrali te zmiany?

– Początkowo było zamieszanie. Muszę tu się przyznać, że początkowo nie poinformowałem zbyt jednoznacznie załogi, że przejmuję zakład, i to nie na kilka miesięcy, a na stałe. Dlatego u niektórych powstało wrażenie tymczasowości. Wiele osób ma w bankach pozaciągane kredyty i bardzo by się im przydało, choćby dla ich spokojnego snu i dobrego samopoczucia, dostali w formie dokumentu pokwitowanie zmian, jakie zaszły. Teraz to nadrabiamy. Jeszcze do niedawna niektórzy pracownicy myśleli, że nadal pracują u syndyka, gdy tymczasem od 1 września pracują do Grupy Szynaka Meble. Z tego powodu zdejmujemy też stare szyldy i tablice MM-ów, żeby ludzie mieli świadomość, że rodzi się tu nowy podmiot. Na lata, na całe pokolenia.

– Czy iławski zakład ma zamówienia?

– Oczywiście. Około połowa bieżącej produkcji to meble dla koncernu IKEA. Szykują się dalsze zamówienie i już dziś wiem, że nawet z dwiema nowymi fabrykami ciężko będzie podołać wszystkim zleceniom.

– A co z rynkiem zbytu dawnych MM-ów?

– To osobna historia. Okazało się bowiem, że w Niemczech była jedna spółka handlowa, zawiadująca całym zbytem do dużych zachodnich sieci. Gdy spółka padła, urwały się kontakty z odbiorcami. Na szczęście firma Szynaka Meble ma także swoje kontakty i uznanie nie tylko na rynku niemieckim, dlatego udało nam się w dużej części odbudować sieć sprzedaży MM-ów. Do odbiorców poszły pisma, że teraz Szynaka Meble przejmuje zakłady MM, gwarantując ciągłość dostaw i oryginalne meble według wzoru, bo muszę dodać, że oczywiście od razu po upadków MM-ów pojawili się producenci naśladujący ich wzory, by wykorzystać lukę, jaka powstała na rynku. Teraz muszę zrobić z tym porządek, bo zdanie syndyków jest jednoznaczne: wzory mebli zostają w macierzystych fabrykach.

– Jaki był odzew odbiorców?

– Bardzo duży, gdyż sieci miały wydrukowane gazetki z ofertami, a ich magazyny pustoszały.

– Zatem to, co miało być tragedią w Iławie, stało się dla niej błogosławieństwem?

– Można tak powiedzieć, ponieważ zakład w Iławie będzie dosprzętowiony, a tryb pracy z 2-zmianowego przejdzie na pełny, 3-zmianowy. W ciągu najbliższego półrocza zatrudnimy tu setkę nowych ludzi. Podania można składać w kadrach zakładu przy ulicy Lubawskiej. Serdecznie zapraszam do nas panie. Jak się bowiem okazało, w naszych zakładach w Lubawie kobiety stanowią około 40% załogi, zaś w Iławie tylko10%! Przy tych technologiach to nie jest bardzo ciężka praca.

– Czy zupełnie „zielony” pracownik, bez doświadczenia, może się także tu się zgłosić?

– Oczywiście. Naturalną rzeczą jest, że każdy stopniowo nabiera doświadczenia. Od pomocy nowym są brygadziści. Najpierw pracuje się przy kontroli jakości, ucząc się spojrzenia na produkt, potem awansuje się na pomocnika i wreszcie na samodzielnego operatora. Zawsze, w każdym zakładzie, jest rotacja i szkolenie nowych kadr, to naturalne.

– Jak wyglądają płace w zakładzie w Iławie?

– Załogę przejąłem na identycznych warunkach, jakie mieli w MM-ach, ale już mogę powiedzieć, że do końca roku każdy dostanie podwyżkę minimum 10%. Większe zarobki ludzie odczują już przy braniu wypłaty za październik. Oceniamy, że pensje w zakładach MM-owskich są o 10-20% niższe niż w pozostałych fabrykach naszej grupy.

– Czy będziecie korzystać z zaplecza magazynowego i logistycznego po MM w Iławie?

– Oczywiście. Będziemy musieli to robić – z korzyścią dla obydwu stron. Upadłość już minęła, jest nowy właściciel. Klamka zapadła. Mało tego: IKEA obserwując moje działania, zaczyna się zastanawiać nad przejęciem innych zakładów MM w Polsce, ponieważ zbyt ich mebli rozwija się szybciej, niż moce produkcyjne!

– O ile po przejęciu obydwu zakładów MM wzrósł potencjał pańskiej grupy?

– Pod względem zatrudnienia o jakieś 60-70%. Teraz cała Grupa Szynaka Meble zatrudnia około 1700 osób na Warmii i Mazurach oraz w Wielkopolsce. Co do obrotu, to w 2006 roku wyniósł on 166 milionów złotych. Przy pomocy nowych zakładów chcemy te kwotę podwoić, oczywiście zwiększając jeszcze zatrudnienie. Dzięki temu wskoczymy na trzecie miejsce w kraju pod względem wielkości produkcji meblarskiej. Wyprzedza nas Swedwood, który produkuje dla IKEA, oraz Black Red White, za nami zostanie Forte. Jestem dumny z tego, że zaczniemy budować kolejną polską markę. Nadszedł czas na to, by Iława, Lubawa i Nowe Miasto stworzyło mocne zagłębie meblarskie. Zapraszam dzieci naszych pracowników, by uczyły się zawodu, ponieważ właśnie zaczęła się tu inwestycja na lata.

– Czy będzie można kupić meble Szynaki w Iławie?

– Tak. Planujemy uruchomienie przy zakładzie naszego salonu firmowego, gdzie ceny, jak to u producenta, będą jeszcze bardziej przystępne. Szynaka Meble ma kilkaset punktów sprzedaży oraz kilka salonów wielkopowierzchniowych przy sklepach IKEA, jak w Gdańsku czy Warszawie. Do nich zapraszam już dziś.

rozmawiał:
RADOSŁAW SAFIANOWSKI




Ci ludzie odbudowują produkcję meblarską w Iławie i Nowym Mieście. Od lewej: Jan Szynaka, prezes i właściciel Grupy Szynaka Meble, Lech Budzyński, dyrektor ds. produkcji, Jarosław Wiśniewski, dyrektor handlowy Grupy Szynaka Meble oraz Dariusz Miśtal, prezes MM Szynaka Living w Iławie i dyrektor zarządzający zakładu.


  2007-10-10  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
107001399



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.