Sklep „Zapachy i inne” przy ul. Wojska Polskiego w Iławie sprzedawał dopalacze. Jego właściciel długo mijał się z prawem i zakładał kolejne spółki do prowadzenia tego samego punktu. Wreszcie odpuścił. Teraz musi zapłacić 130 tys. złotych kary!
Sklep prowadził działalność od lutego do końca października 2015 roku. Kilka dni po otwarciu punktu przy ul. Wojska Polskiego 22 czytelnik poprosił nas o interwencję. Powiadomiliśmy policję i sanepid, a obie instytucje zapowiedziały, że zbadają sprawę.
Grażyna Bittel, kierownik nadzoru Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Iławie poinformowała nas, że w sklepie przeprowadzono łącznie 13 kontroli (także przy asyście policji), w trakcie których zatrzymano 857 produktów, z czego pobrano 30 próbek do badań laboratoryjnych.
– We wszystkich badanych próbkach stwierdzono obecność związków chemicznych pozwalających na uznanie produktów za środki zastępcze, których wytwarzanie, przywóz i wprowadzanie do obrotu na terytorium naszego kraju jest zakazane – informuje kierownik. – Nadzór w tym zakresie należy do organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej. W próbkach nie wykryto narkotyków, dlatego nie było potrzeby składania zawiadomienia do organów ścigania.
Co ciekawe, iławski sanepid wydał aż pięć decyzji administracyjnych o zakazie sprzedaży wspomnianych „zapachów”. Dlaczego aż tyle? Bo po każdej kolejnej decyzji właściciel punktu zakładał nowa firmę, dzięki czemu mógł dalej handlować.
Finał jest taki, że sanepid nałożył na właściciela spółek karę administracyjną na łączną kwotę 130 tys. zł! Handlarz bezskutecznie próbował odwoływać się w każdy możliwy sposób, a gdy warianty się skończyły, kary nie zapłacił.
– Zwróciliśmy się do urzędu skarbowego o ściągnięcie nałożonej kary – informuje kierownik.
W 2015 roku w iławskim szpitalu odnotowano 10 przypadków zatruć dopalaczami. Nie ma jednak dowodów na to, że osoby te kupowały dopalacze w punkcie przy ul. Wojska Polskiego. Do szpitala trafiły dwie dziewczyny mające po 13 i 17 lat oraz ośmiu chłopaków w wieku 13-19 lat.
Dziś sanepid nie ma żadnych informacji, aby na terenie powiatu iławskiego działał podobny sklep z dopalaczami.
KRYSTIAN KNOBELZDORF
Do końca października ubiegłego 2015 roku
przy ul. Wojska Polskiego w Iławie
pod szyldem „zapachów” sprzedawano dopalacze
„Zapachy” wreszcie zniknęły z mapy Iławy.
Od niedawna szykuje się tam nowa działalność.
Pachnie automatami do gry…
Dopalacze jako „zapachy”? Próbki na badaniach
czytaj artykuł...