Radnym powiatowym z opozycji nie podoba się, że ich przedstawiciel nie jest szefem komisji rewizyjnej, która odpowiada za kontrolowanie zarządu i jednostek podległych starostwu w Iławie. Na sesji rady znów doszło do nerwowej wymiany zdań.

Za nami druga sesja Rady Powiatu Iławskiego nowej kadencji. Coraz bardziej uwidacznia się polityczny podział w tym gremium. Bez względu na to, nad czym głosuje rada, wygrywają propozycje koalicji Prawa i Sprawiedliwości (PiS), Platformy Obywatelskiej (PO), Porozumienia Lokalnego (PL) i Sojuszu Lewicy Demokratycznej (SLD). Po drugiej stronie są radni Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) i Komitetu Wyborczego Wyborców Adama Żylińskiego (KWW AŻ).

KOALICJA ZNOWU GÓRĄ

Radni wybrali przewodniczących i członków stałych komisji. Rozpoczęto od wyboru szefa komisji rewizyjnej, której zadaniem jest kontrolowanie pracy zarządu powiatu i podległych starostwu jednostek (od szkół ponadgimnazjalnych, po szpital, urząd pracy czy zarząd dróg). Do najważniejszych zadań komisji należy opiniowanie wykonania budżetu oraz występowanie z wnioskiem o udzielenie bądź nieudzielenie absolutorium zarządowi. Należy zaznaczyć, że wniosek w sprawie absolutorium składany jest najpierw do Regionalnej Izby Obrachunkowej (zajmuje się nadzorowaniem pracy samorządów) w celu jego zaopiniowania, a dopiero później trafia na obrady rady.

Zaproponowano dwóch kandydatów na przewodniczącego rewizyjnej. Reprezentujący rządzącą koalicję Wiesław Musiał (PL), chciał, aby tę funkcję pełnił były wicestarosta Wiesław Olszewski (SLD). Z kolei działający w opozycji Ryszard Jurkiewicz (PSL), zaproponował kolegę z tego samego ugrupowania – Bartosza Bielawskiego, który w ostatnich wyborach zdobył najwięcej głosów spośród wszystkich kandydatów na radnych powiatowych.

– Jest radnym bardzo doświadczonym, sprawuje czwartą kadencje, zna powiat od podszewki – reklamował Bielawskiego Jurkiewicz.

Ostatecznie większością głosów wybrano Olszewskiego (11 za, 8 przeciw, 2 wstrzymujące), za Bielawskim było zaś 8 radnych, 11 przeciw i również 2 wstrzymało się od głosu.

W skład komisji rewizyjnej prócz Olszewskiego weszli: Bielawski i Eugeniusz Dembek (KWW AŻ) z opozycji oraz Jarosław Piechotka (PiS) i Musiał z rządzącej koalicji. W praktyce oznacza to, że radni rządzący, mając w komisji rewizyjnej 3 na 5 członków i mogą przegłosować każdą decyzję komisji.

Następnie wybrano przewodniczących pozostałych komisji. Szefem komisji budżetu i finansów został Marian Golder (PiS); rolnictwa, ochrony środowiska i rozwoju gospodarczego – Musiał; edukacji, kultury i sportu – Piechotka, a zdrowia, opieki społecznej i bezpieczeństwa – Stanisław Ewertowski (PiS). Na przewodniczącego ostatniej z wymienionych komisji starosta Marek Polański (PiS) zaproponował Bielawskiego, ale ten nie przyjął oferty.

DEMBEK: CZEGO SIĘ BOICIE?

Do nieprzyjemnej wymiany zdań doszło na koniec sesji, w części przeznaczonej na oświadczenia. Radny Dembek przypomniał, że na pierwszej sesji nowo wybrany starosta Polański deklarował wolę współpracy z radnymi wszystkich ugrupowań.

– To ma się nijak do tego, co się dzisiaj stało – mówił Dembek. – Nie było najmniejszej woli, żeby oddać stery w komisji rewizyjnej przewodniczącemu z opozycji. I tu się mówi o współpracy?

Radny mówił, że w tej sytuacji starostwo będzie kontrolowane przez „swoich”.

– Jakby się bano czegoś, że ktoś może coś odkryć – zasugerował.

Wypowiedź Dembka nie spodobała się Maciejowi Rygielskiemu (PO), byłemu staroście, któremu w tej kadencji stworzono etat członka zarządu. Słowa radnego określił jako obraźliwe i stwierdził, że ma on „manierę pouczania”.

– A co to za jakaś maniera rewizyjnej komisji? – pytał Rygielski. – Gdzie pan coś takiego widział? Przecież w sejmiku marszałkowskim, gdzie rządzi PSL z PO, tak samo członek SLD prowadzi komisję (rewizyjną - red.).

KRYSTIAN KNOBELZDORF

Radny Eugeniusz Dembek
zastanawiał się, czy władze
powiatu iławskiego
mają coś do ukrycia,
skoro nie chciały oddać
funkcji przewodniczącego
komisji rewizyjnej
przedstawicielowi opozycji