Goryń gm. Kisielice. W piątek około 12:00 na jeziorze Dłużek utonął 37-letni Wojciech J. z Biskupca. Mężczyzna łowił ryby spod lodu. Swoje stanowisko ustawił w odległości ok. 50 m od brzegu. W pewnym momencie załamał się pod nim lód. Wojciech J. wpadł do wody. Wędkarze, którzy obok niego łowili ryby, próbowali go ratować. Pod nimi także załamał się lód. Wezwano ekipy ratownicze. Tym, którzy próbowali ratować na własną rękę Wojciecha J., nic się nie stało. Topielca spod lodu wyciągnęli strażacy.

ZATRZYMANY POSZUKIWANY

Iława. W poniedziałek został zatrzymany poszukiwany listem gończym przez iławski sąd 35-letni Janusz B. z Nakła Śląskiego. Mężczyzna na swoim koncie miał m.in. kradzieże z włamaniem. Teraz ogląda świat zza krat iławskiego Zakładu Karnego.

AKCJA IŁAWSKIEJ DROGÓWKI

Do czwartku policjanci iławskiej drogówki przeprowadzają na terenie całego powiatu akcję „GIMBUS”, która ma na celu sprawdzenie oddechu kierowców i opiekunów dzieci, którzy dbają o ich bezpieczeństwo w trakcie drogi do i ze szkoły. Policjanci przyjrzą się też autobusom i sprawdzą ich stan techniczny: – Akcja jest kontynuacją wcześniej rozpoczętych przez policjantów drogówki działań, których głównym celem jest wyeliminowanie jakichkolwiek zagrożeń w trakcie przewozu dzieci – mówi Sławomir Nojman, oficer prasowy iławskiej policji.

ROWER POJECHAŁ

Lubawa. Tomasz W. zawiadomił policję, że nieznany sprawca skradł rower jego dziewczyny o wartości 300 zł. Policjanci ruszyli w miasto. Zatrzymali 24-letniego Mariusz K. z Lubawy, który bez większych problemów przyznał się do kradzieży. Rower powrócił do właścicielki.

ZŁODZIEJE ZŁAPANI

Zalewo. Stanisław H. z gminy Zalewo oraz Mieczysław T. z Zalewa w okresie 21-28 stycznia bezkarnie okradali pomieszczenia oczyszczalni ścieków Garbarskiej Spółdzielni Pracy „Ekotan”. Ich łupem padło kilkanaście elementów żeliwnych o wadze 120 kg każdy oraz ok. 300 m przewodów elektrycznych z metali kolorowych. Łącznie zagrabili rzeczy za 6 tys. zł. Warto informować policję o nietypowych i podejrzanych sytuacjach. Dzięki temu policjantom od razu udało się złapać złodziei. Za kradzież rabusiom grozi teraz do 3 lat więzienia: – Policjanci część skradzionego mienia odzyskali już w chwilę po uzyskaniu informacji o kradzieży – mówi oficer prasowy. – Łup oczekiwał w zalewskich skupach złomu na załadunek i wywiezienie do huty. Resztę skradzionych rzeczy znaleziono w miejscu zamieszkania jednego ze sprawców.

KOLIZJE

Stanowo. Na trasie Iława-Ostróda kierowca poloneza Tomasz Sz. z Białegostoku stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do przydrożnego rowu, uderzając w drzewo. Kierowca był trzeźwy. Pasażerowi Arturowi Sz. udzielono pomocy ambulatoryjnej. Mężczyzna miał stłuczoną głowę oraz lewe podudzie.

Susz. Na ul. Słowiańskiej kierujący peugeotem Piotr Sz. z gminy Susz nie udzielił pierwszeństwa przejazdu kierowcy opla Tomaszowi Ś. z Susza, doprowadzając do zderzenia pojazdów. Policjanci ukarali sprawcę kolizji mandatem.

PROMILE, PROMILE

W minionym tygodniu zatrzymano 4 pijanych kierowców, w tym dwóch rowerzystów. Rekordzistą został Tadeusz D. z gminy Iława, który pedałował swoim dwukółkiem po ul. Wyszyńskiego w Iławie. Delikwent wydmuchał 1,95 promila alkoholu.

ZNÓW KRADZIEŻ ŁODZI

Rodowo gm. Prabuty. Andrzej R. z Rakowca (powiat Kwidzyn) zgłosił zaginięcie łodzi wiosłowej przycumowanej przy jego domku letniskowym w Rodowie. Do kradzieży miało dojść w nocy z 22 na 23 stycznia. Straty oszacowano na 2 tysiące złotych.

SMS-OWE OSZUSTWO

Prabuty. Kolejne oszustwo przez sms. Monika D. dostała wiadomość sieciową, że jak podładuje konto za 30 zł, będzie mogła wydzwonić dwa razy tyle. Tak się jednak nie stało.

PO EKSPRES DO KAWY

Obrzynowo gm. Prabuty. Ktoś włamał się do domku letniskowego Waldemara P. z Prabut. Nieznany sprawca zbił szybę, oknem wszedł do środka i skradł radiomagnetofon oraz ekspres do kawy. Straty oszacowano na 300 złotych.

„13-STY POSTERUNEK” NA ŻYWO

Posterunek Policji w Prabutach. Jest 30 stycznia, około 12:40. W poczekalni posterunku zjawia się dwóch młodych mężczyzn. Jeden z nich, 21-letni Robert M., ledwo trzyma się na nogach i bełkocze. Mimo mrozu, ma na sobie tylko buty i spodnie. Zdziwieni tym niecodziennym widokiem policjanci pytają: o co chodzi. „Gorący” Robert nie myśli się tłumaczyć, a zaczyna krzyczeć, że policja to taka i owaka, a na podkreślenie gniewu uderza głową w szklane drzwi. Kompan próbuje go w tym czasie grzecznie namówić na pójście do domu. Robert M. nie ma zamiaru nikogo słuchać: rzuca epitety i kopie, co popadnie. Dwaj funkcjonariusze zamykają awanturnika w celi. Ma 3,16 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

W tym samym czasie na posterunek wpada siostra Roberta – 20-letnia Sylwia M. Ta także nie szczędzi policjantom niecenzuralnych słów. Jest wściekła, że „zgarnęli” jej brata i wcale tego nie ukrywa. Krzykiem żąda, by go natychmiast wypuścić. Policjanci proszą ją o zachowanie spokoju lub opuszczenie posterunku. Nic z tego. Sylwia M. kopie drzwi i ściany. Jak się później okazuje, sporo wypiła – ma 2,54 promila w wydychanym powietrzu. Policjanci obezwładniają jej ręce. Tym razem Robert jest wściekły, że policja trzyma Sylwię. Krzyczy i wali głową w kraty. Policjanci wzywają matkę. Kobieta nie myśli zabierać dzieci do domu. Twierdzi, że nie da sobie z nimi rady. Funkcjonariusze dzwonią po karetkę dla Roberta – ma stłuczenia od uderzania głową w kraty, ale lekarz stwierdza, że nic mu grozi.

Wciąż jest bardzo agresywny, więc policjanci, po powiadomieniu komendy w Kwidzynie, przewożą delikwenta do Izby Wytrzeźwień w Grudziądzu. Podczas konwojowania trzeba mu założyć kaftan bezpieczeństwa.

Nadpobudliwe rodzeństwo odpowie z artykułu 226 Kodeksu Karnego: „Kto znieważa funkcjonariusza publicznego albo osobę do pomocy mu przyznaną, podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie albo karze pozbawienia wolności do roku”.