– Najpiękniejsza chwila od kilku dni – mówi ze łzami z oczach Marzena Malanowska, matka Łukasza. – Te kilka słów jakie do mnie powiedział, były czymś wielkim…

Łukasz jest już po kilku bardzo poważnych operacjach i zabiegach. Wiele jednak jeszcze dopiero przed nim. Także tych plastyczno-kosmetycznych. Skomplikowanych.

PRZERWANA TĘTNICA

– W najgorszym stanie jest twarz, a raczej kości twarzo-czaszki, które dosłownie zostały zmiażdżone i pokruszone – wyjaśnia pani Marzena. – Jego twarz jest opuchnięta i pełna szwów, ma też zdrutowaną szczękę.

22-latek w wyniku wypadku miał przerwana tętnicę szyjną. Potrzebna była transfuzja dużej ilości krwi. Przyjaciele chłopaka i kibice piłkarscy zainicjowali w Iławie akcję oddawania krwi. Jedna z nich odbyła się w iławskim liceum. Niektórzy oddawali krew indywidualnie ze wskazaniem, że oddają ją dla Łukasza.

– Bardzo dziękuję wszystkim, którzy oddali krew mojemu synowi – dziękuje matka. – Gdyby nie Wy, ludzie o wielkim sercu, mój syn mógłby nie mieć szansy na przeżycie. Krew docierała nawet ze Śląska i Włocławka, wszędzie tam gdzie są koledzy syna. Dziękuję Wam z całego serca.

Łukasz w tym roku zaczął studia na AWF-ie w Olsztynie, gdzie także mieszka i pracuje. Grał w III-ligowej Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie.

BĘDZIE DOCHODZENIE

Znajomi Łukasza z Olsztyna zapowiedzieli twardą walkę z drogowcami. Twierdzą, że w dniu, gdy wydarzył się wypadek, brak było oznakowania na wyjeździe z Olsztyna w kierunku Iławy, iż jest zmiana organizacji ruchu i ograniczenie prędkości do 40 km/h.

– W czwartek 4 października, gdy wydarzył się wypadek, od razu jechałam do Olsztyna i nie było oznaczeń – twierdzi matka. – Zostały ustawione następnego dnia i były wówczas już dobrze widoczne.

To jednak sprawdza olsztyńska policja, która wyjaśnić ma okoliczności wypadku.