W związku z remontem linii kolejowej Warszawa-Gdańsk zburzono wiadukt w ciągu drogi powiatowej Iława-Radomno. Na czas budowy nowego obiektu droga objazd do Radomna czy Jamielnika wyznaczono przez Wikielec i Wonną.

WIĘCEJ NIE TRZEBA

W Iławie postawiono tylko jedną tablicę ze szkicem objazdu. Znajduje się ona na ul. Wojska Polskiego na wysokości dworca kolejowego (koło łąki, gdzie przyjeżdżają wesołe miasteczka).

I na tym – według kierowców, którzy we wtorek dzwonili ze skargami do naszej redakcji – polega problem. Według ich tablice powinny stanąć dodatkowo przynajmniej przy zjeździe z ul. Skłodowskiej w Wojska Polskiego (niedaleko kotłowni) oraz przy skrzyżowaniu z ul. Biskupską (np. w okolicy basenu lub liceum).

– Nigdzie nie ma informacji o objeździe – denerwuje się jeden z kierowców. – Ludzie dojeżdżają do zburzonego mostu i dopiero widzą, co tu się dzieje.

Lech Tatarek, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Iławie uważa jednak, że nie ma potrzeby montowania w mieście dodatkowych tablic informujących o objeździe do Radomna.

– Ludzie po dwóch, trzech dniach się przyzwyczają do tej sytuacji – uważa dyrektor. – Nie odebrałem dotychczas żadnego sygnału od mieszkańców, by były problemy z oznakowaniem objazdu w Iławie.

TAK BYŁO W PROJEKCIE

Tatarek jednocześnie zaznacza, że to nie PZD jest odpowiedzialne na organizację objazdu, tylko wykonawca, który buduje wiadukt – a tym jest firma Budimex.

– Postawiliśmy znaki zgodnie z wytycznymi projektu organizacji ruchu na czas remontu wiaduktu. Projekt zakładał ustawienie po jednej tablicy informacyjnej w Iławie oraz w Radomnie – mówi Tomasz Sędziński, dyrektor kontraktu w Budimexie. – Nie przewidujemy dostawienia w Iławie dodatkowych znaków informujących o objeździe.

Sędziński dodał jednak, że poza projektem dostawiono dodatkową tablicę – w Wonnej. O to jednak zawnioskował właśnie Powiatowy Zarządu Dróg, ale w Nowym Mieście Lubawskim. Zarząd w Iławie o dodatkowe oznakowanie nie wnioskował.