Oświadczenie zarządu „Energetyki Cieplnej” sp. z o.o. w Iławie na okoliczność wypowiedzi radiowej byłego burmistrza Iławy Jarosława Maśkiewicza tuż przed wyborami samorządowymi w sprawie umowy dzierżawy na zarządzane mieniem z zasobów miejskich Iławy.

Jarosław Maśkiewicz, były burmistrz Iławy, stwierdził publicznie na falach radia: „(...) interes miasta Iławy utracił 5 mln zł w wyniku podpisania umowy dzierżawy z „Energetyką Cieplną” w 1999 roku, a także umów cząstkowych na realizację inwestycji (...)”. Jest to, najdelikatniej mówiąc, kompletna NIEPRAWDA, ponieważ wpływy do kasy miasta na koniec miesiąca października 2006 roku wyniosły ponad 10 mln złotych! W tym: * z tytułu opłaty dzierżawnej – aż 9,4 mln zł;
* z tytułu wypłaty z zysku firmy – jeszcze około 1 mln zł.

Umowa dzierżawy mienia miejskiego Iławy została zawarta zgodnie z obowiązującą procedurą przetargową dla zamówień publicznych, ogłoszoną w gazecie ogólnopolskiej „Rzeczpospolita”. Do przetargu nie przystąpił nikt z w wyjątkiem iławskiej „Energetyki Cieplnej”, co świadczyło
m.in. o bardzo wysokich wymogach pod adresem dzierżawcy.

Od momentu zawarcia umowy dzierżawy mienia miejskiego, rozwój ciepłownictwa w Iławie był realizowany tylko poprzez „Energetykę Cieplną” sp. z o.o. w Iławie, bowiem burmistrz poprzedniej kadencji prawie całość wpływów z opłaty dzierżawnej (począwszy od 1999 roku) przeznaczył na zupełnie inne cele – mimo że zapis umowy obligował go do inwestowania w rozwój i utrzymanie ciepłownictwa.

Według informacji uzyskanych przez zarząd „Energetyki Cieplnej” w miesiącu wrześniu 2006 roku, firma consultingowa z Gdyni absolutnie nie oceniła całości zagadnienia umowy dzierżawy negatywnie! Nasz wniosek został wysnuty również na podstawie oficjalnej informacji przekazanej od byłego wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej ubiegłej kadencji – Zbigniewa Rychlika, który oświadczył, iż „mimo kilkukrotnego żądania ze strony radnych, burmistrz Maśkiewicz opinii consultingowej nie przedłożył Radzie Miejskiej”. Czemu chciał ją ukryć przed radnymi i opinia publiczną? Odpowiedź jest prosta.