Powiat obiegła informacja o rzekomym zamknięciu Swedwoodu. Plotkowano o rakotwórczych substancjach, jakich rzekomo używał zakład do produkcji swoich mebli.

PRZESTÓJ CHWILOWY

Okazało się że przestój w zakładzie jest niecałkowity i chwilowy. Wszystko z powodu formaldehydu i przekroczenia norm jego stężenia nałożonych przez IKEA. Formaldehyd jest gazem o charakterystycznej, duszącej woni. Jest silną trucizną.

– Swedwood produkuje meble miedzy innymi dla IKEA – mówi Anna Malinowska, rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego. – IKEA ma rygorystyczne normy, dotyczące dopuszczalnej zawartości formaldehydu w używanych do produkcji klejach.

Normy te są duże surowsze niż nasze ogólnokrajowe.

IKEA WYMAGA,
SWEDWOOD SIĘ DOPASOWUJE

Swedwood dopasował się do wyśrubowanych wymogów stawianych przez IKEA.

– Firma zaczęła stosować do produkcji nowy klej o zmniejszonej zawartości formaldehydu – tłumaczy Malinowska. – Aby potwierdzić że nowy klej spełnia wymagania stawiane przez IKEA, należało dokonać pomiaru zawartości formaldehydu.

Na prośbę firmy robił to GIS. Żeby pomiary był wiarygodny, zamknięto część pomieszczeń produkcyjnych, by przeprowadzić w nich wietrzenie. Stąd też wzięły się przymusowe urlopy dla pracowników.

SWEDWOOD KOMENTUJE

– Rutynowa kontrola przeprowadzona w zakładzie w Lubawie wykazała podwyższony poziom formaldehydu w kilku produkowanych elementach – mówi Joanna Łozińska, rzecznik prasowy IKEA. – Przyczyna została zdiagnozowana: ustalono podwyższy poziom emisji formaldehydu w procesie klejenia okleiny do podłoża.

Ostatecznie jednak w końcowym produkcie poziom formaldehydu był prawidłowy. Jednak w wyniku kontroli jakości, wyprodukowana partia produktów została natychmiast zatrzymana.

– Dla firmy Swedwood kwestie bezpieczeństwa i zdrowia klientów, pracowników, swoich dostawców i ich załóg są najwyższym priorytetem – mówi Łozińska.

Produkcja w zakładzie została przywrócona. Testy na zgodność produkcji normami zostaną przeprowadzone ponownie.