27 lutego Magdalena i Andrzej Abramowicz oraz Adam Barwiński złożyli do wojewody skargę na uchwałę o planie. Wcześniej, jeszcze przed podjęciem uchwały, występowali jako przedstawiciele mieszkańców, którzy nie chcą, by na obecnym parkingu między marketami Intermarche i Bricomarche powstała stacja benzynowa.

Kilka dni później – 2 marca – podobna skarga trafiła do biura rady w ratuszu.

– Mamy prawo uchylić skargę, bo mieszkańcy nie wykazali w niej własnego interesu prawnego – stwierdził przewodniczący rady Roman Groszkowski na komisji problematyki społecznej w ratuszu.

Barwiński starał się wytłumaczyć, na czym polegał jeden z błędów w treści uchwały.

– W słowniczku do planu jest termin „mała stacja benzynowa”, a w samej uchwale jest używane sformułowanie „mała stacja paliw”, umożliwiliście budowę stacji nie tylko z benzyna, ale ze wszystkimi rodzajami paliw, łącznie z gazem – powiedział Barwiński. – To narusza nasz interes.

– Państwa działki nie sąsiadują z działką, o której mówimy – odparł Groszkowski.

– Kupując działkę, miałam wokół teren zielony, który nagle jest przekształcany na budowlany. To narusza mój interes – powiedziała Magdalena Abramowicz.

ZA TYDZIEŃ PLAN PRAWOMOCNY

– W tej sytuacji podmiotem prawnym, który powinien się wypowiedzieć, jest wojewoda.

To, o czym „Kurier” pisał w dwóch poprzednich numerach, wiceburmistrz Mariola Zdrojewska przedstawiła radnym na komisji.

– W styczniu podjęli państwo uchwałę w sprawie zagospodarowania przestrzennego miasta Iławy – mówiła. – Kolejnym elementem w procedurze było przekazanie dokumentacji planistycznej do wojewody w celu zaopiniowania i sprawdzenia poprawności. Wojewoda w ciągu 30 dni przedstawia rozstrzygnięcie nadzorcze, czy jest to poprawnie przeprowadzone, czy nie. W naszym przypadku nie zmieścił się w terminie i zaskarżył naszą uchwałę, powołując się na uchybienia w procedurze. Zarzucił nam, że tekst wyłożony do publicznego wglądu różni się w stosunku do tekstu, który został uchwalony przez radę.

Pomimo zaskarżenia uchwały, ukazała się ona w dzienniku urzędowym województwa i od 8 kwietnia będzie prawomocna.

CO WIEDZĄ RADNI

– Jestem w komfortowej sytuacji, bo głosowałem przeciw tej uchwale – powiedział radny Eugeniusz Dembek. – Dostałem 99 stron maszynopisu. Nie było fizycznej możliwości, by się z tym zapoznać i nad tym głosować. Diabeł tkwi w szczegółach, a radni nie powinni decydować nad czymś, do czego nie mają pewności.

Wiceburmistrz ustosunkowała się do wypowiedzi Dembka.

– Radni mieli możliwość zapoznania się z tekstem. To nie było tak, że dostali go przed samą sesją – powiedziała Zdrojewska. – Plan był wyłożony do publicznego wglądu, więc nie może pan powiedzieć, że nie miał pan możliwości się z nim zapoznać.

– Zmiany były wprowadzone potem jeszcze na sesji, na której podejmowaliśmy uchwałę! – oburzył się Dembek.

– Gdyby pan znał treść uchwały, to zmiany, które zostały wprowadzone na sesji, nie stanowiłyby problemu – odpowiedziała mu Zdrojewska.

UWAGI W DWÓCH WERSJACH

– Dlaczego w obiegu funkcjonują dwa wykazy z uwagami do projektu planu? – zapytał Adam Barwiński, przedstawiciel protestujących. – Dokumenty, które otrzymaliśmy, są rozbieżne z tymi, które dostali radni.

Wiceburmistrz wyjaśniła, że wersja, którą dostał Barwiński, jest robocza. A obowiązujący wykaz, który mają radni, jako załącznik do uchwały jest wersją ostateczną.

MIASTO SIĘ ROZWIJA

– Trzeba myśleć o mieście, a ono się rozwija – zauważył wiceburmistrz Andrzej Lewandowski. – Na tamtym obszarze nie ma stacji benzynowej. Ja też mieszkam w tamtej okolicy i niedawno mi rondo pod nosem wybudowali. Koło mojego domu będzie przechodziła ścieżka do przystani żeglarskiej, którą też mógłbym przyblokować, ale po co?

Barwiński tłumaczył, że jest tam zbyt ciasno.

– Między marketami nie ma miejsca na stację benzynową – mówił. – Parking ten jest bardzo kolizyjny. W weekendy jest zawalony przez samochody. Poza tym jest on wykonany niezgodnie z projektem. Tam powinny być wysepki, których nie zrobiono, by było więcej miejsca dla parkujących samochodów. Niedawno dostawiono tam myjnię, a teraz chcą stację paliw.

– Jeżeli wyrok sądu administracyjnego będzie niekorzystny, to wcale nie mówię, że państwa uwagi nie będą uwzględnione – zakończył Groszkowski.

Przy opiniowaniu projektu uchwały dotyczącej odrzucenia skargi, dwóch radnych było za: Wojciech Szymański i Zdzisław Wielgos, dwoje było przeciw: Anna Zakrzewska i Eugeniusz Dembek, a Robert Zbysław się wstrzymał. Elżbieta Lewandowska, która jest radną dopiero od niedawna, opuściła obrady komisji w trakcie dyskusji przed głosowaniem.

W styczniu na sesji rady burmistrz Włodzimierz Ptasznik przekonując radnych, by zgodzili się na problematyczną stację paliw, powiedział: – Sam jeżdżę do Ostródy, by tankować na stacji Intermarche, bo paliwo jest tam tańsze niż w Iławie. – Przeciwnicy stacji zweryfikowali „argument” Ptasznika.

Mieszkańcy domów położonych w okolicy marketu zrobili 22 marca zdjęcia stacji Intermarche w Ostródzie oraz dwóch stacji w Iławie. Jak widać na zdjęciach, taniej było w Iławie. (nż)

Od redakcji: Już po publikacji poniższych zdjęć spotkałem przypadkiem burmistrza Iławy i zaczęliśmy rozmowę na temat cen paliw w Iławie i Ostródzie. Zdaniem Włodzimierza Ptasznika sytuacje, kiedy to paliwa w Iławie są tańsze od tych na ostródzkiej stacji Muszkieterów, należą do nielicznych wyjątków.

Zachęcam zatem internautów do opisywania własnych spostrzeżeń na ten temat. Gdzie w końcu Z REGUŁY jest tańsze paliwo: w Iławie czy Ostródzie?