Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Czarna seria zatruć dzieci
Zły dotyk pana nauczyciela wuefu
Alkoholu nie kupisz nocą
Silna kobieta z talentem
Znowu podwyżka za wywóz śmieci
Nowa sekretarz miasta Iławy
Hulajnogi blokują miasto
Kto wreszcie zlikwiduje szlabany?
Kolejna porodówka zlikwidowana
Szef zapłaci za zmarłego pracownika
Koniec ery Adama Żylińskiego
Zabił ją narkotyk
Odeszła legenda sportu
Nie żyje Aleksandra Zecha
Iga Świątek i Agnieszka Radwańska polubiły Iławę
Droższe bilety autobusów miejskich
Czy ktoś kradnie nawet woreczki na psie kupy?
Paszport wyrobisz w Iławie!
Czy przewodniczący Brzozowski straci mandat?
Znany muzyk jazzowy oskarżony o pedofilię
Więcej...

INFORMACJE

2020-05-13

Pokolenie wojny kontra powiat i „służba zdrowia”


Smutna rozmowa o tym, jak młodsze pokolenia traktują seniorów. Minęło 75 lat od zakończenia drugiej wojny światowej. Rozmawiamy z Antonim Kwaśniewskim, prezesem iławskiego oddziału „Dzieci Wojny”, który żali się, że po stronie dyrekcji szpitala oraz organu prowadzącego, czyli zarządu powiatu iławskiego brakuje dobrej woli i zrozumienia.

BARTOSZ GONZALEZ:
– Ile osób reprezentuje stowarzyszenie „Dzieci Wojny”?

ANTONI KWAŚNIEWSKI:
– Ogólnie można powiedzieć, że jest nas w Polsce każdego dnia coraz mniej. Mam na myśli osoby, które urodziły się przed i w czasie wojny. Te rany, których doznaliśmy w czasie wojny, dają o sobie znać coraz mocniej. Był to przede wszystkim głód, rany fizyczne i psychiczne. W Iławie do stowarzyszenia należy przeszło 200 osób. Część pokolenia nie jest zapisana, nie do wszystkich docieramy, szczególnie na wsiach. Znaczna część osób jest już niedołężna i nie wychodzi z domu. W stowarzyszeniu działają ci, którzy jeszcze mogą.

– Czym zajmuje się stowarzyszenie?

– Organizujemy prelekcje dla seniorów, spotkania z psychologiem, lekarzami, urzędnikami. Jesteśmy największą organizacją reprezentującą to pokolenie. Formalnie nie mamy niestety uprawnień kombatanckich, co jest przyczyną wielu nieporozumień i problemów. Przecież w powstaniu warszawskim walczyły dzieci, nawet 10-letnie. Są takie osoby w naszym stowarzyszeniu, które walczyły, a jednak nie mają uprawnień kombatanckich. Jak mają je udokumentować? Zresztą czy dziecko, które przeżyło wojnę, nie jest również kombatantem? Nawet ci, którzy ją przeżyli, nie widząc żołnierza, wojnę odczuli. Staram się we współpracy z parlamentarzystami naprawić ten błąd, jednak jest to trudne. Być może ma na to wpływ nasza postawa wobec Niemiec. Domagamy się bowiem zadośćuczynienia od sprawców II wojny światowej. Wiem, że osoby w naszym wieku z innych krajów otrzymują specjalne renty. Czym różni się Francuz od Polaka? Dlaczego nie walczymy o odszkodowania od Niemiec? Nasi członkowie często żyją w ubóstwie, w zasadzie na granicy nędzy. Jesteśmy zmuszeni wybierać pomiędzy zakupem lekarstw a opłatami rachunków. Nie z naszej winy doszło do wojny, ale my ponosimy konsekwencje. Minęło tyle lat od jej zakończenia, a sprawa zadośćuczynienia od Niemiec ciągle nie jest uregulowana. Podjęliśmy współpracę z mecenasem Lechem Obarą z Olsztyna, by składać indywidualne wnioski o odszkodowania. Niestety bez uregulowań pomiędzy rządami wygranie takiej sprawy jest trudne i czasochłonne, a czasu nie mamy.

– Jak układa się współpraca z lokalnymi samorządami?

– Jest mi przykro, że musimy tłumaczyć różnym urzędnikom, dlaczego trzeba nam pomagać. Znajduje się pieniądze na wybieg dla psów, stowarzyszenia kulturalne i sportowe, jednak nie ma pieniążków na pomoc dla nas. Dlaczego musimy niejako konkurować o dotację z projektem... wybiegu dla psów? To upokarzające dla naszego całego pokolenia. Nie wiem, czy robi się to specjalnie, czy przez brak świadomości. Nawet nie mamy komputerów, dostępu do internetu, by napisać wniosek. Nie korzystamy z Internetu i Facebooka, często nie wiemy nawet, że jest jakiś konkurs.

– Jakie są największe problemy pokolenia dzieci wojny?

– Musimy stać w kolejkach do lekarzy specjalistów. Jest to jeden z problemów, którego samorząd powiatowy nie potrafi rozwiązać. Dyrektor iławskiego szpitala Iwona Orkiszewska i starosta Bartosz Bielawski powołują się na brak uprawnień kombatanckich. Wiem, że w innych szpitalach tę sprawę załatwiono decyzją dyrektora. Jesteśmy schorowani, najmłodsi z nas mają 75 lat, wielu blisko 90. Oczekiwanie, że osoba 90-letnia będzie stała w kolejce do chirurga tak samo jak 30-latek, jest niezrozumiałe. Wspiera nas w tej sprawie senator Bogusława Orzechowska. Jednak dobrej woli i zrozumienia brakuje po stronie dyrekcji szpitala oraz organu prowadzącego, czyli zarządu powiatu iławskiego. Właśnie o tę dobrą wolę najbardziej chodzi. Wiele problemów można łatwo rozwiązać, jeśli się chce.





Antoni Kwaśniewski




  2020-05-13  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
106990143



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.