Radni Rady Miejskiej w Iławie zwracają się z apelem do Pana ministra o spowodowanie przyśpieszenia rozstrzygnięcia sprawy karnej, która od 2002 roku toczy się przeciwko Burmistrzowi Miasta Iławy Jarosławowi Maśkiewiczowi.

W lutym 2004 roku burmistrz – wraz z trzema innymi oskarżonymi w tej sprawie – został skazany za nadużycia popełnione w czasie pełnienia funkcji publicznej, ale w wyniku apelacji sprawa wróciła do Sądu Rejonowego w Iławie. Podstawą rozstrzygnięcia Sądu II instancji były uchybienia formalne polegające na tym, iż jednym z obrońców burmistrza był adwokat, który okazał się „kłamcą lustracyjnym” nie mającym od początku trwania procesu prawa wykonywania zawodu.

Zaznaczyć tu należy, że Sąd II instancji uznał, że popełniono w tej sprawie przestępstwo i wydał wyroki skazujące pozostałych oskarżonych, a w stosunku do Burmistrza Miasta Iławy skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia jedynie ze względów proceduralnych. W tej sytuacji istnieje duże prawdopodobieństwo, że sprawa nie zakończy się do końca kadencji.

Miasto Iława w 2005 roku obchodzi jubileusz 700-lecia i uważamy za wielce szkodliwe, aby w tak ważnym wydarzeniu społeczeństwo Iławy reprezentował burmistrz, przeciwko któremu toczy się postępowanie karne związane z fałszerstwami dokumentów i przekroczeniami uprawnień, których pan Maśkiewicz dopuścił się w czasie pełnienia funkcji Burmistrza Miasta Lubawy w poprzedniej kadencji.

Ponadto pragniemy nadmienić, że w świetle powyższego oraz innych incydentów związanych z łamaniem prawa (sprawa o wyłudzenie pieniędzy – wszczęcie dochodzenia 31.12.2004), istnieje wyraźny spór pomiędzy Radą Miasta w Iławie a burmistrzem Jarosławem Maśkiewiczem, a także narasta niezadowolenie społeczne, co w efekcie źle służy mieszkańcom i ma negatywny wpływ na wizerunek naszego miasta.

Od redakcji:

Spośród 21 radnych kadencji 2002/06 tylko trzech odmówiło podpisania się pod apelem do ministra (w kolejności alfabetycznej):
1. Jerzy Humięcki,
2. Leszek Stuhldreer,
3. Stanisław Żygadło.

W drugiej instancji (odwoławczej) w Elblągu burmistrz Jarosław M. niejako przyznał się do zarzucanych mu czynów, gdyż wnosił o „warunkowe umorzenie” z uwagi na – jego zdaniem – niską... szkodliwość społeczną lubawskich przestępstw. Sąd nakazał jednak powtórzenie procesu od nowa z przyczyn formalnych.

Powodem było kłamstwo lustracyjne byłego już mecenasa Andrzeja Krygiera z Iławy, który w ten sposób pozbawił burmistrza prawa do obrony (pomimo nawet, że burmistrz miał przez cały czas dwóch adwokatów jednocześnie).

Akta trafiły już do sądu w Iławie. Pierwszą rozprawę wyznaczono na 16 marca br.