W powiecie iławskim jest zarejestrowanych ponad 5 tysięcy bezrobotnych. W trakcie spotkania głos zabrali m.in. przedstawiciele władz miasta, powiatu oraz gminy wiejskiej.

KOMINÓW NIE BĘDZIE

– Kłopoty mają przede wszystkim ludzie młodzi i wykształceni, którzy szukają szczególnej pracy, na przykład w administracji czy po szkołach pedagogicznych – mówił starosta Maciej Rygielski. – Tu jest problem i nie widzimy możliwości, aby sobie z nim łatwo poradzić. Musimy zdawać sobie sprawę, że jeśli nie zajdą wyjątkowe okoliczności, to nie będą tu powstawały wielkie zakłady z kominami. To nie jest czas, aby je budować.

Starosta mówił, że czuwa nad likwidowaniem oraz tworzeniem się nowych podmiotów, zwłaszcza tych mniejszych, które mają stanowić o atrakcyjności rynku pracy. Zaprzeczył jednocześnie twierdzeniu, że Iława jest od lat miastem turystycznym.

– Co to za miasto turystyczne, jeśli nie miało infrastruktury, hoteli, portów ani miejsc noclegowych? – kontynuował Rygielski. – Dziś możemy powiedzieć, że jest płaszczyzna, na której może być budowana turystyka.

SEZON BUDOWLANY

Wątek bezrobocia na koniec spotkania podsumowała krótko Agata Steiner-Dembińska, wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Iławie. Zatrudnienie w najbliższym czasie da Grand Hotel Tiffi (168 osób; w tym 144 etaty i 24 ludzi sezonowo od czerwca), Port 110 (ok. 30 obecnie nabywa kwalifikację i od czerwca zostaną zatrudnieni) oraz Ośrodek Spokojnej Starości w Kamieniu (działalność ma rozpocząć pod koniec roku).

– Z końcem długiej zimy ruszyły intensywniej prace budowlane i roboty drogowe. Do generujących największe zatrudnienie należy remont drogi Iława-Sampława – poinformowała wicedyrektor. – Przyjęcie nowych osób planuje także Rembud. Pojawiło się także dużo ofert od mniejszych firm budowlanych.

Wpływ na zmniejszenie bezrobocia w kolejnych miesiącach mają mieć prace sezonowe w zakładach przetwórczych (Wild, Animex) oraz dotacje na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej.

INSPEKTOR I PRACODAWCY

Radna i szpitalny związkowiec Anna Zakrzewska zwróciła uwagę na zamianę umów na czas nieokreślony w cywilno-prawne, czyli tzw. śmieciowe.

– Jeśli pracownik sugeruje problem, my się nim zajmujemy – skomentował Andrzej Słowik z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Olsztynie. – Jednak inspektor pracy nie jest uprawniony, aby w sposób autoratywny przekształcić stosunek cywilno-prawny w umowę o pracę. Takie uprawnienia ma sąd.

Trzeba mieć mocne podstawy, ponieważ sąd zwraca dużą uwagę na tzw. wolę stron. Pada pytanie do pracownika, czy wiedział, jaką umowę podpisuje i czy się na nią zgadzał.

– Jest swoboda zawierania umów – kontynuował inspektor Słowik. – To strony decydują, jaka zostanie podpisana.

Leszek Jankowski zwrócił uwagę na stosunki z iławskim szpitalem.

– Co rusz są łamane przepisy wynikające z ustawy o związkach zawodowych – wytknął przewodniczący rady iławskiego OPZZ. – Trzeba pisać skargi średnio raz na 2-3 miesiące, ponieważ dyrektor jest niereformowalna. Ostatnio znów wysłaliśmy do państwa pytanie dotyczące zmiany regulaminu przyznawania wynagrodzeń w tej placówce.

Słowik potwierdził, że zapytanie potraktowano jako skargę. Inspektor ma pojawić się w szpitalu, by zbadać stan faktyczny i wysłuchać obu stron.

Dodatkowo poruszono jeszcze temat zwolnień grupowych przy ponownym zatrudnieniu tych samych osób na umowy krótkoterminowe oraz mobbingu.