Kamil i dwóch innych chłopaków tworzących hip-hop stanęli przed nowomiejskim sądem za napisanie piosenki, która poniża funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Nowym Mieście. W tekście padają konkretne nazwiska.

Utwór „Nowomiejska policja” cały czas – od maja 2009 roku – jest dostępny w internetowych serwisach Youtube i Wrzuta. Zadaliśmy pytanie oficerowi prasowemu nowomiejskiej policji, czy komenda – niezależnie od rozprawy sądowej – występowała o usuniecie nagrania z wymienionych serwisów. Czekamy na odpowiedź.

Sprawą jako pierwsi w 2010 r. zaczęli zajmować się policjanci z Ostródy, jednak Ośrodek Zamiejscowy Prokuratury Rejonowej w Ostródzie z siedzibą w Morągu umorzył wówczas sprawę, ponieważ zniesławienie ścigane jest z oskarżenia prywatnego. Dwa lata temu zdecydował się na to komendant policji w Nowym Mieście Mieczysław Wójcik. W nowomiejskim sądzie odbyło się kilka rozpraw. Pełnomocnikiem policji w procesie był radca prawny Jarosław Sztachański.

UNIEWINNIENI

Kamil oraz jego rodzice mogą na razie odetchnąć z ulgą. W piątek sędzia Michał Lasota uniewinnił wszystkich trzech muzyków. Koszty procesu poniesie policja. Proces został utajniony przez sędziego ze względu na dobro zniesławionych, nie mogliśmy więc wysłuchać uzasadnienia wyroku. Podczas ogłoszenia wyroku na sali sądowej nie było żadnego przedstawiciela policji.

Według relacji uniewinnionego muzyka, który zgodził się z nami porozmawiać, sędzia w uzasadnieniu stwierdził, że jedyną przesłanką stanowiącą o winie trójki chłopaków było zeznanie jednego policjanta uczestniczącego w postępowaniu jako świadek. W treści tego zeznania miał on przedstawić, że zachowanie jednego z oskarżonych podczas przesłuchania wskazywało na to, że cała trójka miała być autorami nagrania. Zarzut ten zdaniem sądu nie miał dalszego uzasadnienia.

– Kanał na Youtubie, gdzie pojawił się ten utwór, nie należy do mnie – wyjaśnia nam 21-letni Kamil. – Policja sama nie mogła dojść do tego, kto nagrał i wrzucił tę piosenkę do sieci. Dane zostały usunięte. Policja pisała do Google Polska, później do Stanów Zjednoczonych, ale odpowiedzi chyba nie uzyskała. Przedłożyłem przed sądem płytę z nagraniem mojego głosu, by sąd porównał go z głosem z piosenki.

JAK NIE KIJEM...

Dla rodziców młodego hip-hopowca było jasne od początku, że ich syn jest niewinny.

– Tłumaczyliśmy na komendzie, że porównując utwór „Nowomiejska policja” z twórczością mojego syna ewidentnie słychać, że to śpiewają różne osoby – mówi matka Kamila. – Usłyszeliśmy wtedy, że syn zostanie oskarżony za rozpowszechnianie nagrania. To ja mówię: jak nie kijem, to pałą!

Tata Kamila cieszy się z wyroku, ale boi się wraz z żoną, że policja znowu się odwoła i znowu będą mijały lata do zakończenia całej sprawy. Czy te obawy są uzasadnione? Komenda Powiatowa Policji w Nowym Mieście poczeka z decyzją do otrzymania pisemnego uzasadnienie wyroku.

– Po otrzymaniu uzasadnienia będziemy rozważać złożenie apelacji – informuje Ludmiła Mroczkowska, oficer prasowy nowomiejskiej policji.

Z kolei rodzice Kamila rozważają skierowanie sprawy do sądu przeciwko komendantowi policji o odszkodowanie za straty moralne i psychiczne syna. Uważają, że cena, jaką Kamil zapłacił za bezpodstawne ich zdaniem oskarżenia oraz nieudolność policji jest zbyt wysoka i wymaga rekompensaty.

Rodzice Kamila rozważają skierowanie sprawy do sądu przeciwko Mieczysławowi Wójcikowi, komendantowi policji w Nowym Mieście o odszkodowanie za straty moralne i psychiczne syna