W niedzielny poranek zgłaszający poinformował służby, że w dole pod przebudowę mostu na rzece Dąbrowa – na trasie Śliwa-Janiki Wielkie – ktoś leży.

Na miejsce wysłano trzy zastępy straży pożarnej z Iławy, Boreczna i Zalewa, a także karetkę oraz patrol policji. Niestety mężczyzna już nie żył i służby nie podejmowały reanimacji.

– Nasze działania polegały na umożliwieniu przy użyciu drabin wejścia medykom do tego wykopu, gdzie stwierdzili zgon – informuje Krzysztof Rutkowski ze straży pożarnej. – Na polecenie prokuratora wyjęto ciało z wykopu.

Na miejscu pojawili się technicy kryminalistyki, którzy pod nadzorem prokuratora przeprowadzili oględziny i zabezpieczyli ślady.

Na razie nie wiadomo, czy ktoś się przyczynił do śmierci mężczyzny, czy był to nieszczęśliwy wypadek oraz czy wykop był właściwie zabezpieczony przez ekipę budowlaną.

– Podjęliśmy czynności w tej sprawie w kierunku ewentualnego nieumyślnego spowodowania śmierci. Wstępne wyniki sekcji wskazują, że przyczyną zgonu było utonięcie, jednak czekamy na pełną opinię – informuje Jan Wierzbicki, prokurator rejonowy.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna był mieszkańcem Zalewa, a przed śmiercią uczestniczył w imprezie u znajomego w Janikach Wielkich, jednak prokurator nie potwierdza tych doniesień.