Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Czarna seria zatruć dzieci
Zły dotyk pana nauczyciela wuefu
Alkoholu nie kupisz nocą
Silna kobieta z talentem
Znowu podwyżka za wywóz śmieci
Nowa sekretarz miasta Iławy
Hulajnogi blokują miasto
Kto wreszcie zlikwiduje szlabany?
Kolejna porodówka zlikwidowana
Szef zapłaci za zmarłego pracownika
Koniec ery Adama Żylińskiego
Zabił ją narkotyk
Odeszła legenda sportu
Nie żyje Aleksandra Zecha
Iga Świątek i Agnieszka Radwańska polubiły Iławę
Droższe bilety autobusów miejskich
Czy ktoś kradnie nawet woreczki na psie kupy?
Paszport wyrobisz w Iławie!
Czy przewodniczący Brzozowski straci mandat?
Znany muzyk jazzowy oskarżony o pedofilię
Więcej...

INFORMACJE

2003-11-12

Wyszyński: Burmistrz rzucił rękawicę Radzie Miejskiej


Przeczytałem niedawno w jednej z gazet znamienny tytuł artykułu podsumowującego 2-letnie rządy premiera Leszka Millera. Tytuł brzmiał: „Odcierpieliśmy dwuletni wyrok”. Artykuł sumuje „osiągnięcia” lewicy, a konkretnie rządzącej koalicji SLD z Unią Udawaczy. Nie będę tego wszystkiego cytował. Pozwolę sobie na zacytowanie jedynie tytułów – dziedzin życia, których to podsumowanie dotyczyło.

Bezrobocie – wzrosło. Zdrowie – katastrofa. Edukacja – ledwo zipie z wiadrem na głowie. Bezpieczeństwo – afera goni aferę. Finanse – co za kopanie dziury! Infrastruktura – nadal w ruinie. Do tytułów oczywiście są odpowiednie komentarze uzasadniające. Poza tym wszystkim pan premier Miller nadal – jak zwykle – ma się dobrze, podobnie jak jego świta. Dlaczego i ja o tym piszę? Co to wspólnego ma z Iławą?

Oczywiście, że ma! My, iławianie, odcierpieliśmy jak na razie roczny wyrok. Nie będę się powtarzał cytując przedwyborcze obietnice „naszego” (promowanego przez SLD i nie tylko) ratuszowego władcy Jarosława Maśkiewicza, ponieważ czyniłem to już wielokrotnie. Jaki koń jest, każdy widzi. Samodzierżawie, jak Rosjanie nazywali władzę absolutną – w iławskim ratuszu kwitnie. Samowładca, popełniając kolejne głupstwa, czuje się zupełnie bezkarny. Do tego stopnia ma wszystko głęboko w siedzeniu, że podobno nawet na swojej rozprawie karnej... przysypia!

Samodzierżawie iławskie to nie jest tylko i wyłącznie wina Maśkiewicza. Do tego dopuścili bez zmrużenia nawet oka nie tylko panowie radni z rządzącej poprzednio koalicji SLD, Unia Udawaczy oraz „Iławianie Inaczej”, ale znaczną winę ponoszą również i radni opozycyjni ze „Zgody i Rozwoju”.

Pisałem niedawno, że nie wierzę w zmianę stylu pracy przewodniczącego Rady Miejskiej Edwarda Bojko. Moje przewidywania się potwierdzają. Fakty? Proszę bardzo.

Po zmniejszeniu wynagrodzenia za wątpliwą pracę burmistrz ostentacyjnie opuszcza posiedzenie, uniemożliwiając w ten sposób zadawanie mu pytań i wnoszenie interpelacji przez radnych. To ja zapytam wprost! Panie przewodniczący Bojko, po co pan tam jest, skoro burmistrz obraża Radę Miejską? Jaka była pana reakcja? Jakie pan wyciągnął wnioski wobec burmistrza? Jakie kroki?

Panie Edku, ja pana szanuję i poważam, ale jesteś pan chyba za miękki na ten lubawski Duet Tańczący Razem z Przydupasami... Pora uderzyć pięścią w stół!

Następna sprawa. Nowy radca bezprawny urzędu albo nie zna przepisów prawa, oświadczając, iż „zaraz zajrzę do Kodeksu Pracy” i będę mądry, albo po prostu robi sobie jaja z radnych i cynicznie nie wykłada po ludzku zawiłości prawnych, ale je dowolnie interpretuje pod potrzeby zwierzchnika, który mu płaci pensję, czyli... burmistrza. Panie radco bezprawny! Równie dobrze może to robić sprzątaczka i też będzie taka mądra jak pan (przepraszam, panie sprzątaczki).

Można jakoś tam na upartego jeszcze zrozumieć, że radca prawny jest na garnuszku burmistrza, ale jako prawnik (glejt to nie wszystko!) powinien służyć również Radzie Miejskiej. A tu nic, tylko pogratulować mu trzeba wysokich kwalifikacji zawodowych... O kwalifikacjach moralnych nie będę wspominał, bo to ostatnio towar tak deficytowy, jak ogromna dziura budżetowa, którą w nadchodzącym projekcie budżetu nieuchronnie szukuje „nasz” burmistrz.

Rozmawiam z wieloma ludźmi na te tematy, aby wiedzieć jak to jest odbierane przez mieszkańców. Słyszę słowa – cyrk, kabaret, paranoja i jeszcze wiele innych epitetów personalnych, których tu nie wypada powtarzać, bo znowu się wszystkie dziewice iławskie obrażą.

Numer, jaki wywinął burmistrz z nieuzasadnionym odwołaniem panów Pawłowskiego i Kołeczka, moim zdaniem jest rzuceniem buńczucznego wyzwania nie tylko Radzie Miejskiej, ale całemu społeczeństwu Iławy. A szykowane są przez niego następne kopniaki na bruk...

Jak przewidywałem poprzednio, tak zapewniam i teraz, że nie jest to ostatni „numer” . Przysłowie mówi, że kiedy Bóg chce kogoś pokarać, to najpierw odbiera mu rozum. Gorzej jest jednak, kiedy tego rozumu i logicznego myślenia nie było nigdy. Była natomiast zwykła bufonada: „No co?! Nie wiecie kto tu teraz rządzi?!”.

Bezkarność, panie przewodniczący Bojko oraz panowie radni, rozzuchwala. Macie tego najlepszy przykład, bo to dzięki waszej bierności łobuz poczyna sobie w najlepsze. Od maja tego roku burmistrz stoi pod pręgierzem aktu oskarżenia wystosowanego przez prokuraturę, a wy – co? Jako organ nadzorujący i kontrolujący pracę burmistrza, nawet oficjalnego oświadczenia w tej sprawie nie wydaliście! Nawet nie chciało wam się kawałka papieru oficjalnie zapisać! Od czego wy jesteście? Nadal chcecie trzymać głowy poniżej siedzenia – w nadziei, że problem jakoś sam się rozwiąże? W nadziei, że Sąd Rejonowy w Iławie za was zrobi porządek? A jak nie zrobi, bo zbraknie dowodów zatartych przez matacznika Jarosława i jego sprytnego diabełka o imieniu Andrzej? Co wtedy?

Rodzi się pytanie: co dalej? A może by tak burmistrz spróbował pracować za najniższą krajową, jak wielu ludzi? Może wtedy nauczyłby się was szanować? (bo jeśli ludzi ma w nosie, to niech się przynajmniej radnych boi). Istnieje taka prawda, która mówi, że jeśli ktoś nie słucha dobrych rad, nie szanuje innych, to zazwyczaj respekt czuje przed batem.

Ten ekonomiczny bat zastosowany ostatnio przez radnych był chyba jednak za krótki, a uderzenie za mało bolesne, skoro nie przygasiły tupetu Wielkiego Matacznika. Pomijam tu konkretny brak jakichkolwiek skrupułów, prostego braku zwykłej przyzwoitości, a w końcu kompletnego barku elementarnej kindersztuby (wychowania). No cóż, niektórzy po prostu nie wiedzą z czym to się je. Zresztą gdzie miał się tego nauczyć? Sporządzając picowane sprawozdania dla komitetu miejskiego PZPR o wydajności z hektara? Oszukiwania, lawirowania i bezczelności nauczyło go po prostu życie. Inny już nie będzie. Niech żyje długo, ale urzędowanie w ratuszu niech zakończy najlepiej już dziś. Straci na tym zaledwie kilku klaskaczy i przydupników, ale zyska miasto i jego mieszkańcy.

Ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz. Mianowicie, czy w przypadku referendum nad odwołaniem burmistrza ruszą do mieszkań jego „kolędnicy” z propozycją głosowania za pozostawieniem Maśkiewicza na fotelu burmistrza? Jeśli „kolędnicy” znajdą jeszcze na tyle odwagi, to myślę, że w niejednym domu czy mieszkaniu poszczują ich psami. I niech tak będzie!

ZYGMUNT WYSZYŃSKI

  2003-11-12  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
106993776



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.