Trwanie cyklu produkcji zakładu ziemniaczanego oznacza zamknięcie kanału odprowadzającego wodę ze zbiornika Marzyńsko. Jego poziom wyrównał się z drogą, dlatego woda wypływa na ul. Wojska Polskiego.

Jak mówił nam Lech Tatarek, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg, zapewniano go, że kampania lada moment się zakończy. Niestety, okazuje się, że produkcja nadal jest w toku, ale według najnowszych zapewnień ma potrwać do tego tygodnia.

Na zalanym odcinku auto uszkodził sobie pan Dominik. Powiatowa droga jest ubezpieczona, dlatego zwrócił się do zarządcy z wnioskiem o wypłatę odszkodowania. PZU zdecydowało o wypłacie prawie 4 tysięcy zadośćuczynienia.

Do redakcji zgłosił się kolejny czytelnik, który uszkodził auto w tym miejscu. Jak mówi, nie wiedział, że należy mu się odszkodowanie. Choć oddał już auto do warsztatu, zamierza walczyć o zwrot kosztów naprawy.

Oficjalny wniosek nie wpłynął jeszcze do PZD. Dyrektor w oczekiwaniu na zakończenie kampanii przerobowej próbuje ratować sytuację na drodze. Ułożono na niej zaporę z worków z piaskiem, by odciąć dopływ wody ze zbiornika. Następnie o jej wypompowanie poproszono strażaków. O ile dwukrotnie sytuacja wróciła szybko do stanu sprzed interwencji służb, za trzecim razem wypompowanie wody pomogło utrzymać przejazd w możliwie dobrym stanie właściwie przez cały dzień.

– Jeśli nie będzie opadów deszczu będziemy w miarę możliwości prosić strażaków o tego typu pomoc do czasu zakończenia kampanii przerobowej i zmniejszenia ilości wody w zbiorniku – mówi Tatarek.

Jak już informowaliśmy, ostatecznym rozwiązaniem problemu ma być wybudowanie od zbiornika nowego, niezależnego kanału, odprowadzającego wodę również z ulicy. Koncepcja ta jest jednak dopiero na etapie opracowywania.