Na ścieżkach pieszo-rowerowych nad brzegami Iławki i Jezioraka nadal ciemno. W styczniu wiceburmistrz obiecywał, że latem nocami będą świeciły się wszystkie latarnie. Teraz mamy lato, a gdy zapada zmrok... większość lamp nadal jest zgaszona.

Przypomnijmy. W styczniu pani Renata z Iławy poskarżyła się naszej redakcji, że nocą jest zgaszona większość latarni na ścieżkach pieszo-rowerowych od ul. Kościuszki aż po Lipowy Dwór. Z powodu panującej ciemności przestała tamtędy chodzić do pracy. Wtedy władze miasta tłumaczyły to racjonalizacją użycia prądu.

– W tym celu od jesieni do wiosny (czyli z wyłączeniem lata - red.) w godzinach od 20 do 5 wprowadziliśmy dodatkowe wyłączanie opraw oświetleniowych – mówił pół toku temu Ryszard Ławrynowicz, wiceburmistrz Iławy.

Tymczasem felietonista „Kuriera” Leszek Olszewski zauważył, że obecnie po zmroku tylko na odcinku od „dzikiej” plaży do Skarbka, na ścieżce nieczynne są 74 ze 106 lamp (szczegóły w felietonie na str. 37). Zadzwoniliśmy do wiceburmistrza Ławrynowicza aby wyjaśnić tę sytuację. Okazuje się, że żadnej awarii nie ma...

– Już to zauważyłem i podjąłem kroki w tej sprawie – stwierdził w rozmowie z nami Ławrynowicz. – Powodem wyłączenia części lamp jest próba ręcznego sterowania nimi. Już w środę (17 lipca - red.) powinny zaświecić się wszystkie. Będą włączone od zmroku do godz. 23, ponieważ z doświadczenia wiemy, że później ze ścieżek korzysta bardzo mało osób.

Po godz. 23 do świtu mają być włączona najwyżej co druga, ale czasem i co czwarta lampa, czyli tak, jak w okresie od jesieni do wiosny.

Nasz czytelnik zwrócił uwagę, że okolice bulwaru nad Iławką są zarośnięte i zaśmiecone. Dodatkowo znowu uległ awarii hydrant, z którego woda leje się mocniej niż ostatnio. Podobno zniszczyli go wandale.

Czytelnik jest niezadowolony ze stanu, w jakim znajduje się ścieżka pieszo-rowerowa nad Iławką.

– Niedawno został naprawiony hydrant koło mostu, ale ponownie się zepsuł – mówi mężczyzna. – Trawniki dawno też nie widziały kosiarki. Przecież mamy sezon turystyczny. A tu taki wstyd!

Faktycznie trasa nad Iławką w zeszłym tygodniu nie przedstawiała się najlepiej. W oczy rzucała się długa trawa oraz chwasty między kostkami brukowymi. Hydrant, o którym pisaliśmy kilka tygodni temu, ponownie się zepsuł. Wtedy jedynie sączyła się z niego woda, tym razem leciała dużo mocniej.

Ratusz został poinformowany o „przecieku”.

– Zdrój został ponownie naprawiony 11 lipca – mówi Ryszard Ławrynowicz, wiceburmistrz Iławy. – Przyczyną usterek są, niestety, jak się okazało, akty wandalizmu.

Utrzymaniem czystości i porządku zajmuje się firma „Spomer”. W zeszłym tygodniu zostało zlecone pielenie nawierzchni z kostki brukowej.

Czytelnik zwrócił uwagę także na rozrzucone butelki i puszki po piwie oraz reklamówki przy ławkach blisko zarośli. Dowiedzieliśmy się, że od maja do września kosze na śmieci opróżniane są codziennie.

– Oczyszczanie nawierzchni pod ławkami i w innych niedostępnych dla sprzętu mechanicznego miejscach zostało po raz kolejny zlecone w ostatnim tygodniu – dodaje Ławrynowicz.