– Chęć uczestniczenia w tych zajęciach w przyszłym roku wyraziło ponad dziesięcioro dzieci z jednej klasy – napisała na internetowym forum Kuriera „matka”. – Zbulwersowana katechetka zagroziła im, że przejdzie się po parafiach i już żadne z nich nie będzie mogło wziąć ślubu kościelnego czy komunii.

Jak pisze kobieta, dzieci przestraszyły się i wycofały z chęci chodzenia na etykę.

– Jestem zaskoczona tą informacją – mówi Barbara Żuchowska, dyrektor „trójki”. – Oczywiście porozmawiam z panią katechetką i wyjaśnię to zajście.

Nauczycielka religii z SP3 nie zgodziła się porozmawiać z nami o tej sprawie.

Dyrektor Żuchowska podkreśla, że nie widzi problemu w tym, by dzieci zamiast na lekcje religii chodziły na etykę.

– Od przyszłego roku szkolnego będzie możliwość uczęszczania na zajęcia z etyki – mówi. – Warunkiem jest zebranie grupy co najmniej 7 chętnych, niekoniecznie z jednej klasy. Rodzice, którzy zdecydują się na uczestnictwo swojego dziecka w takich zajęciach, powinni złożyć u mnie stosowne oświadczenie. Póki co, takich zgłoszeń nie miałam, nie licząc jednej mamy, której dziecko nie chciało chodzić na religię.

Jak mówi dyrektor, sprawa zajęć z etyki jeszcze nie jest rozstrzygnięta. Potwierdza, że w szkole póki co trwa rozeznanie, ilu jest chętnych na te zajęcia.

Kobieta, która zgłosiła nam sprawę na forum, dodała, że rzeczona nauczycielka religii w ubiegłym roku została wytypowana przez dyrektorkę do nagrody jako bardzo dobry nauczyciel.

– Przyznaję, że w tamtym roku wytypowałam panią katechetkę do nagrody kuratora, bo uważam, że ma bardzo duże osiągnięcia – wyjaśnia Żuchowska. – Ale czy dostanie nagrodę kuratorium, zdecyduję w październiku.

Prawo kanoniczne głosi, że osobą zdatną do przyjęcia bierzmowania jest ten, kto został ochrzczony i gdy jest odpowiednio pouczony, właściwie dysponowany i może odnowić przyrzeczenia chrzcielne. Rodzice, duszpasterze, zwłaszcza proboszczowie mają troszczyć się, żeby wierni zostali właściwie przygotowani do jego przyjęcia i w odpowiednim czasie do niego przystąpili.

Jeśli chodzi o przyjęcie Pierwszej Komunii Świętej, to w prawie kanonicznym nie ma dokładnych zaleceń na ten temat. Jednak w 1910 roku papież Pius X wydał dekret specjalnie poświęcony komunii dzieci. Według ówczesnego papieża, dziecko nie musi w pełni znać nauki chrześcijańskiej. Ważne, by potrafiło odróżnić chleb zwykły od Chleba Eucharystycznego i wierzyło, że przyjmując komunię, przyjmuje Chrystusa. Obowiązek przygotowania dziecka do komunii ciąży na rodzicach, ich zastępcach oraz na spowiedniku (przed I komunią wymagana jest zawsze spowiedź dziecka). Papież w dekrecie dodaje, że dzieci, które przyjęły pierwszą komunię, powinny uczęszczać potem w dalszym ciągu na publiczną naukę religii.

Oto komentarze na opisywany temat, dokonane przez internautów na forum internetowym na stronie Kuriera.

„mama”: W iławskiej SP3 zaproponowano uczniom lekcje etyki zamiast religii. W klasie X chęć uczestniczenia w tych zajęciach w przyszłym roku wyraziło ponad dziesięcioro dzieci. Zbulwersowana katechetka zagroziła im, że przejdzie się po parafiach i już żadne z nich nie będzie mogło wziąć ślubu kościelnego, komunii itp. Przestraszone dzieci wycofały swój akces. Poczynania katechetki od lat budzą kontrowersje wśród rodziców. W gabinecie pani dyrektor raz po raz pojawia się jakiś zdenerwowany rodzic ze skargą na metody wychowawcze tej pani. (…)

„Rabbes”: (…) Gwałt na sumieniu dzieci w publicznej szkole? W Kanadzie burmistrz miasta zapłacił ostatnio grzywnę za publiczną modlitwę przed sesją rady miasta. Religia do kościołów i precz ze szkół, to społeczeństwo właśnie dzięki temu jest chore, nienawistne, nietolerancyjne! Każda inność od katoreguł, to szafot! (…)

„Krzyk z obrazu”: Jak można sobie uzurpować prawo do ślubu kościelnego, gdy odrzuca się podstawy kształcenia religijnego... Chyba że ktoś tu traktuje ślub kościelny jako świadczenie usługi: przyjęcia przyrzeczenia małżeńskiego i nałożenia obrączek.

„mama 3”: Widocznie osobie prowadzącej etykę w szkole brakuje godzin.