Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

Opinie
Dumne cztery pokoje burmistrza (oklaski)
Dekalog dla wyspy Wielka Żuława
Sezon na grzyby
Po co segregować odpady? Egzamin z dyscypliny
Czy teraz lubi się wracać do szkoły?
LGBT w radzie miejskiej Iławy?
Pozostały tylko obietnice
Epidemia paradoksu
Połowa wakacji minęła, nastroje raczej słabe
Burmistrz zamyka amfiteatr i ma spokój!
Nic się nie stało. Jedziemy!
Ciemność widzę!
Turystów może to nie irytować?
Śmieci nasze powszednie
Dziennik końca świata (7). Powrót do normalności
Ulica księcia Surwabuno
Ewa Wiśniewska, czyli „Powrót Smoka”
Na młode wilki obława…
Serdeczny szwindelek
Szkoda nas na szaszłyki, dlatego chłodźmy głowy!
Więcej...

Opinie

2017-09-06

Gonzalez: Dla kogo jest noc w mieście?


Radni w końcu dostrzegli problem zakłócania ciszy nocnej w Iławie i postanowili zareagować. Przypomnę, że od lat sąsiedzi nocnych sklepów skarżyli się na hałas. Radni jednym ruchem ograniczyli godziny otwarcia wszystkich sklepów. Nie mogli inaczej, powodów do odebrania koncesji na alkohol było trochę, ale to trudna sprawa. Co ciekawe, ograniczenie wobec sklepów nocnych wywołało falę oburzenia... głównie dzieci i młodzieży.

Odebranie koncesji to pozorne rozwiązanie problemu. Przedsiębiorcy są zaradni, są luki, odwołania. Jednak potrzebna decyzja spotkała się z niechęcią młodych mieszkańców miasta. Problem, przed którym stanęli radni, to co zrobić z nocnym hałasem? Nie tylko wokół sklepów nocnych, ale i z namiotu dyskotekowego przy osiedlu Kormoran w Iławie. Od miesięcy skarżyli się mieszkańcy sąsiadujących bloków.

Sprawa jest trudna i współczuję radnym. Nie wszystkie sklepy nocne to problem. Wiem, bo sam jestem od czasu do czasu ich klientem. W tym pod ratuszem nigdy nie słyszałem, by było głośno. Wręcz przeciwnie. Pańskie oko konia tuczy, może dlatego, że za ladą właściciel, jest cisza i spokój?

Jak jest w innych sklepach? Różnie, sklep nocny najczęściej nocą tętni życiem. W kolejce można spotkać znajomych. Stoją po papierosy, piwo, czasami wódkę. Mecze kończą się późno, dyskusje po meczu jeszcze później. Nocny sklep zaspokaja potrzeby społeczne. Nie wszyscy planują, że dyskusja potrwa do rana i kupują odpowiednie zapasy. Często to spontaniczne decyzje towarzyskie, które owocują koniecznością zakupów w nocnym.

Na stu nocnych klientów problemy stwarza może jeden. Większość jest pozytywnie nastawiona do świata. Ale ten jeden jest sporym problemem. Idąc przez miasto, zaczepia szyby na przystankach, kosze na śmieci są dla niego wielkim wrogiem, nie mówiąc o innych ludziach. Wystarczy jedno spojrzenie i awantura gotowa. Wraca taki człowiek do domu i zaczyna się piekło.

Czy przez decyzję radnych będzie lepiej? Może minimalnie. Zarobią meliny, to pewne.

Co zastanawia, to całkowita nieobecność policji nocą. Od lat nie widzę pieszych patroli. Ostatni pieszy patrol nocą widziałem na początku lat 90. Składał się z jednego wąsatego policjanta i jego psa, i to wystarczało, by była cisza. Dziś policjanci patrzą przez szyby radiowozów i może nie słyszą i nie widzą problemów nocą.

Zmieniło się też nastawienie społeczeństwa. Kiedyś za głośną rozmowę na chodniku nocą zostałem spisany przez policję. Dziś można przejść od dyskoteki przy „Leśnej” na osiedle Podleśne i wyśpiewać cały repertuar disco polo. Nikt nie zadzwoni po policję, bo chyba nikomu to już nie przeszkadza. Może to plastikowe okna działają cuda i wyciszają idealnie? Może nie wierzymy, że nasz telefon cokolwiek zmieni, może boimy się wezwać policję, a może nie musimy spać.

Noce przestały być ciche, skończyło się smaczne spanie. A to na boisku chłopcy walą piłką do 2 w nocy, a to ktoś wraca z dyskoteki, wyśpiewując ostatnie siły, a to ktoś puszcza fajerwerki.

Internet radzi, by zamieszkać na wsi, jak się szuka ciszy. Mieszkańcy miasta nie mają prawa do ciszy nocnej. Nawet nie wiem, czy jest jeszcze prawo o ciszy nocnej? Czy to zadanie dla policji?

Co ciekawe, w internecie rozpętała się burza głównie wśród młodych mieszkańców. Zarzucają oni radnym, że zamieniają miasto w sypialnię, że już nic nie będzie można robić. Tylko emeryci i renciści popierają radnych? Jak widać, dzieci z gimnazjum i młodzież ze szkół średnich to główni klienci nocnych sklepów. Ciekawe.

Współczuję radnym, nie było dobrego wyjścia. Z jednej strony rosnący problem, z drugiej głosy młodzieży. Głosy młodych są interesujące, bo są bardzo słyszalne, ale gdy dochodzi do wyborów, to młodzież nie głosuje. Odwagi! Zmieńcie radnych na takich, którzy wam otworzą nocne! Wybory za rok.

Jest sporo ludzi, którzy nie potrafią korzystać z wolności. Krzyczą, wszczynają awantury, biją żony i dzieci – wszystko pod wpływem i najczęściej nocą. Czy uzależnionym powinno się ułatwiać dostęp do używek czy utrudniać?

Inna sprawa, że młodzież pije sporo, ale nie więcej niż kiedyś. Moim zdaniem pije się tyle samo, tylko że trochę inaczej. Ja obawiałem się być złapanym pod wpływem, bo od razu do akcji ruszała szkoła, pedagog, wychowawczyni, dzielnicowy, no i dom. Dziś tolerancja dla alkoholu znacznie wzrosła. Ilu gimnazjalistów otwarcie pije, ilu nauczycieli reaguje, ilu rodziców się przejmuje?

Kiedyś ojciec mógł w ostateczności uruchomić pasek. Dziś nie wolno, więc czym pomóc młodemu człowiekowi, który wraca do domu zalany? Miłością i zrozumieniem? Czy lęk przed karą przestał już odgrywać rolę wychowawczą? Muszę powiedzieć, że dla mnie lęk przed karą miał większe znaczenie niż jakiekolwiek inne środki wychowawcze. I myślę, że dla wielu młodych ludzi widok ojca zdejmującego pasek byłby otrzeźwiający.

Niestety, taki ojciec następnego dnia zostałby oskarżony przez prokuratora o przemoc fizyczną, zostałby zatrzymany przez policję, a pedagog szkolny objąłby dziecko opieką, tłumacząc, że „róbta, co chceta”. Dodatkowo nie ma już dobrych pasków w szafach ojców, bo obowiązek wojskowy dawno zniesiony.

Nie zachęcam do bicia dzieci, ale wychowywania. Dziecko musi mieć poczucie, że są granice i po ich przekroczeniu spotka je kara. Jasne, są nagrody, ale kara jest nierozłącznym elementem procesu wychowawczego. Od początków człowieka kara zawsze istniała.

Ci oburzeni, młodzi ludzie, którzy opluwają radnych, chyba nie mają właściwych autorytetów w życiu, nie mają żadnego respektu dla starszych. Mamy do czynienia z pajdokracją, wszystkim nam odbiło. Nadskakiwaliśmy młodym przez ostatnie lata i oni się rozpuścili. Chcą nami rządzić, decydować o wszystkim. A my mamy się usunąć, zrobić im miejsce. Może najlepiej od razu na Piaskową? Dorośli i starsi mieszkańcy miasta nie mają prawa do spokoju, bo młodzież się bawi?

Iława nie może uklęknąć przed turystami, to droga donikąd. Oni chcą się wyszumieć w kilka dni. A przecież tu mieszkają normalni ludzie, którzy wstają rano do pracy, którym chorują dzieci, którzy mają prawo do ciszy nocnej. To prawo należy egzekwować od wszystkich.

Warto rozważyć decyzję o ograniczeniu godzin otwarcia sklepów, może zamiast godziny ograniczyć ich liczbę? Czy na każdym rogu musi być nocny? Może tylko tam, gdzie nie przeszkadza, gdzie właściciel potrafi zapanować nad klientami? Dwa, trzy nocne w Iławie wystarczą i niech koncesja będzie bardzo droga. Dodatkowo kilka skarg i z automatu powinna być zabierana.

Warto rozmawiać, ale nie sposób, który proponuje internetowa młodzież. Oni chcą się bawić głośno i tyle, nic ich nie obchodzi. Na to nie można się zgodzić.

BARTOSZ GONZALEZ





  2017-09-06  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
106974915



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.