Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

Opinie
Dumne cztery pokoje burmistrza (oklaski)
Dekalog dla wyspy Wielka Żuława
Sezon na grzyby
Po co segregować odpady? Egzamin z dyscypliny
Czy teraz lubi się wracać do szkoły?
LGBT w radzie miejskiej Iławy?
Pozostały tylko obietnice
Epidemia paradoksu
Połowa wakacji minęła, nastroje raczej słabe
Burmistrz zamyka amfiteatr i ma spokój!
Nic się nie stało. Jedziemy!
Ciemność widzę!
Turystów może to nie irytować?
Śmieci nasze powszednie
Dziennik końca świata (7). Powrót do normalności
Ulica księcia Surwabuno
Ewa Wiśniewska, czyli „Powrót Smoka”
Na młode wilki obława…
Serdeczny szwindelek
Szkoda nas na szaszłyki, dlatego chłodźmy głowy!
Więcej...

Opinie

2014-12-17

Lotz: Akcja „ekran”


Piszę ten tekst 13 grudnia, wcześnie rano. Trzydzieści trzy lata temu, też wcześnie rano, dowiedzieliśmy się, że ograniczono nam wolność (uogólniając, bo nie stan wojenny jest tematem głównym felietonu). Ale co to jest wolność?


Rodzajów i definicji jest mnóstwo. Można by przytoczyć Platona, Kartezjusza, Kanta czy też równie ciekawe, co niebezpieczne definicje Marksa czy Nietzsche (Übermensch). Do tego każdy z nas ma swoje określenie wolności w różnych dziedzinach życia społecznego, czy to w sferze wolności wyznania, przekonań, czy też uczestnictwa w życiu publicznym.

Ze swej strony skupiłbym się na określeniu wolności jako braku osobistego zniewolenia a także braku ograniczeń ze strony władzy. I właśnie tematowi ograniczenia wolności – nam, iławianom, przez władzę publiczną warto poświęcić trochę miejsca.

Niedawno odbyła się w Iławie akcja protestacyjna przeciwko kontynuacji prac związanych z ograniczeniem naszej właśnie wolności, czyli odgrodzeniem się PKP od mieszkańców. Zadaję sobie pytanie, dlaczego na siłę ktoś chce nas uszczęśliwić. Przecież ekrany przypominać będą, proszę wybaczyć, warszawskie getto z okresu drugiej wojny światowej. To pierwsze skojarzenie, i nie tylko moje.

Proszę się przejść wzdłuż torów i uruchomić wyobraźnię. Jeszcze ich nie ma, a już straszą! Pomijam, że zasłoni to widok zarówno mieszkańcom, jak i podróżnym. Pomijam, że pociągi jeżdżą ciszej i rzadziej niż lata temu. A znam to z autopsji, bo przez 15 lat mieszkałem przy torach i pociągów nie słyszałem. Przecież to białe, w tej chwili, świństwo będzie zaraz brudne i pełne graffiti.

Ponownie zadaję sobie pytanie – dlaczego władza jest przeciwko ludziom. Generalnym i naturalnym zadaniem władzy powinno być stwarzanie warunków do współżycia i współdziałania podległej jej wpływom społeczności. Czy to, co zaproponowano nam w Iławie przez ostatnie 8 lat, można nazwać choć namiastką współpracy? Przecież nikt z mieszkańców tych ekranów nie chce!

Jest wiele niejasności związanych z instalowaniem tegoż ogrodzenia. Podczas ostatniej sesji rady miasta byłego burmistrza Włodzimierza Lwa Ptasznika poproszono o krótkie ustosunkowanie się do tematu. Wprawdzie nie był to może właściwy moment (ślubowanie nowego burmistrza), ale pierwsza i ostatnia chwila, aby to pytanie zadać. Były już dziś burmistrz mógł okazać się prawdziwym mężczyzną, takim prawdziwym iławsko-azjatyckim tygrysem. Tymczasem zachował się jak malutka, tchórzliwa myszka i z podkulonym ogonkiem chyłkiem opuścił salę. „Gdzie są te chłopy…” – śpiewała Danita Rinn…

A propos iławskiej władzy jeszcze parę zdań. Otóż przed wyborami 16 listopada br. – prowadząc przez kilka miesięcy akcję wyborczą – odbyłem bardzo wiele ciekawych spotkań z mieszkańcami, nie tylko mojego obwodu wyborczego. Wysłuchałem wielu skarg, propozycji i wniosków dotyczących miasta czy powiatu.

Mimo że jeszcze nie byłem członkiem iławskiej Rady Miejskiej i wcale nie miałem gwarancji, że nim będę, to musiałem dzielnie przyjmować na siebie wszystkie winy wówczas panujących. Ale też dowiedziałem się z wielu ust, jak to „ciężko” pracują nasze elity, szczególnie obywatele starostowie – Maciej Rygielski oraz Marek Polański. Można by książkę napisać o ich ekscesach. Czy myślisz, w związku z tym, drogi Czytelniku, że byłoby dużym nietaktem opublikowanie co pikantniejszych faktów?

Wracając jednak do tematu ekranów, stanu wojennego, przychodzi mi na myśl słowo PATRIOTYZM. Według Kopalińskiego to „miłość ojczyzny, własnego narodu, połączona z gotowością dla niej, z uznaniem praw innych narodów i szacunkiem dla nich”. Patriotyzm lokalny natomiast jest to „silne przywiązanie do własnej miejscowości lub własnego regionu, powodujące stawianie spraw lokalnych ponad sprawy krajowe”.

W tym momencie podkreślę, że mieszkańcy wykazali się nie tylko patriotyzmem lokalnym. Uważam, że swoim udziałem powiedzieli „NIE!” – ograniczaniu wolności, nie tylko w naszej małej ojczyźnie.

Chciałbym przytoczyć jeszcze jedną, bardzo inspirującą i ciekawą definicję patriotyzmu. Otóż patriota to ten, który z całych sił broni społeczeństwo przed własnym rządem! Określenie to uważam za najbardziej adekwatne do sytuacji w dzisiejszej Polsce.

We wspomnianym proteście w sobotni, chłodny poranek wziąłem udział. Przyłączyłem się do mieszkańców, dowartościowałem się i poczułem się trochę takim małym, ale nie tylko lokalnym, patriotą...

TADEUSZ LOTZ


  2014-12-17  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
106992485



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.