1. Mimo że przed oczyma mam najazd islamistów. To nie przelewki... Grozi nam niebyt, jeśli Europa – ta chrześcijańska i nawet ta libertyńska – nie znajdzie skutecznej zapory przeciw podbojowi oczekujących szczęścia w zaświatach po udanym zabójstwie, zamachu, czy morderstwie na „niewiernych”! Jeszcze raz: kulturze europejskiej grozi niebyt!

2. Mimo że zewsząd słychać już zabawną chęć rozliczania nowo powstającego rządu przez podłą i obrzydliwą oPOzycję. Używam tu celowo ulubionych słów znanego posła. Teraz jest w oPOzycji. Do niedawna był po stronie rządowej.

3. Mimo że Sekta Pancernej Brzozy (a może sekta rosyjskiej generał służb specjalnych Anodiny) trzyma się dzielnie. Jeszcze na odchodne prokurator wojskowy potwierdził na podstawie badań (chodzi o badania duplikatów po wielokroć preparowanych i dogrywanych!), że winni są piloci i ci z ruskiej wieży. Może i ruskiej wieży nie trza było tykać...

A wrak polskiego samolotu dalej leży u Moskala... Odbyły się już cztery „konferencje smoleńskie”, gdzie autorytety naukowe zauważają podstawy do oskarżeń o wybuch czy zamach na samolot z prezydentem RP i jego gośćmi. Ale gdzie tam... trwajmy przy swoim. Ze strachu?... To są błędy wtórne. Dla mnie największym, kardynalnym błędem było służalstwo wobec Rosjan. Jak można uwierzyć Moskalom?! Wszystkie inne oszustwa były następstwem wiary czy służalstwa wobec ruskich. A może ktoś zauważa w tym postawę sprzedawczyka...?

Radości co niemiara w dniu Narodowego Święta Niepodległości 11 listopada w Iławie. Można tylko przyklaskiwać modlitwom za Ojczyznę. Uczciłem dwiema mszami – nie wynikało to z mojej nadgorliwości. Jedna msza w kościele pod wezwaniem Brata Alberta, gdzie duchowości pięknych modlitw, pięknego kazania dodawał jeszcze chór „Camerata”. Wśród modlących nie zabrakło włodarzy miasta, gminy, powiatu.

Wieczorna msza w czerwonym kościele też była uroczysta. Zabrakło mi młodych iławskich patriotów. Pan Łukasz Tulwiński ucieszył się z zaproszenia na wieczorną mszę, ale tradycyjnie pojechał z innymi na manifestację do Warszawy. Marzy mi się manifestowanie jedności wszystkich środowisk patriotycznych Iławy w czasie szczególnych rocznic.

Przy okazji: chciałbym na ręce pana Łukasza złożyć gratulacje wszystkim młodym za udaną manifestację w Warszawie pod hasłem: „Polska dla Polaków, Polacy dla Polski”. Manifestacja była wielka, w kolorach biało-czerwonych. Brawo!

Wśród gości w czerwonym kościele była senator Bogusława Orzechowska z Ostródy, jak i ludzie walczący o wolność w czasach „Solidarności”. W pięknym kazaniu proboszcza znalazło się miejsce na cytaty z listu Kazimierza Rochowicza, internowanego w stanie wojennym. Zacytuję list prawie w całości, bo można w nim wyczytać patriotyzm, tęsknotę za ojczyzną u ludzi z „biletem w jedną stronę”. Mała lekcja historii:

„Obchodzimy dzisiaj kolejną rocznicę odzyskania niepodległości. Ma ona szczególny charakter i szczególny wymiar w całym 2015 roku, pełnym wymownych wydarzeń. Jak pamiętamy, w marcu tegoż roku z wizyta do naszego miasta przybył Andrzej Duda, który obecnie jest Prezydentem Rzeczypospolitej.
My, iławianie, uczestnicząc w wyborach 25 października 2015 r po raz kolejny wzięliśmy w swoje ręce odpowiedzialność za losy naszej Ojczyzny. Wierzymy, iż ludzie obdarzeni naszym zaufaniem okażą się osobami,dla których Wolność Ojczyzny będzie świętością. Każdy człowiek i każdy naród ma prawo do poszanowania Wolności i Godności. W naszej malej ojczyźnie Iławie żyje wielu ludzi, o których musimy pamiętać, bowiem to nasza powinność. To oni, narażając swe życie, walczyli o wolność naszej Ojczyzny. Ich walka to karty żywej historii. To ludzie Solidarności. Chociaż przyszło mi żyć z dala od Ojczyzny, co stało się wbrew mojej woli, to zawsze będę pamiętał o wielu z nich, moich Przyjaciołach. Przywołuję często w swej pamięci postać Kazimierza Felczaka, bardzo cenionego i oddanego współtwórcy pierwszej iławskiej Solidarności. Niestety, nie ma Go już wśród nas. Pamiętajmy o ludziach, którzy za nas narażali swe życie. Otoczmy ich należytą troską. Jak wiemy, kościół Oblatów w Iławie był w stanie wojennym schronieniem i wsparciem duchowym dla ludzi podziemia. Wśród nich swą nieugiętą postawą wyróżniała się Pani Czesława Blank, skromna i pobożna osoba. Dawała przykład, jak zachować godność w nieludzkich czasach. (ten fragment listu jest dla wielu ludzi w Iławie argumentem, by główne uroczystości 11 listopada każdego roku odbywały się w czerwonym kościele. Może są w Iławie decydenci, którym nie na rękę jest pielęgnowanie tradycji, osiągnięcia i ideały ludzi „Solidarności”. Język polski jest tak bogaty, że na wszystkie bezeceństwa można znaleźć pseudo-argumenty). Historię piszą ludzie. W dniu dzisiejszego święta życzę każdemu z nas poczucia radości, iż dane jest nam żyć w wolnym kraju. Losy Ojczyzny zależą od każdego z nas z osobna.
Żyjmy w przyjaźni z drugim człowiekiem, w poszanowaniu tradycji i umiłowaniu Ojczyzny (...)”.

Polacy wolność swą od zawsze realizują w kluczu trzech nadrzędnych wartości: Bóg, Honor, Ojczyzna.