LOKALNY SKOK CZASOWY, czyli historia lubi się powtarzać

W roku 1956 na Placu Defilad w Warszawie odbył się potężny wiec na którym przemawiał Władysław Gomułka „Wiesław”. Było to apogeum polskiego Października 1956. Czas odwilży i liberalizacji systemu. Czas wielkich oczekiwań i nadziei społecznych. Ta fala nadziei dotarła i do naszych lokalnych krajobrazów.

W kilkutysięcznym Nowym Mieście tegoż roku 1956 zwołano wiec, na którym przewodniczący Powiatowej Rady Narodowej usiłował omówić nową politykę PZPR związaną z VIII Plenum. Okazało się to jednak niemożliwe, gdyż w trakcie jego wystąpienia zaczęły bić dzwony we wszystkich miejscowych kościołach, a zebrana ludność odśpiewała „Boże Coś Polskę". Zgromadzeni nie zaakceptowali projektu rezolucji przygotowanego przez lokalne władze, zgłosili natomiast swoje własne postulaty. Żądano ponownego wprowadzenia do szkół lekcji religii, umieszczenia w klasach krzyży, zniesienia nauki języka rosyjskiego; postulowano także, aby podręczniki szkolne pisane były wyłącznie przez polskich autorów (a nie rosyjskich). Domagano się łatwiejszych kontaktów z Zachodem. Żądano zwrotu ziem wschodnich zabranych Polsce przez Związek Radziecki, ukarania ludzi odpowiedzialnych za deportacje i więzienie Polaków w ZSRR. Mówiono o zbrodniach Urzędu Bezpieczeństwa („w UBP wybijali zęby, kręcili kości i więzili niewinnych ludzi"). W trakcie przemówień wznoszono okrzyki: „Precz z Ruskami", „Chcemy wolnej Polski", „Precz z Rokossowskim", „Precz z pachołkami stalinowskimi". Na zakończenie organizatorzy wiecu zaintonowali „Międzynarodówkę", zebrani woleli jednak odśpiewać hymn narodowy. Po wiecu grupa młodzieży udała się pod pobliską szkołę, z której — nie bacząc na obecność milicji — usiłowano zerwać czerwoną gwiazdę. Pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej został oblany żółtą farbą, zdemolowano również gablotki Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Następnego dnia uczniowie szkoły podstawowej w Nowym Mieście odmówili uczestnictwa w lekcjach języka rosyjskiego; dzieci przyniosły do szkoły krzyże i chciały rozpoczynać zajęcia od głośniej modlitwy.

Symbolem zachodzących przemian może być relacjonowany w raportach przez funkcjonariuszy UB epizod z [wtedy jeszcze] wsi Zalewo, gdzie w szkole podstawowej nauczyciele zdjęli ze ścian portrety Bieruta oraz Rokossowskiego i na ich miejscu powiesili krzyże.

W Ostródzie na tablicy ogłoszeń naklejono dwie ulotki: „Żądamy zniesienia komunizmu", „Żądamy powrotu Wilna i Lwowa".
Ulotka (pismo odręczne): „Robotnicy! Związek Radziecki jest największym naszym wrogiem. W Związku Radzieckim «zmarł» Gottwald i Bierut (...) Każdy z Was wie, że Rokossowski wydal rozkaz, ażeby wojska polskie z Łodzi szły na Warszawę. Wypadki poznańskie wykazują, że robotnicy nie mają chleba i za małe mają zarobki. Robotnicy, żądajcie podwyżki płac i obniżki cen towarów spożywczych. Precz z bolszewizmem w Polsce! Żądamy, aby w polskich szkołach nie było przymusowego nauczania języka rosyjskiego. Robotnicy polscy, wszyscy głosujemy na towarzysza Gomułkę".

„Precz z Ruskami", „Chcemy wolnej Polski", „Precz z bolszewizmem w Polsce”, „Żądamy powrotu Wilna i Lwowa". Takie były żądania w czasie Października 1956. To był głos pokolenia II RP. Poddane indoktrynacji komunistycznej pokolenie PRL w Sierpniu 80 takich postulatów tak daleko idących nie ośmieliło się wysuwać.

„Robotnicy polscy, wszyscy głosujemy na towarzysza Gomułkę" – tak pisano nie tylko w Ostródzie. Towarzysz Gomułka „Wiesław” miał wówczas ogromne poparcie w całym kraju. Sytuacja powtórzyła się w 1990, gdy Lech Wałęsa „Bolek” został prezydentem Polski.

Ciąg dalszy jest znany...

Odnośnie wpisu numer: 35855

Już tak nie narzekajcie na stary dobry niemiecki Kaufland.
Do zakupów ryżu, makaronu albo innych produktów mącznych dodają często bonusy w wielkiej ilości - a są to wołki zbożowe i wołki ryżowe. Szkodliwe chrząszcze, które miałem okazję zobaczyć kilka razy z bliska po zakupach w tym markecie.
Można zarobaczyć sobie nimi cały dom.
Ostatnim razem nie wytrzymałem i poszedłem z makaronem zwrócić towar, a pani siedząca przy bramce bez mrugnięcia okiem oddała mi pieniądze. Widać problem jest znany pracownikom, jednak nic z tym nie robią.

Odnośnie wpisu numer: 35858

Szanuję Pani opinię, ale oczywiście się z nią nie zgadzam.
W tym wszystkim nawet nie chodzi kto lepiej, tylko kto jakie miał intencje. List Pani radnej Jackowskiej obnażył [...] intencje ciągłej napaści. [...]

Odnośnie wpisu numer: 35844

Wiele razy już ci powtarzałem, że z anonimami nie katam.
Pożegnam się.
Jest prawda obiektywna, jest półprawda i jest gówno-prawda.
Prawda obiektywna: Żyd to Żyd. Murzyn to Murzyn.
Reszta: to już tylko twoja gówno-prawda.

W Iławie się gada głośno, że [...].
[...] [...] [...]
[...] [...] [...]
[...] [...] [...]

Trzeci dzień próbujemy wespół odgadnąć o co ci chodziło.
Nie dajemy rady, poddajemy się. Bełkot idealny.

Odnośnie wpisu numer: 35851

Pojawiła się praca zbiorowa pn. „List otwarty uczestników i uczestniczek Czarnego Marszu w Iławie do mieszkańców miasta Iławy”. Podpisali się m.in. Ewa Jackowska, Piotr Ambroziak, Dariusz Paczkowski.

Jeden tylko cytat:
„Jesteśmy różni, wierzący i niewierzący, inaczej postrzegamy świat. Wszyscy jednak zgadzamy się i żyjemy zgodnie z podstawowymi i uniwersalnymi zasadami zawartymi w Dekalogu”.

Komentarz.
Czy wy pojmujecie, co wypisujecie publicznie? W paragrafie 5. Dekalogu napisane jest: „NIE ZABIJAJ”.
Tylko tyle i aż tyle.
Wasze mądrości cytowane mają się nijak do pozostałej treści tego żałosnego listu. Każe słowo zaprzecza następnemu. Kompromitacja.
Gdyby tego fragmentu w liście nie było, to siedziałbym cicho. Każdy ma prawo gadać głupoty publicznie, nawet zdjąć majty. Mądremu dosyć.
Com napisał, napisałem.

http://www.kurier-ilawski.pl/opinie/LIST-OTWARTY-uczestnikow-Czarnego-Marszu-w-Ilawie/4862

Odnośnie wpisu numer: 35853

Niestety Pani Małgorzato, tym razem jest 1:0 dla Pana Gonzaleza jeśli chodzi o "warsztat".
Dlaczego chce Pani przypisać Pani [radnej] Jackowskiej tak brzydkie cechy jak mściwość i pamiętliwość?

KAUFLAND NABIJAŁ KLIENTÓW W... KUPONY!

Kaufland zorganizował dla klientów akcję lojalnościową – paragony można wymienić na bony o wartości 5 zł do wykorzystania w markecie. Problem w tym, że w Iławie tych kuponów często brakuje. Centrala przyznaje się do „trudności” i obiecuje poprawę.

O szczegółach przeczytacie w bieżącym wydaniu Kuriera na stronie 9.

Odnośnie wpisu numer: 35847

Owszem, cuchnie w ICK zgnilizną, ale po byłych pracownikach, którzy w swej nienawiści "gryzą" burmistrza Żylińskiego i dyrektor Wiśniewską. [...]

Odnośnie wpisu numer: 35852

Ciasteczko...?
Zakalec.
Zero treści, zero argumentów. Tylko puste przepełnione sarkazmem słowa [...] Bartosza Gonzaleza [...].
[...] [...] [...]
[...] [...] [...]
Mam nadzieję, że radna Ewa Jackowska ma doskonałą pamięć.

Niech nam żyje felietonista pseudo-inteligent!
Upssss...!
O wybaczenie proszę, iż zniżyłem się do użycia tak chamskiego określenia w stosunku do Pana Bartosza Gonzaleza z głośnego "listu do iławian" skleconego przez SŁOŃCE IŁAWY, radną Ewę Jackowską.
Czy ta kobieta wie, co znaczy termin intelligentia? [...]
To znaczy: pojmować.
Ona nic nie pojmuje, się kompromituje, Pana Bartka publicznie wyzywa.
No tego jeszcze nie było w historii życia publicznego naszego miasta.
Panie Bartku!
O spójrz! Jak nad ziemi wody trupie wzbił się jakiś płaz w skorupie; sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem; to się wzbija to w głąb wali; nie lgnie do niego fala, ani on do fali. Wtem jak bańka prysnął o szmat głazu...
itd. itp. etc...
Pana riposta w bieżącym Kurierze [strona 36] jakże celna. Ciasteczko!

Odnośnie wpisu numer: 35818

"Każdy może mieć swoje zdanie na ten temat."
Oczywiście...
Można sobie podyskutować czy na przykład Aleksander Krygier, lat 32, powinien był się urodzić czy jednak nie...
Aha...

CELNIK CHRONIŁ PRZESTĘPCÓW

Nawet umundurowany celnik potrafi się sprzedać. Za łapówki ostrzegał właściciela salonów gier w Iławie przed kontrolami. Wreszcie wpadł.
Ile na tym zarobił i czy za to odpowie?
Służby celne nie zdradzają personaliów zdrajcy – może Wy je znacie...? Prosimy o informacje na adres e-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl

Odnośnie wpisu numer: 35846

[...] Nie rozumiem tego.
Burmistrz Żyliński swoje zastępczynie posyła do nas, mieszkańców, na przeróżne imprezy celem reprezentowania Ratusza. Bardzo niemedialne i nieobywatelskie to działanie, Panie szanowny.
Na przykład Pani Junkier idzie do ludzi na spotkanie i pyta: Co macie w tym temacie do powiedzenia? Słucham....
Pomylenie pojęć. No kto tu jest dla kogo? Przecież to ludzie chcieliby się dowiedzieć co władza myśli, planuje, inicjuje, wyprzedza i jakie stawia propozycje, nie zaś odwrotnie, gdy oczekuje z nasłuchu.

Odnośnie wpisu numer: 35846

Burmistrz Żyliński POWINIEN się zabrać za porządek w źle zarządzanym od wielu lat Iławskim Centrum Kultury.
Od środka cuchnie tam zgnilizną. Szokująca nienawiść w załodze szaleje. Brak pomysłów. Ludzie trzymani na etatach, bo TRUDNO ICH ZWOLNIĆ.
Po co tam aż tylu...?!

Odnośnie wpisu numer: 35842

Ja to widzę trochę inaczej.
Gdyby burmistrz zwolnił dyrektora Centrum Sportu, nie musiałby tworzyć fikcyjnego z-cy, i narażać na krytyczne uwagi. Z tylko sobie znanych powodów okazał akt łaski Żmudzińskiemu.
Co do zastępców burmistrza to chyba jednak dobra decyzja. Zdrojewska podobno merytoryczna, ale kompletnie niemedialna, szara i nijaka. Junkier odwrotnie: medialna, ale bez doświadczenia w samorządzie, czyli jest równowaga.
O wysokości wynagrodzenia burmistrza miasta decydują w głosowaniu wszyscy radni, więc pretensje do nich.
Co do inwestycji w mieście, to czas pokaże co z tego wyniknie...

Odnośnie wpisu numer: 35842

[...]
Na wsi mówią: "Mnie obojętnie czy robi to Franek, czy Kasia, byle było to dobrze zrobione". Ja również czekam na czyny, dobre czyny dla naszego miasta i naszej społeczności. Jest przecież napisane: "Po czynach ich poznacie".
[...]
Mam nadzieję, że zobaczymy w końcu te rzeczone czyny, bo papier wszystko przyjmie. Pytanie tylko, czy wyborca też...

Odnośnie wpisu numer: 35839

Panie Tulwiński, mam tylko jedno pytanie w związku z jakże światłą Pańską kolejną wypowiedzią nacechowaną charakterystyczną dla Pana miłością do bliźniego swego.
Zarzuca Pan przysłowiowemu Żydowi, że się obraża gdy nazwie się go Żydem, a Murzynowi obrazę za nazwanie go Murzynem. To dlaczego w takim razie faszysta obraża się, gdy się go nazwie - zgodnie z prawdą - zwykłym faszystą? Przecież powinien być z tego dumny, skoro ma oczywiste faszystowskie poglądy. [...]

Odnośnie wpisu numer: 35840

Populizm, powiada Pan.
Niejednokrotnie słyszałam [...] pytania radnej Jackowskiej do burmistrza Żylińskiego. Nie ma w nich krztyny populizmu.
Wręcz przeciwnie. Są to pytania przeciętnego mieszkańca naszego miasta, który po wysłuchaniu kolejnego bajdurzenia burmistrza zastanawia się kto go wybrał.
Dość złotoustnych obietnic. Liczą się fakty. [...] Doskonale pamiętam obietnicę o jednym wiceburmistrzu, o nie tworzeniu sztucznego etatu zastępcy dyrektora centrum sportu, o walecznej walce o podwyżkę swojej pensji w pierwszym miesiącu swojej kadencji.
To jest populizm.
Iława stoi w miejscu, od dwóch lat nie rozwija się, kończone są projekty poprzedników. Tworzy się piękne aczkolwiek nierealne plany inwestycyjne.
Na obecną chwilę posiadamy tylko kosztowne projekty. I to nie jest populizm, a realna sytuacja w mieście. Skupiacie uwagę nie na tej osobie co trzeba.

Odnośnie wpisu numer: 35835

No teraz to już Pani przesadziła.
Pytam.
Co według Pani znaczy określenie "trzeźwa ocena działań burmistrza i urzędników"...?
Wypowiedzi Pani E. Jackowskiej to nic nieznaczący POPULIZM, niepoparty żadnymi argumentami i podstawami prawnymi.
Pani, jako prawdopodobnie laik, nie powinna wypowiadać się na tematy o których Pani tylko prawdopodobnie słyszała.

Odnośnie wpisu numer: 35818

Nastały czasy agresywnego lewactwa, które dla celów swojej rewolucji moralnej zmienia nawet znaczenie i wymowę najprostszych słów. To już nie incydenty, lecz zalew kłamstwa i manipulacji.
Żyd "powinien" się obrazić, gdy nazwiesz go... Żydem, albo Murzyn gdy nazwiesz go Murzynem, no i oczywiście morderca powinien protestować i pozwać cię do sądu, gdy określisz go mordercą...
I wszystko to jest tłumaczone i podpisane pod jednym kłamliwym hasłem: "MOWA NIENAWIŚCI".
Ale za to Polaka nazwać antysemitą, ksenofobem, rasistą i nazistą już śmiało można. Bo takie podobno są fakty.
Lewactwo tworzy kłamstwa nazywając je faktami. Pierwszy przykład z brzegu: "Polskie obozy śmierci".
Nacjonalizm to teraz grzech. Bo nie wolno mówić, że interesy mojego Narodu są na pierwszym miejscu, a dopiero pozostałe sprawy wokół. Lewactwo przemilcza, że to dopiero szowinizm jest przegięciem, bo on neguje i zwalcza inne pojęcia.
Zwalczanie nacjonalizmu i patriotyzmu prowadzi lewaków do walki z podstawową komórką społeczną jaką jest rodzina. Jeśli rodzina się sypie, to dalej posypie się wszystko.
Oto są efekty współczesnej polityki lewackiej i rozsiewanej przez nią maczugi pn. "POLITYCZNA POPRAWNOŚĆ".
To dlatego zewsząd zalewają nas kłamstwa neokomunizmu. To dlatego codziennie poddawani jesteśmy praniu mózgów.
Cóż... Dla mnie było i pozostanie jasne. Kto zabija, ten jest mordercą.

Odnośnie wpisu numer: 35835

Nie trzeba wcale być radnym, aby prospołecznym być i angażować się w działania na rzecz społeczeństwa.
Gdy jesteś już radnym, to na "NIE" w czambuł wszytko jest stawiane, tzn. intencje burmistrza jako władzy wykonawczej.
Radna Jackowska jawi się jakoby bóstwo pomiędzy radnymi było i ono chce im principia stawiać i wyznaczać drogi rozwoju miasta. [...] Czasem można być na "NIE", ale tutaj jest sytuacja anormalna. Wszystko co ONA, to właściwe, nieomylne, cudowne.
Czyżby Herkules? [...] Non herkules kontra plures.

Odnośnie wpisu numer: 35830

Znać własną wartość to faktycznie zbrodnia.
Postawa radnej Jackowskiej jest wiarygodna i najbliższa mieszkańcom. Żadnych układów, trzeźwa ocena działań burmistrza miasta i urzędników, zaangażowana w prace społeczne.
Nic tylko jej dokopać trzeba. Bo jeszcze odważy się zostać burmistrzem naszego miasta. Bo normalność nastanie. Albo, że rozwali towarzystwo wzajemnej adoracji, zmusi do rzetelnej pracy. Bo potrzeb ludu wysłucha.
No, skandal.

Odnośnie wpisu numer: 35830

Szanowni interlokutorzy Radnej Ewy!
Otóż już nie takiej klasy osoba płci żeńskiej stawała w szranki na fotel Burmistrza Miasta Iławy. I co? Jajco.
Jedna z Pań, też niesamowita, ale [...] nawet zasiadawszy na wielu wcześniej stanowiskach w Iławie oraz na urzędach poważnych i też wyższych w Olsztynie, jak marszałkowskich, jednak padła w zderzeniu z nieoszacowaną mocą i siłą osobistego uroku i estymy samorządowca, Pana Żylińskiego Adama. [...]
Wiecie do jakiej kobity się uczepiłem. Czy jeszcze mam wam coś więcej zasugerować? [...]
Ale każden wół na stół trafić może. Nie tylko Bernadetka. Ewunia tyż.

Odnośnie wpisu numer: 35817

Nasza pikieta antyaborcyjna na Starym Mieście w Iławie [niedziela 16.10] zawiązała iławska komórkę fundacji "PRO - Prawo do Życia":
https://www.facebook.com/ProIlawa
Komórka ta jest formowana wspólnymi siłami przez Ruch Narodowy, ONR oraz Młodzież Wszechpolską.
Wszystkich chętnych do działań na rzecz obrony życia – zapraszamy!

Mamy już 16 października. Od rozpoczęcia roku szkolnego upłynęło 1,5 miesiąca. To chyba wystarczająco dużo czasu, aby szkoły ogarnęły się organizacyjnie.
W szkole podstawowej nr 4 rodzice nadal nie otrzymali dostępu do dziennika elektronicznego.
Jak mogę wpłynąć na córkę, jak śledzić jej postępy, czy potknięcia w nauce, jeśli nie znam ocen dziecka? Córka rozpoczęła naukę w klasie IV. To nie jest proste przejście dla dziecka, które do tej pory uczyło się w jednej sali lekcyjnej. Teraz zmieniają się sale, nauczyciele, a mama jeszcze pyta o oceny!
Żaden nauczyciel nie poprosił również o zakupienie zwyczajnych , papierowych dzienniczków. Wstyd dla dyrekcji - XXI wiek, a przepływ informacji na zerowym poziomie.

Odnośnie wpisu numer: 35825

Szanownych mieszkańców Iławy upraszam, by nie lekceważyć radnej Jackowskiej. Pani radna to potencjalny kandydat na burmistrza naszego miasta w następnej kadencji.
Co prawda sama radna niby odcina się od tego rodzaju spekulacji, ale nie dajcie się zwieść! [...] Znacie powiedzenie klasyka myśli politycznej: "Nie chcem, ale muszem".
[...] Cudowna, wypełniona samorządowym geniuszem radna stanie do wyborów na burmistrza pod "naporem oczekiwań mieszkańców". [...] Uprawnia ją do tego hałda kwiatów składana przy każdej okazji na najróżniejszych uroczystościach, atakowanie jednej po drugiej instytucji samorządowych i przebywanie w permanentnej opozycji do aktualnego burmistrza.
Radna Ewa Jackowska ma bardzo wysoką samoocenę. Zachwyca się publicznie sama sobą bez najmniejszego skrępowania. Na lewo i prawo rozdziela certyfikaty moralności, wydaje cenzurki, kwalifikuje, odrzuca, dopieszcza albo karci.
Doczekało się nasze poczciwe miasto stąpającej po tej grzesznej ziemi bogini mądrości i sprawiedliwości. Iławianie powinni nie posiadać się ze szczęścia. To cud najprawdziwszy!
Jeszcze tylko dwa lata, jeszcze trochę cierpliwości...
Ewa Jackowska nadchodzi...

Odnośnie wpisu numer: 35825

To ja też słów kilka o radnej Jackowskiej.
Moim zdaniem dobrze zrobiła, że po kilkutygodniowej nagonce odniosła się do tych kłamstw, którymi raczył nas felietonista Bartosz Gonzalez. Zrobiła to w pięknym stylu, dosadnie. W końcu. Aż dziw bierze, że przy jej temperamencie i znanym w mieście ciętym języku zrobiła to tak późno. Nareszcie ktoś obnażył intencje wszystkich dotychczasowych felietonów autora. [...] Mimo wysiłków, wiecznego szkalowania jej pracy, radna Jackowska cieszy się dobrą opinią i ogromnym poparciem dla swojej aktywności wśród mieszkańców Iławy. Życzę radnej wiele siły, bo ataki nie ustaną. [...]

Nowy, poprawiony rozkład jazdy pociągów PKP wchodzi w życie od niedzieli 16 października 2016 roku.
W bieżącym wydaniu Kuriera zajrzyj na stronę 14, wyjmij ściągawkę i zachowaj. Może się przydać!
-> Iława, -> Susz, -> Prabuty, -> Biskupiec Pomorski.

Odnośnie wpisu numer: 35820

Chciałabym również odnieść się do "listu otwartego" Pani radnej Ewy Jackowskiej.
Przede wszystkim, jako mieszkanka naszego miasta - bo przecież, jak sama napisała Pani Jackowska, jest skierowany do mieszkańców Iławy - nie życzę sobie opluwania na forum publicznym innego mieszkańca (w tym przypadku Pana Gonzaleza).
Powód: bo to mógłby być każdy z nas - każdy, kto "nadepnie" tej Pani na odcisk; każdy, kto ma inne zdanie niż ona. Z treści tego listu emanuje ignorancja radnej, bezczelność i naruszanie prywatności Pana Gonzaleza.
Mówię NIE takim radnym miejskim!
Kto dał tej Pani prawo oceniać i obrażać innych ludzi?!
I jeszcze jedno.
Te wywody o samej sobie, jaka jestem wspaniała i jakimi wspaniałymi ludźmi się otaczam, są po prostu: że-nu-ją-ce.

Czy Kurierzy mogliby dowiedzieć się i poinformować nasze społeczeństwo na jakim [...]

Mogliby, mogliby.
Wystarczy czytać regularnie co tydzień wydanie papierowe
„Kuriera Iławskiego”. I stanie się jasność... I mogliby.

"Gorzkie żale przybywajcie, serca nasze przenikajcie". [...]

Radna Ewa Jackowska list napisała do mieszkańców Iławy [strona 37].
Tak jest w tytule: LIST.
List o powierzchni 910 cm2 (0,09 m2).
[...]
Ale to jest przecież list do Bartosza Gonzaleza, w którym pełno jest uwag osobistych, żalu, pretensji za to, że ktoś coś krytycznie pisze o radnej Jackowskiej, funkcjonariuszu publicznym. Zresztą bardzo ciężko się ten tekst czyta. Nerwówka.
Najciekawszy, moim zdaniem, jest niesamowity fragment listu do Kolosan z Iławy: "Póki co, redakcja nie stawia mu (Gonzalezowi) granic w kreowaniu literackiej fikcji".
Jest tu zawarta delikatna sugestia do redakcji Kuriera, by Pana Gonzaleza zablokować, zadusić, pozbawić pióra lub przynajmniej stępić...
Więcej grzechów nie pamiętam.

Odnośnie wpisu numer: 35789

Nie ma to jak kalać własne gniazdo. Ola Mała nie ma odwagi nawet podpisać się pod opinią.
Kobiety, matki, które wyszły na Czarny Marsz przedstawiły swoje zdanie na temat zmian w prawie.
Prawie wszyscy co wyrażają opinie na temat Czarnego Marszu nie mają zielonego pojęcia o jego przesłaniu. Mają jakieś swoje wyobrażenie, które całkowicie mija się z prawdą. Populistyczne hasła oraz powtarzane kłamstwa. Ciągłe powtarzanie, że marsz był "promocją aborcji i eutanazji", i że był "za mordowaniem nienarodzonych dzieci". A przesłanie było całkowicie inne.
Szkoda, że wiele osób jest zbyt ograniczonych i leniwych by: po pierwsze - dojść do przekazu; po drugie - zrozumieć go. Osobom szkalującym życzę, aby karma do was wróciła.
Czym jest niepełnosprawność? Wada wzroku? Brak kończyny? Brak władzy w kończynach? Może brak średniego iq? Osoby autystyczne są często geniuszami w bardzo wąskich zagadnieniach. Osoby z zespołem dauna mogą normalnie egzystować w społeczeństwie. Tak, mają trudniej, ale niepełnosprawność głównie występuje u zwykłych ludzi, gdy mają kontakt z osobami, które nie wygrały tyle od życia. Osoba upośledzona, która myśli, że jest flamingiem, macha rączkami, które są skrzydełkami, schyla się do ziemi i cieszy się życiem. Widok przelatującego motyla wywołuje euforię, uśmiech drugiej osoby jest powodem do radości. Osoba, które - pomimo swojego położenia - cieszy się życiem i chłonie je każdą chwilą, jest czymś, czego często nam brakuje.
Czy to co napisałem to jest niepełnosprawność? Tak, ale jest to nasza niepełnosprawność w stosunku do osób wyjątkowych. Czemu wyjątkowych? Tylko nieliczni wiedzą i doświadczyli tej wyjątkowości, która w oczach wielu jest ciężarem, a w rzeczywistości jest sensem naszego życia i tym, co nas definiuje jako ludzi.
Ale nie o takiej niepełnosprawności była mowa. Mowa jest o bytach, które nie mają szans na przeżycie, o bytach, które nawet nie będą "warzywami", o bytach, których sam widok poraża. Urodzenie martwego dziecka jest straszne. Urodzenia martwego lub żywego potwora, który umrze w ciągu tygodni jest niepotrzebne.
Uważam, że zmuszanie kogokolwiek do rodzenia czegoś, co i tak umrze w ciągu tygodni albo w czasie porodu (dodatkowo pociągając matkę) jest nieludzkie.
Każdy może mieć swoje zdanie na ten temat. Ja swoje przedstawiłem.

Odnośnie wpisu numer: 35812

Dlatego właśnie warto jest rozmawiać o tym trudnym temacie.
Sam podczas ostatniej "burzy" przekonałem najmniej 3 osoby do zmiany zdania które mi o tym powiedziały. Ciekawe ile osób zmieniło zdanie, ale boi się przyznać do tego, bo ludzie (jeżeli można tak nazwać) nie chcą akceptować obrońców życia. Mimo tego będzie próbować dalej walczyć o życie przekonując iławian w najbliższą niedzielę o 13:00 na placu Starego Miasta w Iławie.
W imieniu wszystkich organizatorów, zapraszam.

Odnośnie wpisu numer: 35712

Zawsze jest problem jak coś się dzieje w Uniwersytecie III Wieku. Obchodziliśmy 10-lecie. Była impreza w kinie, władze miasta, publiczność. Studenci przygotowali program, żywe słowo, chór, no i teatr Arlekin. [...]
Cały wrzesień wałkowaliśmy tę sztukę żeby zrobić przyjemność wszystkim - czy to warto? Pod koniec ukłonów większość gości już stała przy drzwiach wyjściowych - to brak kultury! [...]

Odnośnie wpisu numer: 35789

Piękne uzupełnienie do mojego felietonu w Kurierze.
Tym bardziej cenne, że z bardzo odległego ogródka. Dziennikarz dużej stacji radiowej, matka niepełnosprawnej córki, publicznie przeprasza ją za własne słowa o aborcji. Córka przeczytała wcześniej wypowiedź mamy w gazecie i się popłakała.
I o tym piszę. Zapraszam do lektury w kurierowym dziale OPINIE.

Odnośnie wpisu numer: 35805

Jest afera, więc będą flesze reporterów, tłumek kamer. Będzie dym !!!
[...] Gdzie diabeł nie może, tam znowu radną Jackowską pośle.
Naprzód Pani Ewo, do boju!
Jak ten sztangista na ciężarowym podium zmagań, szast-prast, aplauz!

W którym markecie odchodzą takie „jaja”...?
Ile lat miała ta kobieta?
Jakie stężenie promili odnotowano w jej organizmie?
Odpowiedzi znajdziecie na stronie 4 w bieżącym wydaniu Kuriera.

Mam wielki problem i znikąd pomocy.
Sprawa jest poważna [...].

Zalecamy kontakt e-mail na adres: redakcja@kurier-ilawski.pl
W e-mailu prosimy podać personalia oraz telefon do kontaktu.

Odnośnie wpisu numer: 35722

Czy Pan burmistrz Żyliński lub radni miejscy Iławy, głosujący niedawno za likwidacją Straży Miejskiej, mogliby zainterweniować w sprawie źle zaparkowanego samochodu przy Galerii Jeziorak?

Odnośnie wpisu numer: 35779

Nie zawsze się z Panem zgadzam, czasem się wzburzę, ale...
Od jakiegoś czasu trwa jakaś "wojna" pomiędzy Panem a jedną z radnych, Ewą Jackowską. Dlaczego? Tego nie wiem, jednakże w kilku kwestiach nie sposób się z Panem nie zgodzić.

[...] Negowanie wszystkiego, co proponuje burmistrz Iławy. Rzeczywiście takie można odnieść wrażenie, nawet tylko pobieżnie znając przebieg sesji. Nie pytam na dzisiejszym etapie o realizację, bo w elfy nie wierzę i skarbczyka nikt za pomocą czarodziejskiej różdżki nie napełni ale...
Plany są niezwykłe i z ogromnym rozmachem. To jest coś, co z pewnością po tej kadencji pozostanie i z pewnością przez długie lata nikt nie zaproponuje równie ciekawych rozwiązań, skupiających się nie na jednej dzielnicy ale umiejscowionych w różnych częściach miasta. Marzę o tym, że kiedyś będą zrealizowane i jest o co walczyć. Rzeczywistość pt. spłacamy długi jest niestety przykra i najbardziej operatywny burmistrz MUSI zmierzyć się z tą ścianą. Czy to będzie Żyliński czy ktokolwiek inny, ale ciężko będzie komukolwiek przebić się z lepszymi pomysłami.

Ktoś na forum zapytał czemu nie wypowiadają się i nagle zamilkli w tym temacie znani oportuniści. Z prostej przyczyny - pomysłom tym nie można nic zarzucić. Nie chodzi też o to, by być radnym-bezradnym i przyklaskiwać wszystkiemu, co włodarz zaproponuje ale bycie w opozycji dla samego "bycia" również nie ma najmniejszego sensu i niczego pozytywnego nie wnosi.

Sprostujmy to jeszcze raz. Radni to władza uchwałodawcza a burmistrz wykonawcza, i to on musi się wysilać i błyskać pomysłami na rozwój miasta. To od niego tego oczekują ludzie, decydując o tym w wyborach bezpośrednich. Jeśli radni wchodzą z komitetu danego burmistrza to również dlatego, że ludzie tak zadecydowali i oczekują współpracy, choćby w minimalnym zakresie a przede wszystkim rozróżnienia pomysłów o szerokim wachlarzu od tych drobnych. To zaledwie połowa kadencji, więc po cichu, w swojej naiwności liczę na to, że operatywność będzie operatywnością a nie "kurzem", jak Pan to ujął w swoim felietonie.

"Czarny marsz" wywołał wiele kontrowersji. Nie wypowiadam się w sprawie słuszności ustawy aborcyjnej. Chcę poruszyć inną kwestię. Wobec dyrektora gimnazjum już polała się fala krytyki - czy słusznie? Na całość trzeba spojrzeć z szerszej perspektywy. Kilka dni po marszu w gimnazjum została zorganizowana wspaniała akcja, zbiórka na rzecz chorego chłopca, zakończona sukcesem. Była to akcja pomagająca dziecku, które zachorowało. Marsz był m.in. protestem wobec nakazu rodzenia chorych dzieci. Czy mamy prawo osądzać, że temu choremu trzeba pomóc ale tamtemu, który urodzi się chory, nie można na to pozwolić? To właśnie mi się kłóci, czuję jakiś wewnętrzny dysonans.

Wobec tego nie tylko Pani Aleksandra Skubij zasługuje na krytykę.
Bo jak odnieść się do tego, że udział w marszu biorą osoby ewidentnie działające na rzecz dzieci, organizujące czas dzieciom, a nawet propagujące place zabaw dla niepełnosprawnych dzieci? Do tego, jak niektórzy tu napisali, biorące udział w "Marszu życia i rodziny" czy w uroczystościach kościelnych? Może ja nie potrafię tego zrozumieć lub źle odczytuję ale dla mnie to są sprzeczności.

[...] Nie rozumiem haseł: "Jestem tu dla dobra mojej córki" czy "Nie jestem za aborcją ale za wolnym wyborem". Życie sensu largo ma wiele odcieni i barw, ale sensu stricto tylko jest jedno - jest, albo go nie ma.

Odnośnie wpisu numer: 35794

Same marsze, protesty i pochody ostatnio zawładnęły naszym krajem.
To już jest żałosne.
Nie wiem jak reszta społeczeństwa, ale dla mnie jest to już męczące.
PIS zły, PIS taki siaki i owaki. Niektórzy wszędzie widzą Kaczyńskiego.
Nie wiem, ale chyba mają coś ze wzrokiem.
Mi jest dobrze, kiedy słyszę lub czytam, że dyrektorzy ZUS w kilkunastu miastach zostali odwołani, że w końcu jest jakiekolwiek zainteresowanie ze strony mediów oraz wymiaru sprawiedliwości "dziką" reprywatyzacją nie tylko w Warszawie; że taka paniusia Julia Pitera zaczęła wykonywać po 5 latach ciążące na niej wyroki sądowe itd.
Widać jak bardzo nasz kraj jest POwiązany nicią solidarności oderwanych od koryta decydentów, którzy sprzedaliby własną matkę, byleby uszczknąć coś dla siebie.
Mam nadzieję, że również w naszym mieście Iławie zacznie się rewolucja w instytucjach, które dla wielu POpaprańców stały się prywatnym folwarkiem; gdzie kupczy się w ohydny sposób stanowiskami, gdzie ręka rękę myje i gdzie Rygielski mówi POlańskiemu "dobranoc".

HARRY POTTER Z OSP

Podczas porządkowania redakcyjnego archiwum natrafiliśmy na tę oto fotkę z niedawnych powiatowych zawodów sportowo-pożarniczych w Iławie.
Jak widać, techniki strażackie rozwinęły się do tego stopnia, że druhowie wręcz potrafią latać na swoich wężach! ... :-D)

Odnośnie wpisu numer: 35797

W planach burmistrza Żylińskiego zabrakło jeszcze jednej makietki.
Trzeba ją poszukać, powinna gdzieś być w urzędzie miasta, powstała również w latach 90. Kolejka liniowa na wyspę Wielka Żuława oraz kompleks hotelowo-golfowy w lądowiskiem dla helikopterów.

Odnośnie wpisu numer: 35796

Przykład przenikania zamordyzmu lewackiego w zakłamanym życiu publicznym nie tylko Iławy, Polski, ale całej Europy i świata.
Taka sytuacja...
Kapłanów się gani za choćby śladowe wypowiedzi ideologicznie lub politycznie – już nie tylko gdy przemawiają poza murami kościoła, ale nawet gdy czynią swą powinność wewnątrz świątyni, z ambony. Nieważne, że będzie to zgodne ze Starym Testamentem. Nieważne, że o tym mówi Ewangelia.
Taka to „Wolność Słowa”.
Zobaczmy co się wydarzyło podczas nawet śladowego Czarnego Marszu pod ratuszem w Iławie.
Co tam robiła np. dyrektor jednej ze szkół? ALEKSANDRA SKUBIJ, szefowa rady pedagogów z Czerwonego Gimnazjum nr 1, zanim wzięła plansze z hasłami ideologicznymi?
Czy zapytała rodziców młodzieży o zdanie?
Według jakich wartości i zasad będzie uczyła teraz dzieci i młodzież na terenie prowadzonej placówki oświatowej? Czarnych Marszów? Pochwały śmierci? Róbta co chceta...?!

Odnośnie wpisu numer: 35744

Co to się ostatnio dzieje z ludźmi...
Znajoma, którą dotąd miałem za osóbkę nie tylko urokliwą, ale i rozważną – powiada: „Ten szał aborcyjny wykańcza mnie. Muszę odpocząć od dusznej katolickiej Polski”.
Odpaliłem więc bez namysłu: „Jeśli chcesz się odprężyć i doświadczyć powiewu otwartości cywilizowanej Europy, to zapraszam na Sylwestra do niemieckiej Kolonii”.
Znajomość została gwałtownie zakończona.

Odnośnie wpisu numer: 35739

Kilkadziesiąt niedawno zakończonych inwestycji lub będących w trakcie realizacji zaprezentował podczas sesji Rady Miejskiej w Iławie burmistrz Adam Żyliński.
Przedstawiamy najważniejsze z nich. Niektóre, jeśli dojdą do skutku, otworzą dla mieszkańców dotąd niedostępne lub nieatrakcyjne rejony Iławy.

BURMISTRZA PLANY INWESTYCYJNE DLA IŁAWY
http://www.kurier-ilawski.pl/czytaj/Burmistrza-plany-inwestycyjne-dla-Ilawy/4851

Odnośnie wpisu numer: 35789

Jak się czuje rodzic ucznia Gimnazjum 1, który być może ma zupełnie inne poglądy w sprawie aborcji?
Niestety szkoła została bezceremonialnie włączona w politykę.

Odnośnie wpisu numer: 35780

Taka sama sytuacja w Suszu. Patrzę na zdjęcia z manifestacji i padam ze śmiechu. Burmistrz Pietrzykowski i jego doradca Zdzisław Zdzichowski wysłali „dobrowolnie” na „Czarny Protest” dziewczyny z Urzędu Miasta i Gminy Susz. [...]
Na pierwszy rzut oka wszystko jest poprawne. Jednak manifestowane hasła: „Mamy prawo do własnych decyzji” i „ kobieta też człowiek” nie są skierowane na Warszawę, ale również pasują do działań burmistrza Pietrzykowskiego. Gratuluję pomysłu.
Współczuję Wam dziewczyny, że wyszliście na protest nie do końca ze szczerych chęci.
Jak ten dzień został Wam rozliczony? W ramach swojej pracy mogłyście zaczerpnąć świeżego powietrza czy wypisaliście oświadczenia, że dobrowolnie idziecie na polityczną manifestacje i zrzekacie się za te godziny zapłaty wynagrodzenia?
A co z petentami? Obsługiwali ich w wolnej chwili mężczyźni? Bo jestem ciekawa jak to zostało wewnętrznie rozegrane.
To jest skandal, burmistrzu Pietrzykowski. Wykorzystywanie stanowiska do celów politycznych!

Jeśli w kolejny PONIEDZIAŁEK nie będzie jakiegoś protestu przeciwko PiS-owi, to wychodzimy na ulice w środę protestować przeciwko brakowi protestu w poniedziałek!
Zapraszam więc wszystkich starych komuchów, SB-eków, PZPR-owców tradycyjnych i nowoczesnych, ich dzieci i wnuki, lokalne lesby i pedziów,
i wszelakich wykolejeńców.
Bo ten CYRK musi być wreszcie zauważony.

Odnośnie wpisu numer: 35792

Gimnazja - z ich programem nauczania - nic nie wnoszą.
Powielają podstawówki w 7 i 8 klasie. Tymczasem młodzież, która wybiera zawód rzemieślnika, nudząc się, traci 3 lata, zamiast być w zawodówce lub w technikum. Tak mówi młodzież, tak sugerują rodzice. Gimnazjum to dla nich strata czasu.
Natomiast 3-lenie liceum jest okresem jakże małym, by przygotować się należycie do wartościowych studiów, jak nauki medyczne, prawnicze, czy politechniczne.
Pierwszy rok w LO to czas integracji; drugi - czas udawanej nauki; trzeci jest rokiem studniówkowych i maturalnych hulanek z góry założonymi pytaniami.
Dopiero w roku III zaczyna się coś dziać. Natomiast 2-wymiarowa matura (tzw. ta niższa i wyższa poziomem) jest przykładem niepoczytalności różowo-liberalnych "reformatorów".
Nie wiem czy o tym wiecie, bo mnóstwo rodziców nie wie do dziś, że w liceum są od kilku lat "dwie matury". Podstawowy poziom - dla debili oraz matura dla warstwy innego sortu.
I co, ja się pytam Was, ma pozostać "tak jak było", a nawet bardziej...?

* * *

Pies zwęszył dragi w gimnazjum
http://www.kurier-ilawski.pl/czytaj/Pies-zweszyl-dragi-w-gimnazjum/3716

Dzieciaki zatruły się nielegalnym narkotykiem
http://www.kurier-ilawski.pl/czytaj/Dzieciaki-zatruly-sie-nielegalnym-narkotykiem/2831

* * *

Na potwierdzanie istnienia matury dla dwóch sortów uczniów w Polsce, mam taki oto przykład.
W pewnej rodzinie córka, nawiedzona swą poczytalnością i ciągiem do nauki, postanowiła zaliczyć (zdobyć papier) nauk wyższych. Okazało się, że należy złożyć w dziekanacie uczelni dokument potwierdzający pełną, inaczej rozszerzoną (dawniej każdy taką musiał ukończyć) maturę, czyli tę dla wyższego sortu uczniów.
W ten sposób prysła tajemnica córki, gdyż musiała niepisatym rodzicom wyjaśnić, że zaliczyła maturę płytką, czyli tę dla drugiego sortu debili.

Odnośnie wpisu numer: 35789

Jeżeli w jakimś zakładzie brakuje pracy, to następują zwolnienia i nikt z tego powodu nie gardłuje na manifestacjach.
Dlaczego nauczyciele naszych gimnazjów mają być traktowani wyjątkowo?
Jestem za likwidacją gimnazjów (i akurat tego nie trzeba uzasadniać).

MODELKI Z KURIERA ROBIĄ ŚWIATOWĄ KARIERĘ!

Ich spełnione marzenia to sen niejednej nastolatki. Siostry Karolina i Wioletta Urbańskie swoją pierwszą sesję zdjęciową miały w „Kurierze Iławskim” – tak dziewczęta rozpoczęły swoją przygodę z modelingiem, a teraz usłyszał o nich wielki świat! Pozowały w Chinach, Japonii i Włoszech. BRAWO!

Dziewczyny z Kuriera eksplodowały do Tokio:
http://www.kurier-ilawski.pl/czytaj/Dziewczyny-z-Kuriera-eksplodowaly-do-Tokio/4850

Odnośnie wpisu numer: 35784

Kompromitacja kobiet, które zostały wykorzystane do walki politycznej.
Nędza frekwencyjna, naliczyłam 30 osób.
Dla mnie największy szok, to kilka twarzy znanych z "marszów życia".
Sądzę, że te same twarze winny wyjść gwizdać na likwidację gimnazjów.
Żeby było tak jak było, a nawet bardziej.
Ps. Może Pani dyrektor Aleksandra Skubij już wyszła na rozgrzewkę...?

Odnośnie wpisu numer: 35779

Z Panem Bartoszem, czytając jego felietony, często byłbym w kontrze, bo mamy inne przemyślenia, ale jeśli chodzi o R. Kapuścińskiego, mimo że dobrze pisał, to facet był zwykłym oportunistą. Karierę, ulegając władzom i głównym nurtom, to każdy przygłup może zrobić. [...]

Odnośnie wpisu numer: 35780

Zastanawiające jest to, że na zdjęciach z iławskiego Czarnego Marszu można dopatrzeć się wielu tych samych twarzy osób z Marszu Życia i Rodziny (Iława, 15 maja 2016).
Byle się pokazać. Hipokryzja i mentalność Kalego.

Odnośnie wpisu numer: 35780

W najczarniejszych snach nie przypuszczałbym, by Pani dyrektor szkoły tak nisko może upaść.
Jej udział w czarnej manifie to mimo wszystko upadek etyczny względem ETOSU ZAWODU NAUCZYCIELA.
Nigdy nauczyciel, a tym bardziej dyrektor szkoły państwowej, nie może manifestować swej sympatii partyjnej i ideologicznej. Niedopuszczalne!
Szczególnie mętnej ideologii, jaką jest wspieranie unicestwiania życia poczętego.
Zastanawiam się, czy taki jej krok nie jest aby już ostatnim krokiem w bezpowrotną przepaść ze skały.
A co na to szef wszystkich szefów, czyli Burmistrz Miasta A. Żyliński?

UWAŻAJCIE NA IDIOTÓW DROGOWYCH

Sampława koło Lubawy (DK-15). Zwalniający kierowca był świadkiem jak 30-letni wariat z Iławy wyprzedzał na przejściu dla pieszych. Na zebrę już wchodziła dziewczynka! UFFF! Dzięki kamerze zarejestrowany film nasz bohater przekazał policji. Sprawca został szybko ustalony i ukarany maksymalnym 500-złotowym mandatem oraz 10 punktami.