|
Forum |
|
|
4112. | Do Andrzeja Kleiny [4100]. Dobrze chłopie kombinujesz.
Znamy się dość dobrze, nie tylko dlatego, że zgodni jesteśmy w
kwestii dr Ptasznika. Nie tylko dlatego, że obydwaj mamy korzonki lubawskie – ja przez to, że i mój ojciec w Lubawie się rodził, zaś prochy jego matki na cmentarzu we Tylicach spoczywają – ale też dlatego, że dla nas, jak Arystotelesowi „Amicus Plato sed veritas magnam amica est” („Jam jest tej siły cząską drobną, co zawsze złego chcąc, zawsze sprawia dobro”).
Poza tym, Andrzeju, w związku z tym, że różni ludzie różne UJ-ty kończą (jak mawiał major Polakowski ze studium wojskowego na UMK), skrót mgr może też być ściągnięciem słowa magazynier, niekoniecznie zaraz magister. Aleć to też jest marność... |
|
| mgr Nemo |
| Sobota 30-09-2006 |
|
4111. | Do 4096. Towarzyszu Nikt, gratuluję edukacji!
Prokurator Wyszyński albo Jeżow czy Beria – daliby tobie ocenę
„oczeń charoszo” za słownictwo „dziki zwierz” „kąsasz jak żmija”.
Ci, prześwietni znawcy duszy ludzkiej, przenigdy nie wdawali się
w polemikę z poglądami swoich oponentów. Nie wdawali się, bo
musieliby je ujawnić i uzmysłowić je sobie i światu.
Załatwiali za to wszystko i wszystkich króciutko: kąsająca żmija,
wraży zwierz, wredny krwiopijca, imperialistyczna świnia, ludu
podstępny wróg, służalczy gad kapitalistów.
Tylko pozazdrościć panu talentu, panie Nikt. Zwłaszcza teraz, po
ujawnieniu taśm hańby, otwiera się rządowe zapotrzebowanie na
pańskie zdolności. |
|
| Wiesław Niesiobędzki |
| Sobota 30-09-2006 |
|
4110. | W niedzielę 1 października o godz. 13:00 w TV TRWAM nadana
będzie transmisja z manifestacji w Stoczni Gdańskiej. |
|
| Andrzej Rochowicz |
| Sobota 30-09-2006 |
|
4109. | MAM PYTANIE!
Czy w demokratycznym kraju możliwe jest, żeby gazeta lokalna „Głos Lubawski” nie napisał nic na temat sesji Rady Miejskiej w Lubawie? (z tego co wiem, była w środę).
Jestem starszą osobą i nie mogę osobiście uczestniczyć na sesji, więc uważam, że lokalna prasa powinna napisać co się dzieje w naszym miasteczku.
To, co uprawia w „prasie” niejaki Tomasz Więcek i jego przełożony Błażej Urbański to propaganda typowa dla minionej epoki, więc ten temat pominę. Interesuje mnie np. ile kosztowały ostatnie igrzyska na stadionie miejskim w Lubawie, bo są różne teorie, albo jakie jest zadłużenie miasta itd.
Może ktoś z redakcji „Kuriera Iławskiego” pomógłby nam, starszym mieszkańcom tej pięknej ziemi, abyśmy przed wyborami mogli oddzielić ziarno od plew. |
|
| emerytowana nauczycielka |
| Lubawa, Sobota 30-09-2006 |
|
4108. | „Pani Skubij nie udało się wciągnąć Włodzimierza Ptasznika pod
skrzydła”. Kontekst wypowiedzi mógłby sugerować [poważnie?],
że to Pani Skubij zabiegała o Ptasznika – a było zdecydowanie
odwrotnie!!! To Pan Maciej Rygielski z „grupą liderów” zabiegał
o Panią starostę Aleksandrę Skubij. |
|
| MattaFix |
| Sobota 30-09-2006 |
|
4107. | Co do ulotki Pana Ptasznika. Czy Platforma Obywatelska w Iławie wie o takim fakcie, iż „Maciej Rygielski i spółka” kombinują z jakimś tam „Ruchem Obywatelskim”? Jak to się ma do strategii Wielkiej Platformy w kampanii samorządowej?
ZGODA i ROZWÓJ to komitet założony przez Aleksandrę Skubij. To, że ta nazwa komitetu znalazła się również na ulotce Pana Ptasznika, wynika z pewnej manipulacji oraz zaszłości (wszak Panowie, łącznie z Maciejem Rygielskim i Adamem Żylińskim, byli kiedyś w komitecie ZGODA i ROZWÓJ).
Pani Skubij nie udało się wciągnąć Włodzimierza Ptasznika pod skrzydła, więc teraz Rygielski kombinuje ile wlezie (patrz: temat nieudanego zatrudnienia Rygielskiego jako dyrektora iławskiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej).
Co do www.zgodairozwoj.pl to są tam pewne ikony iławskiego życia publicznego i dlatego Rygielskiemu może się już deczko tlić pod... |
|
| MattaFix |
| Iława, Sobota 30-09-2006 |
|
4105. | Dajcie sobie wszyscy na spokój. Ja tam Kleiny nie czytam, bo
nic z tego nie wynika. On tylko wszystkich prowokuje, urodzony pyskacz, a Wy – jak te dzieci – na to się łapiecie. I wara Wam go krytykować – moderator was zruga! Nawet literki w nazwisku nie pozwoli przekręcić, taki pilny. Acha, ktoś miał dobry pomysł z tym paskiem do szybkiego przewijania Kleiny... |
|
| obserwator |
| Sobota 30-09-2006 |
|
Odp. | Zabolało zwrócenie uwagi? Skomentowaliśmy dokładnie tak:
„Oj bardzo nieładnie tak na upartego zniekształcać czyjeś
nazwisko”. Czy to jest zruganie?
Tu, na forum najbardziej cenimy osoby, które wypowiadają
się pod własnymi nazwiskami. Klejna a Kleina to spora jest
różnica (gdyby pomyłka, to może się zdarzyć raz lub dwa).
Do osób identyfikowalnych prosimy zwracać się z pełnym
szacunkiem, a jeśli już nie – to przynajmniej nie znieważać. |
|
| moderator |
| Sobota 30-09-2006 |
|
4104. | Do 4102.
A teraz, według najnowszej ulotki promującej Pana Ptasznika
„Zgoda i Rozwój” wchodzi w skład Ruchu Obywatelskiego (RO). |
|
| Jan |
| Sobota 30-09-2006 |
|
4103. | NA ZGODĘ CHŁOPCY, NA ZGODĘ!
Sikoreczka nasza też startuje. Nie spodziewałem się. Zwiędnie jak
jego kwiatki, które wplata w pogrzebowe wianuszki... Farbowany
lisek, dawniejszy pezetpeerowczyk. Dziś, pokropiony i okadzony
przez biskupa, nadal na topie. Jak długo jeszcze?
Ci ze „Zgody” to klon, czy hybryda? |
|
| bolo-tw |
| Sobota 30-09-2006 |
|
4102. | Proszę Państwa! Oto co znalazłem w sieci: www.zgodairozwoj.pl Komitet ten, ZGODA i ROZWÓJ, założyła, jeśli dobrze pamiętam
4 lata temu Aleksandra Skubij... Dobrze mówię czy nie? |
|
| net-runner |
| Piątek 29-09-2006 |
|
4100. | Do lubawskich wyborców!
Wielkorotnie informowałem czytelników Kuriera o postępującej patologii władzy lubawskiej. Nikt sprawy sądowej o naruszenie dóbr osobistych mi nie wytoczył. Wielokrotnie informowałem o braku przetargu na dokończenie budowy hali sportowej w Lubawie.
W nieskonsumowanym wywiadzie z burmistrzem Edmundem Standarą w maju tego roku pierwsze pytanie dotyczyło tego faktu (opublikowałem tylko moje pytania i komentarz, ponieważ burmistrz nie zechciał rozmawiać). Na trudne pytania, nie zareagowali ani radni, ani burmistrz Standara.
Nie akceptując jakże skandalicznej zmowy milczenia, osobiście złożyłem 13 września zawiadomienie do iławskiej prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy budowie hali i przetargach. Informacja na ten temat została zamieszczona na Forum Kuriera 24 września. Zarówno zawoadomienie, jak i netowa informacja nie miały charakteru anonimu. Podpisałem się z imienia i nazwiska.
Dziś, w piątek 29 września, w „Głosie Magistrackim” ukazało się przemówienie burmistrza Standary. Powiedział on między innymi: „Domyślam się, kim jest donosiciel i na czyje pracuje zlecenie. Nie mam złudzeń, że doniesienie w sprawie hali jest polityczną prowokacją wykonaną na zamówienie po to tylko, aby publicznie zdyskredytować moją osobę. W moim przekonaniu tak postępują tylko ci, którzy nie mają nic do zaoferowania”.
Niezwykłą inteligencją po raz kolejny błysnął burmistrz Standara, a i też intuicją. O arogancji i bucie kacyka partyjnego nie wspominając. On, „domyśla się, kim jest donosiciel”. Coś niebywałego! No przecież ja sam, osobiście, ten fakt światu ogłosiłem. I, co by nie powiedzieć, zapraszam wszystkich do najbliższego wydania Kuriera.
Do magistrackiego Nicka (4089).
Twój czas w magistracie się kończy. To jest dla mnie pewne. Wykonujesz jeszcze jakieś konwulsyjne ruchy. To już tylko automatyzm. Zapraszam w najbliższą środę do papierowego Kuriera. Uwierz mi, że będzie ciekawie...
A tak w ogóle... Nazwanie mnie „głupkiem” nie wywiera na mnie żadnego wrażenia, nazwanie zaś „donosicielem” mało jest jednak adekwatnym stwierdzeniem. Przecież to tylko konsekwencja piętnowania w Kurierze mafijnego układu, jedynie słusznego w Lubawie. Zrobiłem kolejny, świadomy ruch, z otwartą przecież przyłbicą, z podpisem. Czynności sprawdzające prokuratury toczyłyby się również wtedy, kiedy wystąpiłbym jako anonim. „Życzliwy” na przykład. Tak jak ty, który jako ukryty „Nick” występujesz!
Zastanawiam się coraz bardziej, czy burmistrz zdaje sobie sprawę, że ty mu porażkę kreujesz?
Do mgr Nemo (4084).
Przepraszam, że „wchodzę” pomiędzy pana i Stacha. Ten, który wystąpił, jest zapewne jednym z moich znajomych (mam ich kilku o tym imieniu), nie jest to jednak ten mi najbliższy. Po stylu to oceniam.
Dlaczego głos zabieram? Ponieważ uważam, iż prawo do krytyki poglądów, jest tożsame z prawem do krytyki człowieka. Poglądy (mniej lub bardziej umocowane) reprezentują ludzie, nie cyborgi, dlatego też podział ten, jest próbą niezwykle sztuczną i mało właściwą. Taką wręcz asekuracyjną, że nie powiem mało męską. To co mówię, jest pewnym skrótem myślowym, niemniej zawsze jestem do pańskiej dyspozycji, tym bardziej, iż pańska poprzednia wypowiedź dotycząca Włodzimierza Ptasznika, odpowiadała mi formą, treścią i klimatem. I nie ukrywam, że skojarzyła mi się bardziej z kapitanem Nemo (tym z Nautiliusa, co „pływak” bodajże znaczy) a nie magistrem. Pozdrawiam!
Do wesołego Zenka (4079).
„Wyszczekanie” moje nie jest funkcją wolnego czasu. Wyszczekanie moje jest pracą moją aktualną, nieźle chyba wykonywaną, skoro jeszcze w „Kurierze” jestem. W dużych ilościach jestem...
Twoja praca, to zapewne formuła: L= F x S, czyli siła razy przesunięcie, i to z twoich wypowiedzi wynika. Niestety! Ile byś nie posiadał wolnego czasu, to „nie dogonisz i w sto koni, dnia, który przeminął”. Czyli, nie wrócisz czasu, w którym kora mózgowa się fałdowała... Inaczej mówiąc, siebie nie przeskoczysz! Ale pracuj. Mózgowo też! Trening czyni mistrza.
Do dr Palemki (4076).
Stawiam pożyczone dolary przeciwko orzechom, że my się znamy. Niewiele osób, słowa „tudzież” używa... „Pisz, mały pisz...” przeto. I nie zarzucaj nieźle piszącym grafomanii. Jeśli chodzi o Leszka Olszewskiego, to jest to naprawdę doskonale piszący chłopak, i zarzucanie mu grafomanii jest ostatnią rzeczą, którą można mu zarzucić. Z ciebie naprawdę trywialna zawiść wyłazi... „Tudzież” inne zaburzenia. Bądź choć raz dżentelmenem i przeproś Małgosię...
Do ormowca (4075).
Jeszcze nie zasłużyłeś na odpowiedź, a mimo to, awansem niejako, odpowiadam ci. Musisz jeszcze co nieco popracować. Głową własną, nie tylko z młotkiem w garści na kolei torowej... Tylko, czy jesteś w stanie? W epoce, którą obaj reprezentujemy, do milicji szli chłopcy po podstawówce, a do Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej (ORMO) mniej co nieco od nich wykształceni. Ale pracuj, wszystko przed tobą.
Cholera, wróć to wszystko jednak, ty zdaje się po maturze jesteś, o czym sam informowałeś. To ty nawet TW mogłeś być bez problemu… I na Forum nim jesteś. Dasz głos na ten temat?
|
|
| Andrzej Kleina |
| Piątek 29-09-2006 |
|
4099. | Witam! Mam pytanie.
Nie zawsze mam czas, aby przeczytać całe forum Kuriera i być
może umknęła mi informacja na temat "Masy", czyli burmistrza
Iławy Jarosława M.
Jak wygląda sądowa sprawa lubawska? Czy ten podwójny wyrok
już się uprawomocnił w Elblągu? Proszę o rzeczową i konkretną
odpowiedź na forum jeśli ktoś wie. Pozdrawiam. |
|
| iławianin, lat 51 |
| Iława, Piątek 29-09-2006 |
|
Odp. | Dopiero w ostatni poniedziałek, 25 września, akta sprawy
karnej burmistrza Iławy Jarosława M. (pseudonim „Masa”)
wpłynęły do Sądu Okręgowego w Elblągu. Zważywszy, iż
proces skazanego dwukrotnie burmistrza ciągnie się od…
2002 roku (tak tak, bez pomyłki!), to Jarosława M. można
śmiało określić mianem absolutnego „rekordzisty” świata
w przeciąganiu procedur sądowych. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec |
| Piątek 29-09-2006 |
|
4098. | Gdzie można w Iławie zrobić kurs na wózki widłowe? |
|
| Jan |
| Piątek 29-09-2006 |
|
4097. | Kibice piłkarscy Jezioraka Iława zapraszają wszystkich chętnych
na wyjazd do Olsztyna.
Ten mecz w Olsztynie to – zarówno pod względem sportowym jak
i kibicowskim, pojedynek sezonu. Na tym meczu więc nie powinno
nikogo zabraknąć. Ty też musisz tam być!
Fani z Iławy zorganizowali specjalne autokary. Zbiórka w sobotę
30 września o godz. 13:30 na stadionie przy ulicy Sienkiewicza.
Koszt przejazdu to 12 zł plus 5 zł bilet na mecz. Zabierz szalik! |
|
| kibice |
| Piątek 29-09-2006 |
|
4096. | Do 4093.
Panie Wiesławie Niesiobędzki! [...] Co chcesz [...] od człowieka?
Nie ma powodu, by atakować niczym podły i krwiożeczy zwierz.
Przecież on cytuje tylko pewne fakty i wypowiedzi, a ty osobiście
kąsasz go jak żmija. Są przecież środki wyrazu, które nie ranią.
No cóż, dziennikarstwo z bożej łaski. |
|
| nikt |
| Piątek 29-09-2006 |
|
4095. | Do wpisu moderatora 4086.
To, co napisałeś, jest prawdą, ale to, co było napisane w tekście
wyciętym (a nie zmoderowanym – jak mylnie podajesz), także
jest prawdą. [...][...][...][...][...][...][...][...][...][...][...][...] |
|
| świadek |
| Piątek 29-09-2006 |
|
4093. | Panie Rochowicz [4085], weź pan sobie na wstrzymanie! Co pan
za bzdety wypisuje?!
O takich jak pan, czy Macierewicz, Kaczyńscy, Olszewski i cała reszcie tej zgraji z ROP, PC, PiS (czyli o wszystkich prawicowych nacjonalistach) komendant Piłsudski do głębi wstrząsnięty aktem mordu dokonanym przez prawicowego oszołoma (prototyp Antka Macierewicza) Eligiusza Niewiadomskiego na osobie pierwszego Prezydenta Rzeczypospolitej Gabriela Narutowicza – był uprzejmy pisać tak:
„Gdziekolwiek się ruszyłem, cokolwiek czyniłem, działałem, podejmowałem, zawsze się czaił w pobliżu, szyki psuł, szkodził, spiskował... Zapluty karzeł reakcji”.
Tenże Antoni Macierewicz, pospołu z Olszewskim and company, wspierany z ukrycia przez Kaczyńskich, w 1994 roku spiskowali przeciwko pierwszemu nad Wisłą wybranemu w wolnych wyborach powszechnych powojennemu prezydentowi RP – Lechowi Wałęsie. Nie udało się pętakom na całe szczęście. Za to plują nieustannie
i miotają obelgi, bo tylko to umieją i do tego się nadają. |
|
| Wiesław Niesiobędzki |
| Czwartek 28-09-2006 |
|
4091. | [Do wpisu 4085]. Widzicie Go, moherowiec się odezwał! Ubrał się
w ornat i Rydzykowi do mszy bedzie służył.
Film obejrzę bo na czasie. Zobaczę gada Tuska i Pawlaka, którym
ze strachu przed Wałęsą-Bolkiem spodnie na dupie się trzęsły.
Kawałek widziałem i polecam. |
|
| PIŁSUDCZYK |
| Czwartek 28-09-2006 |
|
4089. | Brawo panie Kleina!
Pańska głupota i nieznajomość spraw samorządowych osiąga
apogeum. I czym się człowieku chwalisz?! DONOSICIELSTWEM?!
Jaka to szkoda, że ów „pomnik pychy” nie przypadł w udziale
Marianowi Licznerskiemu. Wówczas inaczej byś gadał, no nie?! |
|
| nick |
| Czwartek 28-09-2006 |
|
4088. | Dziwi mnie zamieszanie związane z tzw. BegerGate. To nie tylko jednorazowa wpadka plityków PiS, ale niestety normalna praktyka w naszym kraju – od szczebla gminego po parlamentarny. Nie sądzę, by nędzny lud (elektorat PiS, czyli jakieś 3 mln wyborców) nagle przejżał na oczy i w przypływie obiektywizmu odwrócił się całkowicie od tego ugrupowania.
Co do ogólnego rozczarowania po rewolucji moralnej (z twarzą Renaty Beger), to nieodłącznym skutkiem wynikającym z prób wprowadzania zmian przez jednych czy drugich, będzie gorzka frustracja. |
|
| S. |
| Czwartek 28-09-2006 |
|
4087. | Pani ALEKSANDRA SKUBIJ, nieformalna kandydatka na stanowisko
burmistrza, składnie pisze i opowiada o wszyskim.
Obnaża prywatne myśli: a to jako kandydatka (może), a to jako prawatna osoba, a to jako wocestarościna – czyli nie opisuje wyraźnie jakie intencje nią kierują. Ale wiadomo, że afirmuje się jako przyszła Pani burmistrz. Jednak to tyko słowa, które nic a nic nie znaczą. Mają nadać koloru puszystej konstytucji jej ciałka w barwy motylka, który podfruwając to tu, to tam, delikatnie muska tęczowymi skrzydełkami i cieszy nasze oko. Tymczasem...
"Niedaleko Damaszku
Siedział diabeł na daszku
W kapeluszu czerwonym
Kwiatuszkami upstrzonym".
I tyle wszystkiego. |
|
| owidiusz |
| Czwartek 28-09-2006 |
|
4086. | [Niniejsza informacja została całkowicie zmoderowana, gdyż
anonimowy wpisujący podał rzeczy nieprawdziwe, zmyślone].
Dziennikarz Edyta Kocyła zawarła dziś z „Iławskim Tygodniem”
ugodę przed Sądem Rejonowym w Iławie, Wydziałem Pracy.
Była pracownik przystała na ugodę, jednak pod warunkiem
wypłacenia jej przez pozwanych kwoty 3.500 złotych. Pozwani
wydawcy – Przemysław Kaperzyński & Rafał Jarnutowski – na
wywiązanie się z wypłacenia mają czas do końca października.
Pozdrowienia dla czytelników Kuriera. |
|
| świadek |
| Czwartek 28-09-2006 |
|
4085. | MATERIAŁ DO PRZEMYŚLENIA (8).
Dziś o 17:00 w TV TRWAM pokazany będzie film „Nocna zmiana”.
Pokazuje arcyciekawe kulisy odwołania rządu Jana Olszewskiego
4. czerwca 1992 roku.
Film ten nigdy nie był pokazywany w całości w żadnej telewizji.
OBEJRZEĆ, WYPIĆ KAWĘ I POMYŚLEĆ. |
|
| Andrzej Rochowicz |
| Kałduny, Czwartek 28-09-2006 |
|
4084. | Panie Stachu [4077], kumplostwo z tak inteligentnym i dobrze wychowanym, a do tego nieźle wykształconym Andrzejem Klejną zobowiązuje, przynajmniej do tego, że jak już pan musi wychodzić z Cienia i walczyć z polemistami swego Ego, to walcz pan lub wyśmiewaj głoszone przez nich poglądy, a nie ich samych. |
|
| mgr Nemo |
| Czwartek 28-09-2006 |
|
Odp. | Oj bardzo nieładnie tak na upartego zniekształcać czyjeś
nazwisko. Za mało światła czy... brak uświadomienia? |
|
| moderator |
| Czwartek 28-09-2006 |
|
4082. | Szanowna redakcjo! Co jest z ulicą Zamkową w Lubawie?
Od kilku dni nic się na niej prawie nie robi.
Mam sklep na tej ulicy i jak tak dalej bedzie to pójdę z torbami! |
|
| Barbara |
| Lubawa, Środa 27-09-2006 |
|
4081. | SĄD REJONOWY W IŁAWIE, WYDZIAŁ PRACY:
Edyta Kocyła przeciwko wydawcom czasopisma „Iławski Tydzień”
– Przemysławowi Kaperzyńskiemu i Rafałowi Jarnutowskiemu –
o m.in. należne wynagrodzenie za pracę, ubezpieczenia na ZUS
oraz niewypłacone delegacje służbowe, a także odszkodowanie.
Czwartek 28 września, godz. 8:30. |
|
| KURIERZY
nki@nki.pl |
| Środa 27-09-2006 |
|
4080. | Do 4077.
Stachu, wracaj na targ, tam gdzie twoje miejsce i skąd bierzesz
te swoje „pewne” informacje. |
|
| Zenek, wesoły |
| Środa 27-09-2006 |
|
4079. | Do dr Palemki 4076.
O rany, jaki on jest wyszczekany. Gdybym miał tyle samo
wolnego czasu, też bym taki był. Ale niestety, w odróżnieniu
od podmiotu lirycznego - pracuję. |
|
| Zenek, wesoły |
| Środa 27-09-2006 |
|
4078. | Do wpisu 4064.
Ormowcu, jak ty w Hartowcu pukałeś w koła pociągów, to jestem
admirałem słodkich wód.
To, że pracowałeś w tzw. sztopce, to mogę w to jeszcze jakoś
uwierzyć. Ale czy ty chociaż wiesz, że Hartowcu młotkiem sobie
mogłeś co najwyżej stuknąć się w ten ORMOwski czerep. Czy ty
chociaż wiesz kto i dlaczego stuka tym młotkiem? Na pewno nie
młotkowy. Ale cóż wymagać od ORMOwca, lewej [i brudnej] ręki
władzy ludowej. Trzymał pociągi – tak... chyba za drzwi. Kurcze,
ale władza.
Już jeden taki opowiadał w „40-latku” jak to trzymał pojazdy na
przejazdach kolejowych. Nawet go chcieli przekupić, ale on nie
z PiS-u i Samoobrony, nie dał się jak Pani Beger.
Stukaj stukaj, bo tylko tyle ci pozostało, młotkowy ORMOwcu!!!
ORMO czuwa!!! |
|
| admirał |
| Środa 27-09-2006 |
|
4077. | Chopy, szkoda mi was. Poziom waszych odpowiedzi do jegomościa
Andrzeja Kleiny – żenujący.
Widać bez okularów nawet, że poskładanie dwóch prostych zdań
sprawia wam trudności, wręcz męki.
Sądzę więc, że dużo lepej będzie, jak pomożeta swoim spoconym
kobitom w kuchni ziemniaki obierać... |
|
| Stachu, kumpel Andrzeja |
| Środa 27-09-2006 |
|
4076. | O Jeżu kolczasty, jaki pan mądry panie Kleina Andrzeju szanowny. Mądrzejszy od radia. Ale po co zaraz pouczać Aleksandra hrabiego Fredro (był uprzejmy) tym eleganckim zwrotem.
Albo paraliżem postępowym nazywać trapiącą arystokratów przypadłość, która objawiając się u zwykłych mieszczan, tudzież chłopstwa, była rozpoznawana jako skleroza.
Zaś słowotokiem zwykło się określać grafomanię, czyli niekontrolowany przymus pisania wiekopomnych arcydzieł – czy to przez panią Mniszchównę od Trędowatej, czy rozkochaną w Gonzalesie panią Małgosię (wyczuwa pan temat? „Gonzales i Małgorzata”), czy pana Leszka Olszewskiego itepe, itede.
Z wyrazami szacunku, poważania etc, etc. |
|
| dr Palemka |
| Środa 27-09-2006 |
|
4075. | Jezu...! Ten Kleina to wszystkie rozumy posiadł. Jak dobrze być
mądrym człowiekiem, ale nie mnie, takiemu młotkowemu na kolei. |
|
| ORMOWIEC |
| Środa 27-09-2006 |
|
4071. | W odpowiedzi Zenkowi (4048).
Zenku, wesoły sanitariuszu – odłóż butelkę i skoncentruj się
maksymalnie. Rozbawiłeś mnie bardzo. Powiadasz: „Żeby było
ejaculatio precox musi być wpierw erectio”. Zapewne dumny
jesteś z siebie bardzo. Bo to, i łacinę znasz, i wiedzę medyczną
z szczególnym uwzględnieniem zaburzeń psychoseksualnych.
Tak ci się wydaje. I lepiej już mi nie odpowiadaj, bo naprawdę
wiatrak z ciebie zrobię.
Dla ciebie, tak wynika z twojej wypowiedzi: „ejaculatio precox”,
to po prostu wytrysk. Nasienia, jak sądzę. A „erectio” to wzwód
po prostu ciał jamistych, czyli conditio sine qua non wytrysku
(warunek niezbędny – gdybyś nie wiedział).
Wesoły sanitariuszu! Zenku zresztą! Eiaculatio praecox (bo dokładnie tak to się pisze!) to nie wytrysk – to łacińska nazwa nerwic płciowych po prostu. A skoro tak, to wchodząc w twój sposób „myślenia” (duże uproszczenie) nie musi być „erectio”. To właśnie brak „erectio” wywołuje eiaculatio praecox. Najczęściej! Postaraj się to zrozumieć, bądź mądrzejszego sanitariusza poszukaj od siebie... Ot, choćby doktora Palemkę! Żeby ci wytłumaczył!
Do pana doktora Palemki (4043).
Zadziwiła mnie pańska odpowiedź. Jest ona dobitnym dowodem
na to, iż niezwykle mizerną odpornością na stres się pan cechuje. Tak słaby bodziec z mojej strony, a tu taka, ponanormatywna pańska reakcja... Moja poprzednia wypowiedź nie była obraźliwa, zwróciłem panu tylko uwagę, że obraża pan Małgosię, bohaterkę pańskiej wypowiedzi. I tylko tyle! Pan jednak idzie dalej... Zamiast ją przeprosić, pan wali we mnie... A przynajmniej tak się panu wydaje. A skoro tak, to porozmawiajmy jak doktor z doktorem...
Z pańskiej wypowiedzi wynika, że mój paraliż głowy (pocieszające jest to, że i zacnym głowom się trafia) uzewnętrznia się w postaci niekontrolowanego (dlaczego niekontrolowanego?) słowotoku, przeradzającego się później w „ejaculatio precox”. Czyli, nerwica płciowa (bądź liczba mnoga), dopiero przede mną! Z tym, że powątpiewam, że to miał pan na myśli.
Jeśli zaś chodzi o „słowotok” (logorrhoea), czyli potok słów, to jest to przecież efekt przyśpieszonego myślenia. Zborny potok słów! Przecież to talent, dar boży, a nie dysfunkcja. Panie doktorze, panie doktorze...
Mam nieśmiałą sugestię! Niech pan poćwiczy, choćby z Zenkiem wymianę słów. Niekoniecznie zaraz dużej ich ilości. Do tego dojdziecie z czasem. Wszak trening czyni mistrza. I wtedy ciąg fabuł z człowieka się wylewa. Niekoniecznie logorrhoea...
Jeśli zaś chodzi o moją rzekomą dysfunkcję psychoseksualną, to powiem panu w tajemnicy, że obowiązek wobec Matki Ziemi spełniłem dawno, geny przekazałem... Więc tego typu „słabość męska” mnie nie stresuje... |
|
| Andrzej Kleina |
| Środa 27-09-2006 |
|
4070. | Boże, znowu Kleina... I felieton na trzy ekrany do przewinięcia...
Panie Kleina!!! Tak zwaną chuć różnie można zaspokoić, zależnie
od preferencji i upodobań. Po tych tasiemcach na łamach Forum
odnoszę wrażenie, że spełniasz się Pan wymyślając te wszystkie
opowiastki, wierszyki i inne takie dziwne twory prozo-poetyckie.
Panie wrzuć Pan czasem na luz!
Do administratorów forum!!! – bardzo proszę zastanowić się nad
takim przyciskiem „więcej”, w którym to Pan Kleina i inne osoby
cierpiące na świerzb palczasty będą mogły sobie postukać apropo
chuci, a nam, forumowiczom, usprawni to odszukiwanie bardziej
znaczących informacji w tym, jakże ciekawym, Hydeparku... |
|
| Wykształciuch Równie Starej Daty co A.K. |
| Środa 27-09-2006 |
|
Odp. | Zawsze można sobie podkręcić rozdzielczość monitora,
albo całkowicie wymienić na większy – i tym sposobem
rozładować „frustrację” wynikającą z męczącej potrzeby
przewijania ekranu.
„Nam forumowiczom”...!? A czemuż ty wypowiadasz się
w imieniu wszystkich forumowiczów? Ludzie !!!!!!!!!!!!!!!!
Nauczcie się mówić wyłącznie w swoim imieniu !!!!!!!!!!!! |
|
| moderator |
| Środa 27-09-2006 |
|
4069. | Czy ktoś mi może podpowiedzieć, kto w Lubawie – oprócz pana Mariana Licznerskiego – będzie kandydował na urząd burmistrza miasta? |
|
| Leon |
| Lubawa, Wtorek 26-09-2006 |
|
4068. | Następny prezent od „Masy” Maśkiewicza dla kolejnego Kościoła?
Czy dobrze czytam na „jedynce”? Co się dzieje?! O co tu chodzi?!
Czerwona betonowa „Masa” dziś idzie już na bezczela w Kościół
Katolicki i barwi się na czarno-moherowo?!
|
|
| wkur...ny, lat 51 |
| Iława, Wtorek 26-09-2006 |
|
4067. | DO BURMISTRZÓW I RADNYCH
MAŚCI WSZELAKIEJ!
Raz na 4 lata czujemy się z moim kumplem Stachem mocni bardzo. Wasze, panowie, nazwiska nie są bowiem wygrawerowane na tablicach otrzymanych od Boga na szczycie góry. Nadchodzą wybory i można zastąpić was kim innym. W Lubawie chuć mamy na to ogromną. A czy w Iławie jesteście też gotowi na zmianę? Ba, co słychać w Kisielicach, Suszu, Prabutach? Zapraszam do dyskusji...
DO CZERWONEGO ŻAGLA
O ZACHODZIE SŁOŃCA! [4033].
Mój „kumpel”, znakomity muzyk i piosenkarz Fats Domino, śpiewał ongiś piosenkę o „czerwonych żaglach o zachodzie słońca”. Stąd, chyba, takie skojarzenie z tobą. Bo to, i Żagiel, i czerwony, sądząc z fascynacji Maśkiewiczem.
Jeśli Maśkiewicz jest autorytetem, to proszę o przybliżenie dziedziny, którą autorytetem swym namaścił. Jeśli Maśkiewicz jest osobowością charyzmatyczną, to spróbuj to opisać. Ale, może on tych cech nie posiadać, bo przecież powiadasz, że ma niektóre. Czyli jakie? Konkretnie. Masz może na myśli przeto wiedzę? Spróbuj ją przybliżyć! Znowu nie trafiłem? Nie ma wiedzy? Można było się tego spodziewać....
A już zdaje się – wiem. Prawdomówność! Zapewne też doświadczenie w zarządzaniu zasobami ludzkimi. Łącznie z radą miejską. O fasonie też mówiłeś. Spróbuj tę cechę opisać. Nie ogólnie. Konkretnie u Maśkiewicza!
Mówiłeś też o uczciwości. Ze dwa przykłady, please! Bo w Lubawie mówią, że Jarosław Maśkiewicz, to człowiek niepodważalnej uczciwości... Mówią też, że nigdy w życiu nie sprzedałby bombki, która okazałaby się niewypałem.
Kumasz, chłopie? Czy mówiąc językiem współczesnej młodzieży: „czujesz bazę?”.
DO PANA TADEUSZA JANKOWSKIEGO (4023)
„Gratuluję pani – stwierdził pan Tadeusz, zwracając się do pani Aleksandry Skubij – że potrafi się pani tutaj podpisać pod swoją wypowiedzią i nie ukrywa się pani pod jakimś pseudonimem”.
Panie Tadeuszu! Na litość boską, przecież nie Gall Anonim chce w Iławie burmistrzem zostać, a pani Skubij...
DO NIKUSIA (4016).
Spytaj chłopie, co powie o zawodach la w Lubawie Włodzimierz Ptasznik, wybitny sprinter sprzed lat. Jak go podejdziesz, to ci opowie nawet o dzień wcześniejszych zawodach weteranów na których spotkaliśmy się w Nowym Mieście Lubawskim.
A tak w ogóle. Doniesiono mi, bazując zapewne na mojej wrodzonej łatwowierności, że pani Skubij nie tylko w kibica się wcieliła na meczu „Jezioraka”. Ona podobno dres nabyła zagraniczny i biegać zaczęła nad Jeziorakiem. W okresie największej oglądalności... Wiesz coś o tym? Ja to mojej żonie zabroniłem na mecze Motoru chodzić. Bo, po każdym z nich, jakieś takie maślane oczy miała. Marzycielskie i rozwarte... Pozdrawiam!
„WITAM WSZYSTKICH!” (4005).
Witając wszystkich, i mnie pani Aleksandra Skubij zawitała na Forum. Spowodowało to odblokowanie mojej nieśmiałości, stąd moja reakcja, bo w życiu jedynym nie ośmieliłbym się do pani magister pierwszy odezwać...
Jeden tylko drobiazg poruszyć zechciałbym, do nawału problemów które pani poruszyła, nie śmiejąc się odnieść. Powiada pani: „Przekonałam się, że najlepszym sposobem na różnego typu uprzedzenia jest osobista obecność”.
Czy rzeczywiście? Abstrahując od tego, że lepsza jest osobista, jak cudza obecność, cokolwiek miałoby to znaczyć... Jeśli uprzedzenie pani w tym konkretnym przypadku to forma negatywnej a nawet wrogiej postawy do piłkarzy, to powtarzając opinię psychologów społecznych, że szczególne predyspozycje do uprzedzeń mają osoby autorytarne, to problemu nie rozwiąże „osobista obecność”. Potrzebna jest zdecydowanie głębsza ingerencja we własną osobowość.
Osobiście, zaniepokojony jestem tym co nieco projekcyjnym uzewnętrznieniem przez panią cech własnych autorytarnych. Bo wbrew obiegowemu rozumieniu, „autorytaryzm” to nie trzymanie innych za „mordę”. To po prostu tendencja do nadmiernej uległości wobec autorytetów i konformizmu, przy jednoczesnym negatywnym, wrogim stosunku do grup mniejszościowych (piłkarzy Jezioraka?). Cecha, w mojej ocenie, niezbyt wskazana w repertuarze zachowań przyszłego burmistrza...
Bo cóż to może oznaczać (model to iście hipotetyczny)? Ano może oznaczać nadmierne uzależnienie od grup wpływu (biznesu choćby) i negatywny stosunek do braci nauczycielskiej na przykład...
Byłbym zobowiązany za odpowiedź. Po konsultacji nawet, do czego namawiam, z psychologiem jakim. Żona Marcina Woźniaka, który ponoć pani kampanią się zajmuje, jest psychologiem. Więc może ona? Zawsze to taniej będzie! Jak to w rodzinie. |
|
| Andrzej Kleina |
| Wtorek 26-09-2006 |
|
4065. | Do Nikusia [4059].
Ja tam sobie niepoczytalności nie zarzucam. Zdecydowanie
popieram Aleksandrę Skubij jako przyszłego burmistrza Iławy.
Jeżeli jeszcze poprzemy ludzi z Nią idących, to może w końcu
Iława doczeka się kroku do przodu.
Może wreście będzie SPOKÓJ, ZGODA i, w rezultacie, ROZWÓJ?
Warto nadmienić, iż są to również wybory do rady miasta oraz
powiatu. Bez zaplecza nawet najlepszy burmistrz będzie się
miotał i nic nie stworzy. |
|
| MattFix |
| Wtorek 26-09-2006 |
|
4064. | Panie Niesiob-Niesobędzki! [4055].
Byłem zwykłym kolejarzem na linii Harowiec-Zajączki, też ormowcem, dlaczego by nie, z maturą Panie Święty, a jakże, u Profesora Hertla w Żeromku (LO 9). Prof Gierszewski ganiał nas jak psów, za co ja jestem mu bardzo wdzięczny, bo inni mięczki go nie lubili. Hertel stawiał na łacinę. "Non scholae sed vitae discimus" - powiadał (a nie będę wam tłumaczył, bo łacinicy wszystko wiedzą) i miał rację.
Ty Niesiobie przeszedłeś Hertla, czy nie? Pytam cię, Ty skamielino wapienna (mówił o tym Jan Paukszto, może Pauczto?, cholernik jeden, zawadiaka, ale gut!). Bo skoro przeszedłeś Hertla, to jesteś humanista, co musi rzutować na wybór burmistrza. A pewno przeszedłeś, bo wszczepił ci zamiłowanie do wierszy i prozy, czego jesteś gorącym zwolennikiem, zacz od czasu do czasu nabazgrolisz coś ciekawego.
Ja, byłem torowym, a potem młotkowym na stacji, to mój jedyny awans. Jak sklepałem koła od pociągu, to puścili. Jak coś nie grało, to postał sobie pare godzin i ludzie kleli jak cholera. Wierszy nie pisałem, choć czasem próbowałem po "głębszym", czyli na haju. Kiedy we łbie klepek brakuje, to Salomon nie pomoże, a nawet gorzała.
Jednak w wyborze "bura" nie czujesz blusa. W tym Kraju nie może być gospodarzem jakiś tam humanista, polonista, czy inny łach. Tylko człek z roli, jakim jest Maśkiewicz. Czego Ty i cała reszta od niego chcecie? Ukradł komuś pieniądze? Że przewalił pare groszy na szkołę w Lubawie, to problem? Czy Ty uważasz, że on jeden taki jest, co zakombinował kasą? W Iławie nie kręcono?
Żyłka nie był zły (mógł jeszcze być burmistrzem), lecz za uchem swoje miał. Żył dobrze z podwładymi: w tajemnicy przed społeczeństwem dawał prezenty na gwiazdkę, prosił zawsze o dyskrecję (to chyba tajemnica, no nie!), ukończenie studiów na Włodku finansował, był dobry chłop.
Niesiobie, nie bądź rura i nie pękaj przy urnie. |
|
| ORMOWIEC |
| Wtorek 26-09-2006 |
|
4063. | Owszem, pani Ola Skubij być może nie pozwoliła na mataczenie
przy konkursie w PPP, ale do dzisiaj nikt jasno nie określił kar,
jakie spotkały pijaczków z szóstki. A być może niektórzy zostali
nawet nagrodzeni. Bo jak nazwać ciche przyzwolenie powiatu
na to, aby zastępcą była nadal pani po spożyciu? |
|
| Aśka |
| Wtorek 26-09-2006 |
|
4062. | Do wpisu 4059.
Wybierając Aleksandrę Skubij powrócimy przynajmniej do równowagi psychicznej. Skończą się gafy. A co najważniejsze, w końcu ruszymy jako miasto do przodu. |
|
| hugo |
| Wtorek 26-09-2006 |
|
4059. | DO WIECHA N. [4055].
Jesteśmy wyborcami niezrównoważonymi psychicznie, gdyż
wybieramy człowieka raz, który nie potrafi wyrazić swoich myśli
lub popełnia inne gafy lingwistyczne, a po drugie, czyli obecnie,
zamiarujemy wybrać polonistkę, która potrafi ubrać słówka
w piórka, kwiatki – z zapaszkiem nawet, kiedy mówi o gównie. |
|
| Nikuś |
| Wtorek 26-09-2006 |
|
4058. | MARIAN PODWOJEWSKI, ZASŁUŻONY POWIATOWEJ OŚWIACIE,
oczywiście przekazywał będzie wartości – zwiazane ze zdrowym
stylem: abstynencję, niepalenie papierosów, odpowiedzialność... |
|
| Nikuś |
| Wtorek 26-09-2006 |
|
4057. | Po aferze alkoholowej w szkole „szóstce” wszystko wróciło do normy. Główny autor libacji – dyrektor Marian P. – odszedł na „zasłużoną” emeryturę. I jako emeryt został zatrudniony jako wychowawca w internacie LO w... Iławie, czyli znowu w... strukturze powiatowej.
Podobno musi „dopracować” do 40 lat. Ciekawe, jakie wartości będzie przekazywał młodzieży? I co na to nasze ukochane władze powiatowe? Pewno nic nie wiedzą? A bezrobotna młodzież ucieka za granicę. Pozdrawiam wszystkich obserwatorów. |
|
| Wielbiciel Maryjana P. |
| Wtorek 26-09-2006 |
|
4056. | O co chodzi w tych wpisach 4047 i 4053. Ktoś może to wyjaśnić? |
|
| Grzesiek W. |
| Wtorek 26-09-2006 |
|
Odp. | Jego Ekscelencja ojciec dyrektor Jerzy Kalisz z Radia Ratusz
od dawna kopał dołki pod Kurierem, aż tu nagle – tuż przed
wyborami – gumki mu puściły do reszty. I warczy, i wierzga.
Schłodzimy go. Już wkrótce. Doczeka się mej „odpowiedzi”.
Obiecuję. Odpowiedzi jednak JAWNEJ – z otwartą przyłbicą. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec |
| Wtorek 26-09-2006 |
|
4055. | Do 4049 z Olsztyna.
Panie Wojciechu szanowny! Z przykrością muszę przyznać panu
rację. Ostróda wygrywa z Iławą pod każdym nieomal względem.
Być może dlatego, że jest miastem z „charakterem”, a podczas
wyborów burmistrza oraz radnych preferuje ludzi z charakterem,
podczas gdy iławianom się wydaje, że wybory to plebiscyt na...
„równego”, a do tego „swojego” chłopca lub dziewczynkę, którzy
umieją obiecać, że coś im dadzą, załatwią, a do tego jeszcze
pocieszą, że Iława jest taaakaaa piękna. |
|
| Wiesław Niesiobędzki |
| Wtorek 26-09-2006 |
|
4053. | [Do wpisu 4047].
My, czyli czytelnicy i słuchacze. |
|
| medium |
| Wtorek 26-09-2006 |
|
Odp. | Mów za siebie, tchórzu i taniutki manipulatorze z radia.
Czy „Kazik z osiedla Podleśnego” upoważnił cię, abyś
bez pytania wypowiadał się publicznie w jego imieniu?
Nie sądzę.
Doczekacie się mojej „odpowiedzi”. Wkrótce. Obiecuję.
Cierpliwości, chłopcy... Odpowiedzi z otwartą przyłbicą. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec |
| Wtorek 26-09-2006 |
|
4052. | Z KAŻDYM DNIEM MOJEGO ŻYCIA NIEUCHRONNIE ZWIĘKSZA SIĘ
LICZBA OSÓB, KTÓRE MOGĄ POCAŁOWAĆ MNIE W... !!! |
|
| AGA |
| Wtorek 26-09-2006 |
|
4051. | Do wiecznego adwersarza (4037). Co ty wiesz, człowieku marny!
A może właśnie dlatego Maciej Rygielski atakuje Panią Olę Skubij,
bo ta nie pozwoliła na mataczenie w dokumentacji konkursowej
na dyrektora jednej z instytucji w powiecie, której szefem chciał
zostać ten pan giermek (Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej).
Teraz próbuje się odegrać za to, że nie dostał cieplutkiego fotela
dyrektora!
Bo do roboty to on jest... ostatni! |
|
| powiatowy |
| Wtorek 26-09-2006 |
|
4049. | Drodzy iławianie, trochę mi Was żal...
Co się dzieje z tą Iławką? Na głowę Was bije na przykład taka
Ostróda (pod każdym względem!!). Imprezy, budownictwo itp.
W Ostródzie osiedla się coraz więcej ludzi. A Iława śpi. |
|
| Wojtek |
| Olsztyn, Wtorek 26-09-2006 |
|
4048. | Do wpisu 4043.
Żeby było ejaculatio precox musi być wpierw erectio.
Obawiam się, że jedyne co jest u tego pana sztywne,
to ołówek podczas wypisywania bzdur na forum. |
|
| Zenek, wesoły sanitariusz |
| Poniedziałek 25-09-2006 |
|
4047. | www.[...]
Jestem ciekaw co redaktor Synowiec na to...
Doczekamy się riposty? |
|
| medium |
| Poniedziałek 25-09-2006 |
|
Odp. | Tak, doczekacie się. Już wkrótce. Obiecuję. Cierpliwości.
Ale „wy”, czyli kto...? Przedstawcie się ładnie wszystkim. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec |
| Wtorek 26-09-2006 |
|
4046. | Robi Pan błędy ortograficzne, Szanowny Panie Kleina :) |
|
| w. |
| Poniedziałek 25-09-2006 |
|
4045. | NIECH ŻYJE KLEJNA!
Klejna, dobry sprzed wieku sprinter (10.7 s/100 m) myśli, że dziś młodzi ludzie biegają lepiej. Nie, nie biegają.
Dawniej młody Klejna jadł prawdziwe masło i spijał mleko ze śmietaną od wiejskiej mućki, pasionej na niezatrutej trawie. Jadł mięso ze świni na śrucie hodowanej, zaś ta ryła za pędrakami i nie wyżerała, jak teraz, suchą paszę nafaszerowaną sterydami oraz innymi przyśpieszaczami rozwoju masy. Świnia obecna brzydzi się sypaną strawą i tęskni do dawnej karmy, za co chętnie oddała by życie farmerowi, nawet z Samoobrony.
Klejna z dawnych lat jadł również chleb swojski, gruboziarnisty na zakwasie, wypalony w piekarniku, wypieczony do ciemnej skórki, smaczny aż pycha, zapijając nie, jak dziś, coca-colą, a mlekiem prosto z pola od mućki.
Tak żywiony Klejna, dodatkowo wysportowany i wprawiony do wysiłków od urodzenia na polu u ojca i matki swojej, naturalnie biegał bez trenowania po 11.5 s z palcem w dupie – nie jak wy, łachudry, którzy ledwo wykręcacie na stówę 15 s z huraganem w plecy. Niech żyje Klejna! |
|
| trenerro |
| Poniedziałek 25-09-2006 |
|
4044. | [Do wpisu 4039].
Trzeba przyznać, że Kleina biegć w młodości potrafił. Terzba też
przyznać, że talent swój zaprzepaścił.
A teraz krytykuje nas, młodych. Ale my jeszcze coś osiągniemy,
On mógł wiele, ale to zmarnował. |
|
| młody sportowiec |
| Poniedziałek 25-09-2006 |
|
4043. | Panie Klejna! [4039].
Paraliż postępowy najzacniejsze trafia głowy, czego wczesnym
objawem jest niekontrolowany słowotok przechodzący później
w ejaculatio precox. |
|
| dr Palemka |
| Poniedziałek 25-09-2006 |
|
4042. | [Do wpisu 4039 Andrzeja Kleiny].
„Prawdziwych cyganów juz nie ma”.
Zaś ostatni mohikanie do pracy w LA, by złapać oddech
przed występem w chórze niebiańskim, wybrali się na urlopy
emerytalne. A u bram stanąwszy, za namową Karola Wojtyły,
rozejdą się po gwieździstych szlakach i ślad po nich zaginie
jak po porannej mgławicy. |
|
| owidiusz |
| Poniedziałek 25-09-2006 |
|
4041. | TY BARANIE ORMOWCU! [poniżej].
Czy nie wiesz, debilu, że „autorytety” to przeżytek po edukacji
sanacyjnej?! Zapomniałeś, co mówili ci na WUML-u (Wieczorowy
Uniwersytet Marksistowsko-Leninowski) jak razem w Białym
Domku studiowaliśmy. |
|
| bolo-tw |
| Poniedziałek 25-09-2006 |
|
4040. | DO WIECZNEGO ADWERSARZA [4037].
Mówisz o autorytetach.... Hmmm. A co to takiego, chłopie drogi?
Powiadasz, że Ona [Skubij] go nie ma przy sobie...
A gdzie z nim ma pokazywać się? |
|
| ORMOWIEC |
| Poniedziałek 25-09-2006 |
|
4039. | DO DOKTORA PALEMKI!
Powiada pan doktor, że to „dobrze, iż na łamach forum zaczynają pisać ludzie odpowiedzialni”. Domniemam, iż siebie, a może przede wszystkim siebie, ma pan doktor na myśli.
Niezwykłą też skromność pan doktor wykazuje. Ale to nie dziwota, niektórzy uczeni to mają. Nie umiem podzielić jednak pańskiej wiedzy nietuzinkowej, a nawet wręcz przeciwnie i mam tutaj na myśli jej uzewnętrznienie podczas diagnozy Małgosi popełnione we wpisie 3914 , ale nie tylko przecież.
Czy prawdą jest, iż nasza Małgosia posiada nerwicę natręctw (obsesję), mimo iż wypowiada pan tę frazę w sposób niezwykle autorytatywny? (wiadomo – doktor!). Z faktu, iż trzy erotyki – Bartka dotyczące – popełniła, to raczej nie wynika. A jeśli nawet, przecież to nie jest karalne! A wręcz przeciwnie! Nieprawdą jest, iż nie istnieją sny na jawie, nieprawdą też, iż nie odróżnianie snu od jawy jest paranoją.
Wypowiedział pan, panie doktorze, stek bzdur i okraszenie ich kloacznym dowcipem o krótkich paznokciach i wibratorze, na licu mym pogodnym uśmiechu nie wywołało.
Proszę pomyśleć, czy aby nie warto Małgosi przeprosić? W mojej ocenie, spowoduje to pańską większą wiarygodność w tematyce również pozaerotycznej, w której próbuje pan mocarzem również być... Zważywszy, iż bywanie na Forum Kuriera zdecydowanie pan polubił ostatnio!
JESZCZE RAZ DO SYBERII (i nie tylko!)
Niewielu netowych literatów może pochwalić się językiem giętkim, kwieciście i barwnie wyrażającym to, co pomyśli głowa. Nie na każdej stronie znajduję myśli. Za to na każdej prawie – bieżące bełkociki. I sporo też pustych numerów jest! (są to miejsca po tekstach, które nie mogły się ukazać, bo były obrzydliwe, i przez moderatorów wycięte zostały).
Nie tak dawno „Syberia”, lat 30, zarzucił publicystom Kuriera, niebycie „prawdziwymi publicystami”, czyli bycie nieprawdziwymi. Spróbowałem mu odpowiedzieć, zachowując, co naturalne, odpowiednią kulturę słowa. Jego szczęście w tym momencie polegało i na tym, że nie trafił na „prawdziwego publicystę”, bo ten – gwarantuję mu to intuicyjnie – przeczołgał by go totalnie. Odpowiedzi nie otrzymałem, ale nie ukrywam, nie spodziewałem się jej wcale.
Odpowiedział też Syberii mój ulubiony Owidiusz, zarzucając mu (jej) używanie „dziwnych”, delikatnie rzecz ujmując słów. Zareagował(a) też Syberia, a jakże, i to jest najważniejsze. Odpowiedział: „Cóż, trzeba nauczyć się czytać ze zrozumieniem”. Przypomnę, iż słowa te, które czytać ze zrozumieniem należy, to: „impoderabilia” oraz „dezynwoltura”.
Do pointy naprędce przechodzę, bo ta jawi się konieczna. Na nic się zda czytanie tych słów ze zrozumieniem, jeśli czytający je osobnik nie posiada słów tych i ich znaczenia we własnej głowie.
Zarzucanie więc innym, że są niezrozumiali, jest tym, i tylko tym, że słownictwo ubożutkie, czasami czytający mają... I wadę tę podstawową, własną, innym przypisują z mocą.
UWAG KILKA O ZAWODACH
LEKKOATLETYCZNYCH W LUBAWIE!
W niedzielę odbyły się zawody la w Lubawie. Zawody niezwykle ważne, bo debiutanckie. Będące wszechstronnym sprawdzianem nie tylko lekkoatletów, a przede wszystkim możliwości i wydolności organizacyjnej.
Były to mistrzostwa młodzików województwa warmińsko mazurskiego a także mityng dla co nieco starszych. Głos Magistracki informując o tym dużym wydarzeniu w Lubawie nie poinformował (sic!) o mistrzostwach młodzików, nazywając imprezę ogólnopolskim mityngiem, prawdopodobnie po to, by burmistrzowi Standarze poprawić samopoczucie.
Poinformował też, że „poszczególne biegi będą miały charakter otwarty, więc spotkają się zawodnicy z różnych grup wiekowych”. Krótkie zdanie, a ileż w nim bzdur. Winien redaktor Błażej Urbański naprędce do słownika zajrzeć i zobaczyć, co „open” znaczy...
Oglądałem zawody z Włodkiem Ptasznikiem, którego namierzyłem, że to gość z którym ścigałem się na 100 m bez mała 40 lat temu. Podszedł do nas znany szkoleniowiec olsztyński Eugeniusz Miszczuk i portki kazał ściągać, żeby pokazać młodzieży jak się biega. A biegano niezwykle walecznie (chłopcy na mecie 400 m na „długu tlenowym” padali na glebę jak pies Pluto), wyniki jednak były słabiutkie. Powody mogą być trzy: końcówka sezonu, więc forma wyemigrowała; poziom lekkiej atletyki młodzików w województwie jest na bardzo niskim poziomie (z małymi wyjątkami); bądź bieżnia do szybkich nie należy i o wyniki klasowe będzie bardzo trudno. Ale to wszak żadna przeszkoda, bo stadion, rekreacji przede wszystkim ma służyć... Poza tym, kto w magistracie wie, co „szybka bieżnia” znaczy?
Kibiców było niestety niewielu, nad czym boleję ogromnie. Spikerka prowadzona przez mego kolejnego kolegę z Olsztyna, Romana Kozickiego, na wysokim poziomie, ale przeznaczona dla kibica doświadczonego, mającego już kontakt z zawodami la. A więc walorów poznawczo-edukacyjnych nie posiadała, a to duży błąd. Ale...
Pierwsze koty za płoty. Niezwykle bacznie, a jednocześnie niezwykle życzliwie będę przyglądał się procesowi szkolenia i wynikom lubawskich (również, co naturalne, gminnych) młodych lekkoatletów. I nie tyle wyników życzę, bo te na pewno przyjdą, ile braku kontuzji i motywacji, a nawet determinacji... |
|
| Andrzej Kleina |
| Poniedziałek 25-09-2006 |
|
4038. | [Dotyczy Włodzimierza Ptasznika, kandydata na burmistrza Iławy]
Koteczki i kocięta miłe na forum Kuriera!
Jak do tej pory mieliście samych wyrazistych, a nawet za bardzo
wyrazistów burmistrzów i bardzo, ale to badzo wyraziście miasto
Iława i jego mieszkańcy się zawiedli na tych bufonach wyłącznie
zakochanych w sobie oraz nic-nierobach zamkniętych w swoich
pięknych gabinetach.
Może właśnie teraz przyszedł czas na zwykłego i – według was –
„nijakiego” człowieka, który ani nie musiał się nigdzie tłumaczyć,
że dom zbudował z forsy zarobionej na robotach budowlanych w
Niemczech, ani na budowaniu ulic (tudzież chodników) niknących
w sąsiedniej Lubawie – tylko zwyczajnie tak oświadcza, że zrobił
doktorat; że pracował naukowo w Olsztytnie oraz Londynie, USA,
Japonii; że poznał świat i prawa nim rządzące.
Taraz zaś ma zamiar, jako nowy burmistrz Iławy, rozwój miasta
sfinansować za kilka lub kilkanaście milionów euro, jakie będzie
umiał do Iławy z Unii Europejskiej ściągnąć. |
|
| mgr Nemo |
| Poniedziałek 25-09-2006 |
|
4037. | Czy mówimy o tej samej Pani Skubij, która pomogła „pozamiatać”
po aferze alkoholowej w szkole „szóstce”.
Z tego co wiem, wszyscy jej uczestnicy czują się bardzo dobrze,
niektórzy pełnią nawet zaszczytne funkcje. „Brawo" Pani Olu!
No cóż... Nie takich autorytetów nam potrzeba. |
|
| wieczny adwersarz |
| Poniedziałek 25-09-2006 |
|
4036. | „SKUBIJAJA”. Tak, swego czasu, nazwał ją jeden z powiatowych
radnych SLD, Kazio Małecki. Wygrywa wybory w cuglach (czytaj:
w pierwszej rundzie).
Faworyt Rygielskiego – Włodzimierz Ptasznik nawet nie zakwiczy. |
|
| bolo-tw |
| Poniedziałek 25-09-2006 |
|
4035. | Do wpisu 4033.
Żadna z tych cech nie pasuje niestety do obecnego burmistrza
Jarosława Maśkiewicza, ale wszystkie do Aleksandry Skubij. |
|
| iga82 |
| Poniedziałek 25-09-2006 |
|
4034. | Trwa promocja pani Aleksandry Skubij na burmistrza Iławy. Czy ci
forumowicze, którzy ją faworyzują, mogą poprzeć tę kandydaturę
jakimiś konkretnymi działaniami?
Z tego, co pamiętam, to chyba dzięki Pani staroście Aleksandrze
Skubij, która nie dała rady załatwiłć lokalu dla ARiMR w Iławie, dziś
rolnicy muszą zasuwać do Lubawy [tzw. ajaks]. Jedyne, co wtedy
proponowała, to ruinę po dawnej policji [przy ulicy Kościuszki].
Jeśli się mylę, to przepraszam. |
|
| Grzesiek W. |
| Poniedziałek 25-09-2006 |
|
4033. | ODPOWIEDŹ [do wpisu poniżej]:
Żaden z nich, których tutaj prezentujecie, nie wnosi cech, jak
„uczciwość, wiedza, wzór, zaufanie, fason, styl, prawdomówność,
zasady”. Dwóch z nich mają zaledwie co niektóre z tych cech:
JAROSŁAW MAŚKIEWICZ i ALEKSANDRA SKUBIJ. |
|
| Żagiel |
| Poniedziałek 25-09-2006 |
|
Odp. | Oczywiście nie odpowiedziałeś na łatwiejsze zadanie!
Jeśli już bez podania nawet jednego dowodu lub poszlaki
zarzucasz nam „mętną grę”, to – jako samozwańczy trybun
wszystkich iławian – podaj ten „jasny obraz, jaki iławianie
mają w temacie wyboru burmistrza”. Konkretnie. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec |
| Wtorek 26-09-2006 |
|
4031. | Do Żagla (3998).
Byliśmy bardzo przewidujący, oj bardzo. A ty czytałeś chyba jakąś inną gazetę, albo w Kurierze widziałeś tylko to, co chciałeś widzieć – tak samo jak teraz i tutaj odnosisz się do nas tylko fragmentarycznie, wyjmując co nieco z kontekstu, oczywiście
tam, gdzie ci najwygodniej.
To właśnie my 4 lata temu alarmowaliśmy najgłośniej, że zbliża się przegrana Adama Żylińskiego, bo ludzie po 12 latach chcą zmian personalnych. Ale to również my przestrzegaliśmy, iż nie widać na horyzoncie lepszego kandydata i – w myśl zasady „szanuj męża swego, mogłaś mieć gorszego” – głośno nawoływaliśmy o rozsądek i niekupowanie kota w worku. Nasze przewidywania sprawdziły się co do joty. Z worka wylazł już nie tylko kot, ale wstrętna żmija.
W odpowiedzi – dwa pytania.
1. (łatwiejsze). Jeśli już bez podania nawet jednego dowodu lub poszlaki zarzucasz nam „mętną grę”, to jako samozwańczy trybun wszystkich iławian podaj ten „jasny obraz, jaki iławianie mają w temacie wyboru burmistrza”. Konkretnie.
2. (trudniejsze). We wcześniejszych wypowiedziach wymieniłeś cechy kandydata. Do charyzmy i autorytetu dodałeś jeszcze: „uczciwość, wiedza, wzór, zaufanie, fason, styl, prawdomówność, zasady”. Kandydatów znamy takie oto nazwiska: Żuchowski, Skubij, Maśkiewicz, Ptasznik, Nosowicz. Kto z nich jest tym twoim ideałem? Jeśli nie ma tu takiego, to kto jest najbliżej? Konkretnie.
|
|
| Jarosław Synowiec, Andrzej Kleina |
| Poniedziałek 25-09-2006 |
|
4030. | To straszne ile błota zaczyna płynąć na tym forum.
Przesłodzone do zemdlenia teksty kandydatki, wizje totalnych
spisków permanentnego oszołoma, graniczące z obrazą oceny
przypadkowych osób.
A wszystko podszyte fałszem, złośliwością i ściśle zamierzoną
perfidią w realizacji swoich (lub cudzych) politycznych celów.
Żal mi tej Polski...
Oto co Polacy robią z wolnością. Niech ktoś nam tę wolność
czym prędzej zabierze, bo my tylko walczyć o nią umiemy. |
|
| zdumiony ludzką podłością |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4029. | Do wpisu 4008 o Tomaszu Więcku.
Tomaszowi Więckowi tezy do artykułów dyktuje... Błażej Urbański,
naczelny Głosu Lubawskiego, albo koleś Maciek Radtke, jaszczurzy
język z Urzędu Miasta Lubawa.
Więcek pochodzi z Kisielic. Jak pisał stamtąd, to tezy dyktował mu
ojciec, radny i przewodniczący Rady Miejskiej w Kisielicach.
Ot, taki z Więcka chodzący dyktafon. |
|
| zorientowany |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4028. | WIELCE SZANOWNY PANIE [4023], NAMIĘTNY MIŁOŚNIKU
PANI ALEKSANDRY, KANDYDATA NA BURMISTRZA IŁAWY. [...]
Pani Aleksandra Skubij, jak w jej stylu bywa, odżegnuje i zdala
trzyma się od ponurej kampanii, szczególnie takiej, kiedy który
kandydat pokazuje się na imprezech, na których dotąd pies z
kulawą nogą jej nie widział. Ona, bywały kibicu IKS-u, kochająca
piłkarski sport – od zawsze była pomiędzy piłkarzykami i innymi
sportowcami, nie musi udawać ich miłośnika na ten czas wyboru,
a – z otwartą przyłbicą – maszerować po fotel burmistrza Iławy.
Ona zawsze gotowa do niesienia wielkiej pomocy, nieudawania
i poklepywania po plecach, jak u wielu poprzedników bywało.
CZY NIE MAM RACJI, WIELCE SZANOWNY PANIE NAMIĘTNY
MIŁOŚNIKU PANI ALEKSANDRY SKUBIJ, KANDYDATA NA
BURMISTRZA IŁAWY? |
|
| trenerro |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4027. | STOI WYBORCZA LOKOMOTYWA...
Stoi w Iławie lokomotywa,
Zasępiona i napuszona, i pot z niej spływa.
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego, przestraszonego jej brzucha:
Skubijowa ambitna? Buch - jak gorąco!
Woźniak jak wyżej! Uch – jak gorąco!
Marszałek Żuchowski – to nie Rokossowski!
Ptasznik w LOT (cie) szybuje! Puff jak gorąco!
Już ledwo sapię, już ledwo zipię,
Bo przecież nie wiem, czy apelacja się rypnie?
Więc myśli ciężkie się poprzyczepiały,
Czy skazać mnie zdążą? Oby nie chciały!
A gdy mnie nie skażą, myśli takie się marzą,
Że choćby przyszło tysiąc atletów
I każdy zjadłby nawet tysiąc kotletów,
I każdy nie wiem jak się natężał,
To mnie z ratusza nie ruszą – takim to ciężar...
I wydam z siebie gwizd!
A potem finansowy świst!
Para wyborcza – buch!
Maszynerii koła w ruch!
Najpierw powoli,
jak żółw ociężale,
Ruszy moja maszyna
po iławskich szynach ospale.
I biegu przyśpieszy, i gnać będzie coraz prędzej,
I dudnić, i stukać, łomocąc, i pędzić.
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Do ratusza znowu przecie.
Kto ronda wybuduje, mosty, boiska w przyszłym już lecie?
Tak to to, tak to to, tak to to, ja Maśkiewicz wam to mówię,
A wrogom z Kuriera i nie tylko, ja do rozumu przemówię.
I siądzie Maśkiewicz wybrany w końcu stoła.
Podeprze się w boki, jak basza:
„Hulaj dusza, hulaj znowu 4 lata” – zawoła,
Śmiesząc niektórych, innych tumaniąc, innych jeszcze przestrasza...
I koła turkocą, i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak zdezelowane to!...
PS. Proponuję dla przypomnienia zanucić sobie piosneczkę ambitną Maryli Rodowicz: „Wsiąść do pociągu byle jakiego” i zadbać jednak o właściwy bilet...
DO PANA ANDRZEJA BUKA! (PO).
Z pewną taką nieśmiałością, a nawet ambiwalencją, zdań kilka wypowiem na temat pańskiego listu w Kurierze. Nie jest prawdą, że Bartek Gonzalez obnażył słabość PO i PIS w Iławie. On się tym nie zajmował.
Popełnił pewną, moim i kumpla Stacha zdaniem, niezręczność, mówiąc o Włodzimierzu Ptaszniku „niejaki”. Nie lubię tego słowa bardzo! Czy jest jednak obraźliwe? Zależy to, jak sądzę, od poziomu samooceny i pewnej wrażliwości „narcystycznej” osoby, którą to określenie „dotyka”. Mnie by nie dotknęło! Sądzę, że bardziej jeszcze niewłaściwym określeniem jest określenie „nijaki”, rozumiane jako „byle jaki”, „bezbarwny”. Tego określenia jednak Bartek nie użył.
Jeśli „ten” Ptasznik, to „ten” Ptasznik z którym ścigałem się prawie 40 lat temu na bieżni, to życzę mu w wyborach jak najlepiej. Bo sportowcy, na ogół co prawda, prezentują bogate osobowości. Pozdrawiam (dla niektórych nijaki, dla innych barwny... Andrzej Kleina).
KOMUNIKAT!
Na podstawie stosownego artykułu kodeksu postępowania karnego, 13 września 2006 roku zgłosiłem do iławskiej prokuratury zawiadomienie o „podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na udzieleniu przez burmistrza miasta Lubawa zamówienia publicznego bez stosowania przepisów ustawy prawo zamówień publicznych przy budowie sali gimnastycznej gimnazjum w Lubawie”. Poinformowałem ponadto prokuraturę w Iławie, iż ze względu na specyficzne powiązania personalne pomiędzy firmą wykonawczą „Usługi Stolarskie i Budowlane Zdzisław Wierzbowski” a niektórymi osobami z kierownictwa urzędu miejskiego w Lubawie oraz lokalną prasą i niektórymi radnymi, kontrola społeczna przez radę miejską nad sprawami związanymi z gospodarowaniem środkami publicznymi była i jest utrudniona, a sprawa niebawem może ulec przedawnieniu.
INWESTYCJE W GMINIE WIEJSKIEJ LUBAWA.
Na stronie reklamowej Głosu Lubawskiego ukazał się tekst:
„W związku z trwającym od kilku miesięcy tendencyjnym, wybiórczym, nieprawdziwym i nieścisłym przedstawianiem informacji na temat inwestycji i skuteczności w pozyskiwaniu środków unijnych przez Gminę Lubawa, publikujemy poniższą informację z myślą o Czytelnikach, którzy chcą poznać prawdę o przedsięwzięciach inwestycyjnych w gminie Lubawa”.
Wyrazić należy przekonanie, iż redaktor naczelny Błażej Urbański ustosunkuje się do tej opinii. Jej brak, musi zostać odczytany jako potwierdzenie tezy wójta Tomasza Ewertowskiego.
Do Żagla (3842).
Starałem się jak mogłem, ale nie poradziłem sobie. Proszę wybaczyć. Spróbuję ponownie, po powrocie Stacha z wakacji. Oprócz wielu cech dodatnich, Stachu i tę kolosalną posiada, że rozumie to, czego inni nie rozumieją. Widzi też to, czego inni nie widzą, o słyszeniu nie wspominając... Pomyślnych wiatrów życząc i stopy wody pod kilem...
Do Owidiusza (3845):
Prostota – to mężów cnota
I ozdoba... Więc nie fryzuj
Włosów ani ich pomadą,
Jak to mówią – nie ulizuj.
Nie uczesany Tezeusz
Ariadnę poił zachwytem,
Fedra szalała z miłości
Za prostakiem Hipolitem.
Adonis mieszkaniec lasów,
Stał się kochankiem Wenery.
Bądź czystym, lecz nie unikaj
Śniadej, opalonej cery.
Niech twoja toga nie tworzy
Bezładnie zagniecionych kłębów.
Nie miej poplamionej szaty.
Nie zapomnij płukać zębów.
Nie noś za dużych sandałów.
Czub twój niech się nie jeży.
Niech twą brodę oraz włosy
Strzyże najlepszy z balwierzy.
Pamiętaj czyścić paznokcie.
Oddech musi pachnieć mile.
Inaczej - kochanka twoja
Uciekać będzie o milę.
Większe zabiegi niech czynią
Przy toalecie kokoty
Lub mężowie, których nęcą
Mężów haniebne pieszczoty.
Pij w miarę, by równowagę
Umysłu i nóg zachować.
Popisz się, z czym tylko możesz,
Gdyś zgrabny – taniec poprowadź.
Jeśli głos masz piękny – śpiewaj
(najlepiej miłosne zwrotki)
Musisz uwieść twoją lubą,
Wyzyskując wszelkie środki.
Przepisał ze „Sztuki kochania” Owidiusza i bez podtekstów żadnych, nie zmuszając do „skupiania myśli w jedno ognisko”, przedstawił: |
|
| Andrzej Kleina |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4026. | MATERIAŁ DO PRZEMYŚLENIA (7).
Profesor Leszek Balcerowicz, syn dyrektora PGR, wstąpił do PZPR
w 1969 roku po bezwzględnym moczarowskim stłumieniu ruchów
studenckich. Miał wtedy 22 lata... A w latach 1978-80 pracował
w Instytucie Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu
przy KC PZPR. |
|
| Andrzej Rochowicz |
| Kałduny, Niedziela 24-09-2006 |
|
4025. | Rygielski! Oddaj kasę z diet! |
|
| belfer |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4024. | Czy słyszeliście, co na koncercie chóru Camerata powiedział
burmistrz Maśkiewicz?
Podobno walnął coś po swojemu, jakiegoś babola ludowego! |
|
| muzyk |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4023. | Brawo Pani Olu! [4005].
To cała Pani! Ładnie napisane konkretne i jeszcze z klasą. Wiem, że nie poszła Pani na stadion ze względu na kampanię wyborczą, tak jak to robi ten Pan Ptasznik, który błąka się wśród działaczy jak pies z kulawą noga.
Mimo to mam do Pani pytanie: czy pozyskała Pani jakieś pieniądze dla klubu, żeby wspomóc zespół piłkarski? Bo wszyscy kandydaci mówią zawsze, że po wyborach pomogą byle głosy na kandydata przekazać. Proszę napisać!
Gratuluję Pani, że potrafi się Pani tutaj podpisać pod swoją wypowiedzią i nie ukrywa się Pani pod jakimś pseudonimem! |
|
| Tadeusz Jankowski, lat 64 |
| Iława, Niedziela 24-09-2006 |
|
4022. | OGŁOSZENIE BEZPŁATNE.
Bardzo pilne. Haki na kandydata Aleksandrę Skubij wymienię na
haki na kandydata Piotra Żuchowskiego. Łeb w łeb. Bez dopłaty. |
|
| Franek |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4021. | DO KOMITETU WYBORCZEGO JAROSŁAWA MAŚKIEWICZA!
_______________ „Autorytet moralny
_______________ zajmie się skutecznie
_______________ kampanią wyborczą
_______________ Jarosława Maśkiewicza”. |
|
| autorytet |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4019. | Plotka głosi, że jednym z wielu chcących zasiedlić fotel wójta gminy wiejskiej Lubawa jest wieloletni rolnik z dyplomem, szef lubawskiej Spółdzielni Kółek Rolniczych – Kazimierz Urbański (za moment bezrobotny inżynier!).
Jeśli pan Kazio będzie działał w gminie tak jak działa w SKR, wyprzedając od 15 lat trwały i nietrwały majątek spółdzielni, doprowadzając ją do plajty, to niechybnie uczyni to samo w gminie, jeśli zostanie wójtem. Ale rolnicy przecież nie głupcy i swój rozum mają.
Ukazał się w ostatnim Głosie Lubawskim skandaliczny artykuł synalka pana Kazia, będący z furią przeprowadzonym atakiem na aktualnego wójta Tomasza Ewertowskiego. Jest to dowód na to, że kampania rodzinna ruszyła.
Synalek pana Kazia napisał: „Strażacy z Tuszewa w obawie przed, jak to delikatnie określają, nierozsądnym zachowaniem wójta, nie chcą publicznie komentować jego niezrozumiałych i złośliwych poczynań”.
Proszę wyjaśnić, dlaczego jest pan nierozsądny, niezrozumiały i złośliwy? To pański obowiązek. Przede wszystkim wobec siebie i tych, którzy panu zaufali i pana wybrali na stanowisko wójta. |
|
| Trędowaty z Lubawy |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4018. | STALINOWSKIE KORZENIE KOR-u, SLD I UNII WOLNOŚCI!
Ludzie PRL, działacze PZPR, KOR-u (Komitetu Obrony Robotników), wielu organizatorów pierwszej „Solidarności”, inicjatorzy, twórcy i uczestnicy „okrągłego stołu”, następnie SLD, Unii Wolności oraz Platformy Obywatelskiej – unikają, jak diabeł święconej wody ujawniania swoich życiorysów oraz bliższych informacji o swojej roli – zarówno w PRL, jak i III RP.
Obawiają się bowiem, że gdyby społeczeństwo polskie dowiedziało się prawdy o ich przeszłości inaczej by się mogło zachować w czasie wyborów do parlamentu i do innych reprezentacji. Toteż dobrze się stało, że grupa opozycyjnych działaczy i publicystów próbuje przypomnieć prawdę o ludziach, którzy, jak kameleony, zmieniali swoje barwy ideologiczne, a nawet nazwiska.
Czytaj po kliknięciu odnośnika poniżej. |
|
| dr Leszek Skonka |
| http://www.raportnowaka.pl/news.php?typ=news&id=240&page=... |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4016. | "JAK TO NA WOJENCE ŁADNIE...". [do Aleksandy Skubij 4005].
Kiedy poczytałem tę zatykającą dech w piersiach, fantazjną
wypowiedź, laurkę ku uciesze wszystkich, kto lubi cieplutkie i
puszyste słóweczka, to popłakałem się. Tylko ONA, tylko ONA
może być moim burmistrzem.
Nie przypadkowo użyłem frazy ze znanej przedwojennej piosenki,
ku pokrzepieniu serc tym, co na wojenkę szli po smierć. Wojenka
wprawdzie nas nie czeka, ale, co tyczy się materii piłkarskiej, coś
jest na rzeczy, gdyż nie raz i nie dwa w naszym mieście Iławie
antyterroryści szli na wojnę z kibicami.
Nie jest tak fantazyjnie, jak pani Aleksandra opisuje... Czyż widzi
i opisuje, bo tęskni za piłką...? Czyżby...??? Raptownie, tuż przed
wyborami, nasza Aleksandra zatęskniła za sportem, bo to bardzo
nośny temacik?
Ciekawe co powiedziałaby Pani Aleksandra Skubij np. o krajowych
zawodach lekkoatletycznych, jakie blisko odbyły się na bajecznie
kolorowym stadionie w Lubawie.
Jak to się dzieje? Takie małe miasteczko Lubawa, kiedy coś robi,
to z klasą. Burmistrz tam [Edmund Standara] dobry czy co? |
|
| Nikuś |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4015. | [Do wpisu 4012]. Jak to „co chcecie”?!
Dołożyć ze dwie flaszki i cztery rozebrane dziewczynki
(wiadomo co tacy mogą lubić) i na pierwszą stronę z nimi! |
|
| gazeciarz |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4014. | Do 4010.
Nad czym się tu zastanawiać? Przecież to jasne.
Trzeba koniecznie pokazać jak prężnie i pięknie działa powiat
iławski, a jednocześnie będzie to pochwała szanownej pani
Aleksandry Skubij.
Jedno kłamstwo więcej, jedno mniej – dla niektórych nie ma to
żadnego znaczenia. |
|
| też nauczycielka |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4013. | Czy ktoś był w hali na 20-leciu chóru iławskiego Camerata? Jeśli
nie, to macie szczęście, bo niezła popelina była. Miało być fajno
i śmieszno, a wyszło niemiło.
Jestem oburzona tym, że pani obecna dyrygent Honorata Cybula
nawet jednym słowem nie wymieniła pierwszej dyrygentki, pani
Alicji Szymańskiej, która to chór założyła i dzęki której wszystko
zaczęło się kręcić. Wtedy było super...
Obecna dyrygentka to megalomanka. Ma bzika na swoim punkcie.
Wszędzie pełno jej zdjęć jakby była pępkiem wszystkiego. Zero
szacunku dla starych chórzystów. Totalna klapa. Brak szacunku
nawet dla tych, którzy odnoszą sukcesy, bo wymienia ich tylko
po imieniu.
Mówię wam, chór teraz to jest taka uśmiechnięta szajka, która
rozwaliła starą, piękną Cameratę za czasów pani Ali... Ale coż...
Takie życie...
Smutno mi, że tacy ludzie zajmują się takimi sprawami... |
|
| chórzystka |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4012. | Kompromtacja! Już niedługo prześlę do redakcji Kuriera „fajne” zdjęcia panów Obary i Kalisza! Zrobicie z tym, co chcecie! |
|
| radiowiec |
| Niedziela 24-09-2006 |
|
4011. | Do Hanki M. [4004].
Ale mi ciebie brakuje! |
|
| Antoni K. :) |
| Sobota 23-09-2006 |
|
4010. | Do wpisu 4004.
Jestem nauczycielką w szkole, która podlega pod Urząd Miasta Iławy i pensję otrzymywałam i otrzymuję zawsze w terminie.
Nie rozumiem dlaczego i skąd te kłamstwo. |
|
| nauczycielka |
| Sobota 23-09-2006 |
|
4009. | Do wpisu 4003.
Albo ty Bohun nie jesteś zbyt obiektywny, albo...
Nie bardzo wiem dlaczego ci bardzo zależy, żeby burmistrzem nadal był Maśkiewicz, ale twój wpis nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Obecny burmistrz przez 4 lata nic nie zrobił, a wszystkie zasługi, które tak sobie chętnie przypisuje i spija, są dziełem poprzednika: Pana Żylińskiego.
I proszę: nie czaruj mieszkańców Iławy takimi bredniami! |
|
| Stefan |
| Sobota 23-09-2006 |
|
4008. | W Głosie Lubawskim pojawił się nowy "zdolny" dziennikarz Tomasz Więcek i, jak widać, zna realia gminy wiejskiej w Lubawie i szeroko komentuje działalność lokalnych władz wiejskich.
Czy ten dziennikarz znany jest forumowiczom z Iławy?
A może on mieszka w gminie lubawskiej i wszystko o nas wie?
|
|
| rolnik |
| Fijewo, Sobota 23-09-2006 |
|
4007. | DZIEWECZKO! [4004].
A skąd Aleksandra Skubij, by nauczycielom zapłacić, weźmie kasę? Czy ona jest duchem świętym? Pani Aleksandra owszem zapłaci, ale jak zaciągnie dług pod hipotekę miasta.
Dobre jest pytanie o kobiece rządy w mieście, ale czy akurat tej pani [...]. Ona szuka posadki, dobrze płatnej posadki, co nie oznacza jej dobrych intencji. |
|
| umyślny |
| Sobota 23-09-2006 |
|
4006. | Do 4004.
Sprawdź ilu nauczycieli korzysta z tych cudownych kursów i szkoleń. I jacy specjaliści je prowadzą. Tak się składa, że pracuję w oświacie i coś na ten i inne tematy wiem.
Jeśli nauczycielom podlegającym pod MZOSiP jest aż tak źle, to sprawdź kiedy otrzymują tzw. trzynastkę - zawsze na początku stycznia. Powiat czeka natomiast do marca. Popytaj nauczycieli to może czegoś ciekawego się dowiesz. |
|
| Aśka |
| Sobota 23-09-2006 |
|
4005. | WITAM WSZYSTKICH!
Byłam na stadionie na meczu piłkarskim Bi-es Jezioraka Iława z Zagłębiem Lubin 2-3 (1/16 Pucharu Polski). Nie powiem, miałam różne wątpliwości, może nawet - uprzedzenia. Ale pogoda dopisała, więc zdecydowałam się. Mąż kupił nam bilety - nie miały zwariowanej ceny, więc szoku nie przeżyłam.
Około 15:00 pojawiliśmy się na stadionie - pół godziny wcześniej, bo chcieliśmy zająć miejsca w cieniu. Udało się. W oczekiwaniu na rozpoczęcie meczu rozglądaliśmy się wokół i czyniliśmy uwagi o tym, co zwróciło naszą uwagę:
1. Bez wątpliwości można stwierdzić, że mamy w Iławie naprawdę porządny stadion piłkarski. Murawa zadbana, krzesełka proste w utrzymaniu.
2. Na mecz przyszło mnóstwo ludzi - organizatorzy pewnie wiedzą dokładnie ilu. Wśród kibiców tego meczu byli w zdecydowanej większości mężczyźni (mali, młodzi, starsi i bardziej starsi...), ale kobiet w różnym wieku też nie brakowało. W każdym bądź razie nie trzeba ich było jakoś specjalnie wyszukiwać. Były.
3. Ludzie na trybunach byli w swoistym napięciu, bo wynik przecież był niepewny, jednak gdy spojrzenia widzów się spotkały, to pojawiał się... uśmiech. Przyjacielski, sympatyczny uśmiech.
4. Tuż przed rozpoczęciem meczu kibice wysłuchali jasnej, wyraźnej informacji o składach drużyn, trenerach i o sponsorach klubu. Finanse piłki nożnej w Polsce od lat , a ostatnio szczególnie, budzą określone emocje. Gdy jednak wśród wymienionych lokalnych firm sponsorujących naszą lokalną piłkę usłyszeliśmy zarówno nazwy firm dużych , jak i mniejszych, to zrobiło nam się bardzo przyjemnie. Wreszcie znalazła się nisza, dzięki której robimy coś razem, bez idiotycznych podziałów, wzajemnej niechęci.
Gdy obejrzeliśmy mecz i dogrywkę, doszły jeszcze kolejne refleksje:
5. Atmosfera na meczu była sportowa, ze wszystkimi oznakami: emocji, zapału, nagradzaniem ciekawych akcji brawami, wygwizdywaniem zaskakujących decyzji sędziny i ze świetnie zorganizowaną grupą Klubu Kibica iławskiej drużyny.
6. Po meczu wszyscy w zaskakująco spokojny i uporządkowany sposób opuścili stadion.
Przekonałam się, że najlepszym sposobem na różnego typu uprzedzenia jest osobista obecność. Obecność na tym meczu na iławskim stadionie pozwoli mi mieć własne zdanie na temat, który poruszany jest w różnych środowiskach. Na pewno wszystkiego nie widziałam, pójdę więc w wolnej chwili na mecze ligowe.
Bo może w rozbudowie bazy okołosportowej jest sposób na rozwijanie zainteresowań i umiejętności naszych dzieci i młodzieży! Bo o tym, że zaplecze socjalne w budynkach sportowych na stadionie wymaga gruntownego remontu i modernizacji, przekonałam się w przerwie meczu...
|
|
| Aleksandra Skubij |
| Sobota 23-09-2006 |
|
4004. | Do Aśki (3995).
Popatrz chociażby na sytuację nauczycieli i porównaj w powiecie oraz mieście! Powiat pozyskuje pieniądze dodatkowe na edukację, a miasto nie wypłaca nawet pensji nauczycielom albo wypłaca z opóźnieniem.
Ja zagłosuję na Aleksandrę Skubij. Zaufam jej. Może miasto nasze kochane Iława zacznie mieć jakieś korzyści z powodu choćby rządów kobiety. |
|
| Magda M. |
| Sobota 23-09-2006 |
|
4003. | Iławianie! Co wy macie do burmistrza Maśkiewicza?
Prawdziwy katolik praktykujący. Co niedziela na mszy w białym kościele. Piękne ronda w całym mieście Iławie. Ostatnio obwodnica też cudna. Nowe obiekty - np.markiety, tanie stacje benzynowe, obiekt po „Nenufarze”. Nie licząc innych wybudowanych za jego panowania obiektów. Zmiejszenie bezrobocia to też jego zasługa. Miasto rośnie w oczach, a wy tylko „kogo by tu wybrać”.
Macie wroga, ale swojego – jak mawiał filmowy Pawlak z „Samych Swoich”. Chcecie obcego, po którym nie wiadomo czego się spodziewać? Jak wyremontuje szpital, to ci wszyscy malkontenci na pewno będą się tam mogli wyleczyć z tej nienawiści.
Teraz każdy by chciał rządzić, gdy miasto postawione jest na nogi, żyje i prężnie się rozwija. Imprez kultularnych coraz więcej, kino pięknieje. Czego jeszcze, malkontenci, chcecie? Oczywiście stołków i kasy.
Zastanówcie się i wzorem pisma świętego: „Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień”. Wrzucajcie kartki do urn z nazwiskiem znanym iławianom. [...] |
|
| Bohun |
| Sobota 23-09-2006 |
|
4001. | Hania! Z takimi wywodami, to leć na forum mądrzejszych inaczej
o poziomie intelektualnym wyższym niż przeciętny... :-) |
|
| Mieczysław G. |
| Piątek 22-09-2006 |
|
4000. | Zdaje się, że posiadanie deko obiektywizmu na niniejszym forum
dalekie jest od standardów ideału społeczeństwa jako zespołu
poglądów wyjaśniających konieczność sprecyzowania sensu
indywidualizmu, uzasadnionego poprzez ograniczenia wolności. |
|
| Hanka M. |
| Piątek 22-09-2006 |
|
3998. | Do wpisu 3994.
Nie wiedziałem, że byliście tacy przewidujący w sprawie totalnej
porażki Pana Żylińskiego. Wówczas atmosfera i klimat na łamach
Kuriera była zgoła odmienna, niż teraz opowiadacie.
Obecnie, Panowie z Kuriera, co prorokujecie? Że Maśkiewicz nie
wygra? Być może tak będzie, ale nie myślcie, że to wy mętną grą
na łamach zakłócicie jasny obraz, jaki iławianie mają w temacie
wyboru burmistrza. |
|
| Żagiel |
| Piątek 22-09-2006 |
|
3997. | [Do wpisu 3993].
Panie Żagiel, są dwa wyjścia. Albo z powodu niskiej samooceny
nienawidzi pan siebie, co grozi psychozą... Albo też jest pan
bez pamięci rozkochany w teściowej, co grozi rozwodem.
Życzę szczęścia! |
|
| dr Palemka |
| Piątek 22-09-2006 |
|
3996. | Do 3987.
Szczęście, że nie dane mi było egzystować zbyt wiele w tamtych
czasach. Ubolewam jednak nad faktem, iż nikt albo prawie nikt
nie uprzedził wtedy ludzi, że demokacja to taki brzydki, ale to
bardzo brzydki ustrój. |
|
| S. |
| Piątek 22-09-2006 |
|
3995. | Zastanawiam się, dlaczego tylko Aleksandra Skubij jest
kandydatem do przyjęcia. Przyjrzyjcie się dokładnie jej
działaniom w powiecie. Co takiego konkretnie zrobiła? |
|
| Aśka |
| Piątek 22-09-2006 |
|
3994. | Siedzimy sobie w redakcji Kuriera – obok siebie Synowiec i Kleina – a od czytania forum włosy nam dęba stają…
Żagiel, jaki wiatr cię nosi…? Widzi nam się, że masz widzenia. Jasne, masz prawo do nich. Ale-ale!
Skąd masz tę „wiedzę”, że mu rośnie (Maśkiewiczowi). Czy tylko stąd, co mówi się np. u ciebie w domu? Bo nawet nie śmiemy podejrzewać, że u ludzi na swojej ulicy również wszędzie ucho przykładasz do ścian. To zdecydowanie za mało, żeby uogólniać wynik i obarczać go jeszcze pojęciem PRAWDY.
Brakuje ci konsekwencji. W pierwszym zdaniu piszesz o sobie, natomiast już w drugim widzimy uogólnienie. Zdecyduj się czy jesteś wyrazicielem własnego „ja” czy jednak czegoś więcej. Czy „ja” to „my”? Jeśli już, to jakie masz do tego prawo? – z czyjego upoważnienia wypowiadasz się? (komedia: chowając się za pseudonimem).
Mówisz „panowie, więcej pokory wobec wyborców”. Panowie, czyli kto? Do kogo gadasz? Czy do tej część ściany, do której jeszcze nie przyłożyłeś ucha, czy raczej może do męskiej części redakcji Kuriera?
Imputujesz, że redakcja jest „prześladowcą” Maśkiewicza, co jest totalną bzdurą. Gdyby tak miało być, to – zgodnie z twoim rozumowaniem – Kurier byłby kreatorem jego 2. zwycięstwa.
Nie odmawiaj gazecie naturalnego prawa do krytyki, patrzenia władzy na ręce i nie myl tego z „tępieniem”, bo nikt tak uparcie nie wykańcza sam siebie, jak Maśkiewicz właśnie. Ostatni przykład: Maśkiewicz ze swoją kampanią wjechał nawet na groby poległych, więc jak tu przemilczeć tego rodzaju żenujące zachowania…? Mamy kłamać…?
Jeśli chodzi o przewidywania 4 lata temu, to tak się składa, że to właśnie my alarmowaliśmy chyba najgłośniej, że zbliża się wielka przegrana Żylińskiego, bo ludzie po 12 jego latach chcą zmian personalnych. Nasze przewidywania sprawdziły się co do joty. Ale nie było to wtedy nazbyt trudne, bo w tamtych uwarunkowaniach wygrałaby z Żylińskim nawet szefowa bufetu na dworcu.
Frontalną krytykę Maśkiewicz zafundował sobie sam. Na własne życzenie. Udowodnił wiele, bardzo wiele razy, że jest cynicznym graczem, którego każdy krok jest z wyrachowania obliczony na zaspokojenie własnego interesu. Zapomniał, że został wynajęty przez Wyborców przede wszystkim do realizowania konkretnego planu dobra wspólnego (na dystansie długim, a nie tylko dla doraźnych fajerwerków).
Jego wieloletnia działalność w czasach komuny, a następnie po `89 roku – sprowadza się wyłącznie do postrzegania samorządu jako zbioru posad.
O łamaniu prawa i przeciąganiu procesów w nieskończoność dla ratowania własnej skóry – już nie wspominając...
|
|
| Jarosław Synowiec, Andrzej Kleina |
| Piątek 22-09-2006 |
|
|
|